zaloguj się | nie masz konta?! zarejestruj się! | po co?
rockmetal.pl - rock i metal po polsku czwartek, 28 marca 2024

relacja: Fish, Warszawa "Progresja" 9.10.2013

14.10.2013  autor: Meloman
wystąpili: Fish
miejsce, data: Warszawa, Progresja, 9.10.2013

Tym razem Fish przybył do naszego kraju na osiem koncertów nazwanych "Moveable Feast Tour Poland". Cała europejska trasa zaplanowana jest na czterdzieści występów, podczas których artysta prezentuje i promuje swój najnowszy album, zatytułowany "A Feast Of Consequences". Wydanie krążka zapowiadane jest na wiosnę przyszłego 2014 roku, ale można go było już nabyć na koncertach. Poza tym światowa premiera kilku nagrań z tego wydawnictwa odbyła się we wrześniu w programie trzecim Polskiego Radia w audycji Piotra Kaczkowskiego. Dlaczego? Bo - jak sam się do tego przyznaje - Fish kocha Polskę i Polaków.

Fish, Warszawa 9.10.2013, fot. Meloman
Fish, Warszawa 9.10.2013, fot. Meloman

Tego wieczoru w "Progresji" nikt nie poprzedzał występu gwiazdy, a publiczność przybyła bardzo licznie. Stoisko z pamiątkami zawierało prawie tylko elementy związane z ostatnią płytą. Najpierw czekaliśmy dobre pół godziny aż pojawi się jakiś sprzedawca. Ceny poszczególnych artykułów przyprawiały o zawrót głowy. Wreszcie nadszedł starszy pan, którego zresztą pamiętam z poprzednich imprez związanych z Fishem, i zaczął naklejać nalepki z nowymi (niższymi!) cenami. Czyli co? Promocja, z której skorzystałem. Wbrew dotychczasowym praktykom córka artysty Tara nie pomagała na stoisku, lecz z tego, co wiem, towarzyszy ojcu podczas tournee.

Fish, Warszawa 9.10.2013, fot. Meloman
Fish, Warszawa 9.10.2013, fot. Meloman

Zaczęło się kilka minut po godzinie dwudziestej. Na dużym ekranie w głębi sceny film, na którym widać i słychać lądujący, a potem kołujący samolot. Następnie jakieś helikoptery nad pustynią. Muzycy już zainstalowani na scenie, dalej przy wielkich brawach wchodzi Derek William Dick. Na początek dwa tytuły z najnowszego krążka, które bardzo dobrze zabrzmiały. Sporą niespodzianką (przynajmniej dla mnie) był następny "Script For A Jester's Tear". Na ekranie pojawia się zdjęcie okładki pierwszego albumu Marillion z charakterystycznym błaznem. Może nie było to zjawiskowe wykonanie tego numeru, szczególnie partii gitarowych (niestety przy solówkach Robin Boult nie dał rady), ale nawiązanie do debiutu Marillion wywołało na widowni olbrzymi entuzjazm. Tak przy okazji wspomnę o poważnych zmianach w zespole. Ani w nagrywaniu "A Feast Of Concequences", ani w trasie nie uczestniczył gitarzysta Frank Usher, dotychczas występujący z Fishem - będący podporą jego formacji. Jest też nowy perkusista - Gavin Griffiths. Ze starych współpracowników pozostali basista Steve Vantsis i Foss Paterson na klawiszach.

Fish, Warszawa 9.10.2013, fot. Meloman
Fish, Warszawa 9.10.2013, fot. Meloman

Mocno i dynamicznie zabrzmiało "Dark Star" z poprzedniego longplaya, nazwanego "13th Star", po czym nastąpił powrót do świeżego materiału piosenką "All Loved Up". Pięknie muzycy wykonali nową balladę "Blind To The Beautiful", podczas której perkusista i basista zeszli ze sceny. Fish śpiewał przy dźwiękach gitary akustycznej i pianina. Za jego plecami natomiast obrazy huraganów i zniszczeń po kataklizmach, a także pożary lasu wraz z akcją gaszenia. Potem zagrali kawałek zatytułowany "Mr. 1470", wykonany z rockowym zacięciem. Kolejna owacja i poruszenie nastąpiły wśród publiczności od pierwszych taktów "He Knows You Know" - drugiego tego wieczora numeru z pierwszej płyty Marillion.

