zaloguj się | nie masz konta?! zarejestruj się! | po co?
rockmetal.pl - rock i metal po polsku piątek, 19 kwietnia 2024

recenzja: King Diamond "The Graveyard"

9.04.2000  autor: Pablo
okładka płyty
Nazwa zespołu: King Diamond
Tytuł płyty: "The Graveyard"
Utwory: The Graveyard; Black Hill Sanitarium; Waiting; Heads On The Wall; Whispers; I Am Not A Stranger; Digging Graves; Meet Me At Midnight; Sleep Tight Little Baby; Daddy; Trick Or Treat; Up From The Grave; I Am; Lucy Forever
Wydawcy: Morbid Noizz
Premiera: 1996
Subiektywna ocena (od 1 do 10): 9

"...Where am I? What am I doing here?...". Naprawdę chcę wierzyć, że siedzę wygodnie w fotelu i tylko słucham tej płyty. Każdy, kto miał do czynienia z muzyką Kinga wie, że zawsze była bardzo oryginalna. Tak jest i tym razem.

King serwuje nam 14 kawałków, które (jakże by inaczej) zawierają opowieść, prawie cała akcja rozgrywa się na... cmentarzu. Sytuacje, w jakich stają bohaterowie, przeplatają się z parodiowaniem własnego wokalu. Mam tu na myśli utwory "Up From The Grave" i "I Am". Całość zagrana nieco ciężej niż poprzedni album ("The Spider's Lullabye"), ale, co również łatwo daje się zauważyć, dźwięk jest lepszej jakości, co staje się tylko dodatkowym atutem tej płyty. Gitary bardzo dobrze oddają nastrój, który Król chce przekazać. Wszystko to idealnie współpracuje z wręcz obłąkańczo-specyficznym wokalem Jego Królewskiej Mości.

Ta płyta to kawał dobrej roboty i chyba można powiedzieć, że King nagrał następcę "Fatal Portrait", którą większość obytych z Jego muzą uważa za największy sukces w solowej karierze. Jest to album, który ze spokojnym sumieniem mogę polecić każdemu fanowi cieżkiego grania.

Komentarze
Dodaj komentarz »
re: King Diamond "The Graveyard"
Pumpciuś (gość, IP: 80.55.193.*), 2022-12-07 08:23:50 | odpowiedz | zgłoś
Jeszcze nie spotkałem jakiegokolwiek "obytego" dla którego Fatal Portrait byłby najlepszą płytą. Z pierwszych 5 klasycznych u większości właśnie zajmije ostatnie miejsce. Zawsze przewijają się w rankingach i rozmowach tylko Abigail, Them, Conspiracy i The Eye. O Fatal Portrait nikt nie wspomina.
The graveyeard
Madafakadiamond (gość, IP: 86.63.88.*), 2010-07-30 13:44:03 | odpowiedz | zgłoś
Łał kolejny super album. gitary brzmiom fantastycznie. Black Hill Sanitarium, Up From The Grave.... Jest pełno hiciorów. Mi to nie przeszkadza że król śpiewa o szatanach, cmentarzach, śmierci... Wręcz przeciwnie. Ci ludzie zawsze coś wymyślą. Mają pełno pomysłów. I wcale się nie boję bo mój brat się trochę boi ale tylko tych muzyczek np.Funeral.