ja nigdy nie ściałem

No wiesz, zawsze można ściągnąć, przesłuchać, i wywalić w ciągu 24 godzin. Przestępstwa nie ma, a w ten sposób można zapoznać się z całkiem pokaźną ilością albumów ;). Nie mówię, że postępuję aż tak ortodoksyjnie, ale nie chomikuję bezmyślnie rzeczy, które mi się nie podobają. A jeśli coś mi ekstremalnie przypadnie do gustu, szana, że kupię (prędzej czy później) jest duża :).

Te 24 godziny o których wspominasz to lipa. To ze zasysasz plik a potem go usuwasz (nawet od razu) nie ma znaczenia. Swoją droga wiele serwisów ma taki zapis w regulaminie, ale to jest tylko umywanie rąk z ich strony.

zawsze na "dzien dobry" sciagam plyte. Jak jest warta zakupu, to uwierzcie, ze robie to bez zastanowienia. W wielu przypadkach plyty sa nagrywane po to , aby wypelnic warunki kontraktu. Nie trudno sie domyslic ile "wypelniaczy" zawiera takie cos.