zaloguj się | nie masz konta?! zarejestruj się! | po co?
rockmetal.pl - rock i metal po polsku czwartek, 28 marca 2024

recenzja: Satyricon "Satyricon"

22.10.2013  autor: Szamrynquie
okładka płyty
Nazwa zespołu: Satyricon
Tytuł płyty: "Satyricon"
Utwory: Voice Of Shadows; Tro Og Kraft; Our World, It Rumbles Tonight; Nocturnal Flare; Phoenix; Walker Upon The Wind; Nekrohaven; Ageless Northern Spirit; The Infinity Of Time And Space; Natt; Phoenix (recording session rough mix); Our World, It Rumbles Tonight (deeper low mix); Natt (wet mix)
Wykonawcy: Satyr - wokal, gitara; Frost - instrumenty perkusyjne
Wydawcy: Roadrunner Records
Premiera: 9.09.2013
Subiektywna ocena (od 1 do 10): 8

Na wstępie muszę zaznaczyć, żeby było jasne i nikt się niepotrzebnie nie męczył, że nie załapałem się nigdy na fascynację tzw. norweskim black metalem. Po prostu stoję sobie z boku i się przysłuchuję czasami, co tam we fiordach piszczy, szumi i bulgocze. Satyricon to zespół, który potrafi zaciekawić o wiele szerszą rzeszę ludzi niż specyficzną odmianę neurotycznych chłopców i dziewczynek z zapałkami. Po pięciu latach od ostatniego krążka Norwegowie powracają z nowym albumem, na dodatek zatytułowanym "Satyricon".

Taki tytuł to coś jak deklaracja albo i podsumowanie. Być może jest to ostatnia płyta tego zespołu? Mam nadzieję, że nie, ale pożyjemy zobaczymy. Muzyka Satyricona zmieniała się na przestrzeni lat i przez to nagranie płyty, która nie jest debiutancką, a zatytułowanej nazwą zespołu, to zadanie dość trudne i ryzykowne. Tu wskakuje pierwszy plus dla kapeli, bo jeśli ten album miał pokazać różne odcienie jej muzyki, to zadanie udało się zrealizować. Jest tu i wścieklizna (np. w "Ageless Northern Spirit"), i granie bardziej hiciowate przez niektórych nazywane black'n'roll (np. w "Nekrohaven"), jest monumentalizm (np. w "The Infinity Of Time And Space"), a nawet jakiś prześwit ludowizny ("Natt"). Jest wreszcie cecha, za którą wielu ceni ten zespół, czyli próbowanie czegoś nowego. Chodzi oczywiście o "Phoenix", który dzięki udziałowi Siverta Hoyema zabrzmiał jak skrzyżowanie Satyricon z Nickiem Cavem.

Kolejne plusy zespół zbiera za kapitalne brzmienie oraz to, jak zagrali muzycy. Gitary raz tną konkretnie, a za chwilę rozbłyskują w pożodze. Weźmy pilotujący album utwór "Our World, It Rumbles Tonight". Coś takiego tu właśnie słychać. Do tego dochodzi gitarowy kontrapunkt, który może nie powala, ale wzbudza ciekawość. W świetnej formie jest Frost. "Ageless Northern Spirit" słuchałem już dziesiątki razy, ale współpraca gitar i perkusji w tym numerze (i nie tylko w nim) wciąż zachwyca. Wokalnie też jest cacy. Satyr przekonująco charczy, a gadane momenty - np. w "Nocturnal Flare" - dodają odpowiedniego klimatu. Skromnie dawkowane klawisze również świetnie wywiązują się ze swej roli. W ogóle umiejętność wytwarzania frapującej atmosfery jest nieprzeciętna. Przykładem może być już pierwszy numer z wokalem, czyli "Tro Og Kraft", w którym przeplatanie czadu ze spokojniejszymi, tajemniczymi fragmentami wypada kapitalnie.

