zaloguj się | nie masz konta?! zarejestruj się! | po co?
rockmetal.pl - rock i metal po polsku piątek, 29 marca 2024

relacja: Mudvayne i Hedfirst, Warszawa "Proxima" 15.06.2005

17.06.2005  autor: RJF
wystąpili: Mudvayne; Hedfirst
miejsce, data: Warszawa, Proxima, 15.06.2005

Wszyscy wykonawcy na wszystkich scenach świata, zapewniają publiczność, przed którą w danym momencie występują, że to właśnie ona jest tą najlepszą i najwspanialszą. To stara tradycja... Podobne słowa padły z ust Chada podczas koncertu Mudvayne w "Proximie". Z tą różnicą, że dało się wyraźnie odczuć, że w tym wypadku jest w nich coś więcej, niż tylko zwykła kurtuazja...

Polscy fani zgotowali Mudvayne prawdziwie gorące przyjęcie. Jeszcze zanim zespół pojawię się na scenie, publiczność długo wywoływała jego nazwę, a jak tylko zaczęli grać, temperatura na sali skoczyła jeszcze trochę. Rozpoczęli tak jak na najnowszej płycie, czyli od "Determined". Potem był "Silenced", który napoczął mieszankę starszych i nowszych dokonań. Z debiutanckiej płyty "L.D. 50" pojawił się między innymi niesamowity "Nothing to Gein" oraz "Dig", który zabrzmiał na sam koniec. Z najnowszego krążka nie mogło zabraknąć rewelacyjnie przyjętego "Happy?". Ta piosenka ruszyła chyba każdego, kto znajdował się właśnie w klubie. Kiedy publiczność zaczęła chóralnie śpiewać tekst, na twarzy Chada zarysowało się niemałe zaskoczenie, świadczące o tym, że nawet on nie spodziewał się tak entuzjastycznego przyjęcia tego utworu. Z "Lost and Found" były też "Fall into Sleep" oraz "IMN", a ze starszych utworów warto wspomnieĆ o "Mercy, Severity" oraz o "World So Cold", który poprzedziła krótka prelekcja na temat tego, jak bardzo opóźnieni politycy kierują Stanami Zjednoczonymi.

Po zakończonym występie, publiczność długo jeszcze czekała pod sceną - nawet wtedy, gdy techniczni zaczęli rozmontowywać sprzęt, a z głośników popłynęły dźwięki "Everything about You", Ugly Kid Joe (był to zapewne ukłon w stronę producenta płyty "Lost and Found", Davida Fortmana, który swego czasu grał w tym, popularnym niegdyś, zespole).

Kiedy kilka tygodni wcześniej widziałem występ Mudvayne w telewizji, nie mogłem oprzeć się wrażeniu, że na żywo ich muzyka trochę traci w porównaniu z płytą. Na szczęście koncert w Warszawie rozwiał moje wątpliwości. W "Proximie" było dużo energii, a zespół zabrzmiał mocno i selektywnie. Nie przeszkodziły nawet drobne problemy techniczne z gitarą.

Dobrze wypadł także występujący wcześniej Hedfirst. W swoim półgodzinnym występie zmieścili najlepsze utwory z dotychczasowej dyskografii, a także jedną nową piosenkę oraz własną, ciężką wersję "Born to Be Wild" z repertuaru Steppenwolf.

Komentarze
Dodaj komentarz »

Materiały dotyczące zespołów

Napisz relację

Piszesz ciekawe relacje z koncertów? Chcesz je publikować na rockmetal.pl?

Zgłoś się!
Jak uczestniczysz w koncertach metalowych?