zaloguj się | nie masz konta?! zarejestruj się! | po co?
rockmetal.pl - rock i metal po polsku czwartek, 25 kwietnia 2024

recenzja: HIM "Razorblade Romance"

17.04.2000  autor: Pablo
okładka płyty
Nazwa zespołu: HIM
Tytuł płyty: "Razorblade Romance"
Utwory: I Love You (Prelude to Tragedy); Poison Girl; Join Me in Death; Right Here in My Arms; Gone With the Sin; Razorblade Kiss; Bury Me Deep Inside Your Heart; Heaven Tonight; Death Is In Love With Us; Resurrection; One Last Time
Wykonawcy: Ville Hermanni Valo - wokal; Mige Amour - gitara basowa; Lily Lazer - gitara; Zoltan Pluto - instrumenty klawiszowe; Gas Lipstic - instrumenty perkusyjne
Wydawcy: BMG Entertainment
Premiera: 2000
Subiektywna ocena (od 1 do 10): 4

Po raz kolejny słucham nowych dokonań HIM i za każdym razem mam takie same odczucia. Daleko jeszcze do dobrego wydawnictwa, daleko...

Płyta zdecydowanie różni się od poprzedniej. Mimo, iż grupa starała się nagrać coś, co będzie dobrym wydawnictwem, chyba nie do końca się jej udało. Mamy tu raczej typowy rock z wybijającym się od czasu do czasu metalowym brzmieniem poprzedniej płyty. Ten album nie reprezentuje sobą nic, wybija się może tylko kilka spokojnych ballad, które i tak nie wszyscy potrafią zaakceptować. Utwory, które nadają się do słuchania, to te dwa, do których do tej pory nakręcono teledyski ("Join Me" i "Right Here In My Arms"). Reszta niczym nie zaskakuje. Cóż, bywają lepsze i gorsze dni.

Tym razem HIM zaskoczył jedynie tych, którzy pokładali w nim nadzieje. Nie jest to dobra płyta, choć na swój sposób może przyciągać. W porównaniu z innymi albumami, które ukazały się w tym samym czasie, notowania "Razorblade Romance" nie są najwyższe. Może następne wydawnictwo będzie lepsze.

Komentarze
Dodaj komentarz »
re: HIM "Razorblade Romance"
vess (gość, IP: 89.171.250.*), 2013-02-07 20:52:15 | odpowiedz | zgłoś
Według mnie każdy z albumow HIM jest kapitalny .4?! To śmieszne .Ten zasługuje na znacznie wyższa ocenę..
dasd
fdgd (gość, IP: 77.253.96.*), 2008-01-17 14:47:34 | odpowiedz | zgłoś
nie znasz się