Nie mogę się jednak pozbyć wrażenia, że choć "Satyricon" słucha się bardzo dobrze i z zaciekawieniem, to najlepsza jazda zaczyna się od utworu szóstego. "Walker Upon The Wind" prezentuje thrashujący Satyricon. Niechby Ramones albo i nawet Nirvana chcieli grać jak Bathory (lub vice versa), to może wcześniej taki kawałek, jak "Nekrohaven" byłby powstał. To koncertowy pewniak. "Ageless Northern Spirit" to karabinowy ostrzał i kurzu opadanie, gdy już za linią frontu wszyscy leżą rozpieprzeni w drobny mak. "The Infinity Of Time And Space" jest jak samotny świerk na wrzosowisku - góruje nad wszystkim wokół i potrafi zaskakiwać nawet po wielu przesłuchaniach. Wreszcie "Natt" idealnie pasuje na zakończenie płyty.

"Satyricon" to bardzo dobry album wypełniony ciekawymi utworami. Być może bardziej przypadnie do gustu fanom takich płyt, jak "Volcano" czy "Now Diabolical" niż zwolennikom "Nemesis Divina" albo "Rebel Extravaganza". Żeby docenić satyriconowe dźwiękiem malowanie na nowej płycie wystarczy olać podziały i zaakceptować fakt, że ten zespół jest bardziej jak satelita, który śmiga między różnymi planetami, niż jądro czarciej polewki.

Komentarze
Dodaj komentarz »
re: Satyricon "Satyricon"
polonista (gość, IP: 178.56.159.*), 2013-10-24 22:19:22 | odpowiedz | zgłoś
I tu się mylisz, bo w j. polskim końcówka dopełniacza liczby pojedynczej wciąż nie jest ostatecznie i jednoznacznie ustalona, w związku z czym można używać zarówno -u oraz -a w tzw. "wygłosie absolutnym". W związku z tym nie ma ty żadnego błędu. Fakt, w niektórych wyrazach bardziej pasuje któraś z tych końcówek, dajmy na to ładniej brzmi słowo: fotela od fotelu, ale też samolotu od samolota. Aczkolwiek to nie jest do końca uregulowane. Styricon natomiast jest wyrazem pochodzenia obcego i to jeszcze zmienia trochę postać rzeczy. W każdym razie tego akurat redakcja nie musiała poprawiać. To tylko tak abstrahując od reszty :)
re: Satyricon "Satyricon"
Megakruk
Megakruk (wyślij pw), 2013-10-25 13:22:46 | odpowiedz | zgłoś
Kurwa,znowu o tym, hej ticzer liw de Kids elołn.
re: Satyricon "Satyricon"
minus
minus (wyślij pw), 2013-10-23 23:01:19 | odpowiedz | zgłoś
4/10
re: Satyricon "Satyricon"
Megakruk
Megakruk (wyślij pw), 2013-10-23 20:31:04 | odpowiedz | zgłoś
Tyle szumu o chujowy album gifmiebrejk
re: Satyricon "Satyricon"
wac
wac (wyślij pw), 2013-10-23 21:53:44 | odpowiedz | zgłoś
przyznaj Kruk, nie przyjęli Cię na młodszego wajchowego pokładowego i dlatego tak teraz ich nie lubisz
re: Satyricon "Satyricon"
Marcin Kutera (wyślij pw), 2013-10-23 23:12:43 | odpowiedz | zgłoś
tyle, że na forum coś się dzieje;)
re: Satyricon "Satyricon"
e60 (gość, IP: 80.73.218.*), 2013-10-23 23:17:30 | odpowiedz | zgłoś
nie wierzcie dzieci komus, kto napisal, ze ostatnie Immolation to plyta roku :)
re: Satyricon "Satyricon"
wac
wac (wyślij pw), 2013-10-24 11:31:46 | odpowiedz | zgłoś
też zgoda :D
re: Satyricon "Satyricon"
Megakruk
Megakruk (wyślij pw), 2013-10-24 13:30:38 | odpowiedz | zgłoś
Pozerka w chuj...
re: Satyricon "Satyricon"
wac
wac (wyślij pw), 2013-10-25 00:04:04 | odpowiedz | zgłoś
gdybyś był kozak to byś dał zdjęcie klaty a nie łysina na tle widoczków

Oceń płytę:

Aktualna ocena (180 głosów):

 
 
62%
+ -
Jak oceniasz płytę?

Materiały dotyczące zespołu

Napisz recenzję

Piszesz ciekawe recenzje płyt? Chcesz je publikować na rockmetal.pl?

Zgłoś się!
Jak uczestniczysz w koncertach metalowych?