Fish, Warszawa 9.10.2013, fot. Meloman
Fish, Warszawa 9.10.2013, fot. Meloman

Ryba znany jest z tego, że sporo opowiada podczas swoich występów. Nie inaczej było w "Progresji". Pierwszą przemowę usłyszeliśmy po dwóch pierwszych propozycjach. Potem co jakiś czas Fish mówił bądź o utworach lub o jakichś śmiesznych i sympatycznych sytuacjach. Jednak najwięcej czasu poświęcił w monologu poprzedzającym kolejne trzy najnowsze nagrania, gdzie wspomniał o swojej wizycie na polach bitwy nad Sommą i udziale swojego dziadka Williama Patersona w walkach na froncie pierwszej wojny światowej właśnie w tej batalii. Wszystko to było inspiracją do napisania suity "High Wood", która zawarta jest na najnowszym krążku. Usłyszeliśmy kolejno bez przerw następujące części tej kompozycji: "Crucifix Corner", "The Gathering" i "Thistle Alley". Wśród obrazów towarzyszących muzyce ujrzeliśmy archiwalne filmy i zdjęcia dokumentalne z okresu pierwszej wojny światowej przedstawiające walkę w okopach, kawalerię i artylerię, a także szturmy piechoty i atak czołgów. Nade wszystko jednak widać tam było pełne wody okopy i wielu poległych żołnierzy. Oprócz tego przemknęły nam sceny zgromadzeń tamtejszych społeczności objętych konfliktem zbrojnym. Można stwierdzić, że zarówno muzycznie, jak i widowiskowo to był jeden z najlepszych momentów imprezy.

Fish, Warszawa 9.10.2013, fot. Meloman
Fish, Warszawa 9.10.2013, fot. Meloman

Dalej nie było wcale gorzej, bo nastąpiła bardzo udana wiązanka płynących bez przerwy kawałków zarówno Marillion, jak i nagrań z twórczości solowej Fisha, począwszy od "Assassing" (na sali kolejny wybuch entuzjazmu), które powróciło jeszcze, będąc spójnikiem całej tej kompozycji. Poszczególne numery prezentowane były w wersjach skróconych. Wśród nich poszedł też końcowy fragment "Fugazi", co spowodowało także znaczne ożywienie widzów, a na koniec "View From A Hill" z pierwszego albumu wokalisty.

Fish, Warszawa 9.10.2013, fot. Meloman
Fish, Warszawa 9.10.2013, fot. Meloman

Pierwszy bis był zaplanowany - w nim mieliśmy ponowne połączenie dwóch wcieleń artysty, czyli "Freaks" (Marillion) i "Lucy" (płyta solowa "Internal Exile"). Bis numer dwa został wyklaskany i na koniec usłyszeliśmy "The Company", w którym Ryba jak zwykle zatańczył. Występ trwał sto czterdzieści minut i widać było, że Fish dał z siebie dosłownie wszystko. Ale w podsumowaniu tego, co usłyszeliśmy, można pokusić się o opinię, iż zmiany w ekipie nie wyszły niestety na dobre, bo kapela nie zawsze była odpowiednio zgrana. Inna sprawa to fakt, że Derek William Dick powraca na koncertowy rynek w wyśmienitej formie wokalnej i z wielką charakterystyczną dla niego charyzmą.

Lista utworów:

Perfume River
Feast Of Consequences
Script For The Jester's Tear
Dark Star
All Loved Up
What Colour Is God?
Blind To The Beautiful
Mr. 1470
He Knows You Know
Crucifix Corner
The Gathering
Thistle Alley
Assassing / Credo / Tongues / Assassing / Fugazi / White Feather / View From A Hill

Bisy:

Freaks
Lucy
The Company

Komentarze
Dodaj komentarz »
re: Fish, Warszawa "Progresja" 9.10.2013
Wolrad (gość, IP: 89.72.64.*), 2013-10-15 19:48:13 | odpowiedz | zgłoś
Niczego sobie ta Tara.... Pasowałaby jako wokalistka do gotyckiego zespołu. Może Fish from Hades?..
re: Fish, Warszawa "Progresja" 9.10.2013
Boomhauer
Boomhauer (wyślij pw), 2013-10-15 09:17:39 | odpowiedz | zgłoś
Zrobiłem mały risercz i widzę, że ta Tara to piękna dziewczyna. Jakbym był koło tego stoiska, to pewnie wydałbym całą kasę i nie miałbym za co wrócić do domu ;)
re: Fish, Warszawa "Progresja" 9.10.2013
wac
wac (wyślij pw), 2013-10-15 13:59:24 | odpowiedz | zgłoś
jak każda Wyspiara potwierdza tezę, że są kobiety piękne i nieumalowane :D

Materiały dotyczące zespołu

- Fish

Zobacz inną relację

Fish, Wałbrzych 17.10.2013
autor: Paweł Kuncewicz

Napisz relację

Piszesz ciekawe relacje z koncertów? Chcesz je publikować na rockmetal.pl?

Zgłoś się!
Jak uczestniczysz w koncertach metalowych?