zaloguj się | nie masz konta?! zarejestruj się! | po co?
rockmetal.pl - rock i metal po polsku sobota, 20 kwietnia 2024

recenzja: Doctrine X "Mind Control"

24.07.2010  autor: Zwierz
okładka płyty
Nazwa zespołu: Doctrine X
Tytuł płyty: "Mind Control"
Utwory: Reborn; Heart Of Stone; Anarchy; Last Hour Dawn; Addicted; Pyramid; The Nightmare Ends; Take No Prisoners; Kill For Power; The Legacy
Wykonawcy: Weronika "Vera" Zbieg - wokal; Maciej "Max-X" Koczorowski - wokal; Mirosław Ratajczak - gitara; Mariusz "Mr M" Ratajczak - gitara; Bogusz Rutkiewicz - gitara basowa; Sebastian "Mr Tau" Górski - instrumenty perkusyjne
Premiera: 2009
Subiektywna ocena (od 1 do 10): 7

Doctrine X proponuje na "Mind Control" bardzo motoryczne i melodyjne granie, które przywodzi na myśl rytm marszu. Do tego barwa głosu wokalisty przypomina Petera z Vader, co dodatkowo wzmacnia skojarzenia militarne. Jednak nie ma mowy o kopiowaniu czy plagiacie, a głos pasuje tu wyśmienicie, to również jedną z moich ulubionych barw wokalu. Do motoryczności utworów dołącza się gitara, która kombinując nieco - ale nie przesadnie - dodatkowo urozmaica kompozycje, przez co płyta nie jest nudna i jednostajna.

Muzyka jest ciężko-walcowata, ale i miejscami zadziorna. Pomaga w tym wokal Wery, który komponując się z głosem wokalisty jest zarazem jego przeciwieństwem. Głośny, agresywny, chropowaty, zadziorny, bardzo dobrze wpasowuje się w strukturę utworów i pasuje do tekstów. Bardzo soczyste połączenie ciężaru death metalu z dynamiką thrash metalu.

Zespół wykorzystuje też odrobinę dodatków w postaci akustycznej gitary, czystego wokalu i wstawek nieco industrialnych, ze smakiem dodając ozdobników do utworów, którym to się należy. Można doszukać się pewnych wpływów Rootwater (chociażby specyficzne "bujanie" w "Pyramid", ale nie narzuca się to i nie powoduje odczucia kopiowania).

Muzycy Doctrine X zespołu są na scenie metalowej nie od dziś. Mają doświadczenie i wiedzą, jak do jednego kotła wrzucić różne wpływy i własne pomysły - i przygotować bardzo przyjemną potrawkę.

Brzmienie płyty jest dość klarowne, chociaż specjalnie nieco przydymione, dzięki temu nie jest przesadnie precyzyjnie i sterylne - co moim zdaniem zupełnie nie pasowałoby do mocy i motoryki przekazu.

Jeśli kojarzycie i lubicie kapelę Made Of Hate, myślę że Doctrine X również będzie dla was bardzo smakowite. Nieco inna stylistyka, ale pewne podobieństwa są, formacje wpisują się w ten sam nurt. Mam nadzieję, że następna płyta będzie jeszcze lepsza i trzymam kciuki za zespół, oby tak dalej!

Komentarze
Dodaj komentarz »