muzyka inspirowana średniowieczem (nauki od Mistrza Blackmore'a), bardzo lubię głównie niemiecką część tegoś nurtu- corvus corax chociążby, uwielbiam marianne faithfull, leonarda cohena, jean michella jarra, muzyke arabską, ogóólnie muzykę świata- bardzo ciekawe rzeczy tam można znaleźć, lubię dobrą muzykę filmową... a przede wszystkim tam gdzie są prawdziwie instrumenty i muzyczna dusza

Enigma, Enya, Phil Collins, Sandra, ogólnie muza klasyczna, troszkę pop lat 80 i właściwe wszystko co wpadnie w ucho. Ok, nie trawie gospelu.

new wave/post punk, electro-industrial, ebm, ambient, drum and bass, techno (to prawdziwe oczywiście), generalnie dobra electronica, troche neofolku, martial industrial, może być i jazz i blues...mnóstwo jest świetnej muzyki nierockowej

Myślałem, że słucham tylko metalu ale niedawno na przystanku autobusowym jakaś dość natarczywa osoba przekonywała mnie, że Jarzębina to nie metal. Tak więc wychodzi na to, że słucham nie tylko metalu :-[

Dobry hip-hop nie jest zły. Od czasu do czasu można sobie dla odmiany posłuchać.

Generalnie to psalmy i tylko czasami jakieś fuzje typu psalm rock, psalm metal, psalm dubstep...

ostatnie płyta Anneke Van Giersbergen jest zajebista. I do płaczu i do dupczenia. Czysta wiosna!

granica jest bardzo płynna,myślę że każdy ustala ją sobie indywidualnie.słucham roca od roku chyba 81 ,płyta ac/dc for those......dużo bluesa brzmi ostro wręcz rockowo i na odwtót.muzyka elektroniczna lat 70-80[kratwerk, tangerime dream i inne] to też rock.po prawdzie dużo utworów artystów popowych brzmi bardzo rockowo.wniosek z tego słuchajmy co nam sprawia przyjemność.nie ograniczajmy się na siłę jakimiś sztucznymi ramami.

"Granica jest bardzo płynna"...
AC/DC w końcu wiele zaczerpneło z bluesa... O ile na pewno nie powiemy że jest to zespol bluesowy, albo że grają głównie bluesa, słychac czym się inspirowali na początku.. dla mnie ta muza jest za ostra jak na rock and roll i okreslil bym ich jako zespol hard rockowy, szczegolnie po śmierci bona Scotta (tez grali juz inaczej). Ogolnie kazdy moze przypisac ich do różnych gatunkow muzyki, i będzie mial pewnie po trochu racji. Dla mnie wielkiego fana zespolu, jest to heavy metal, lub hard rock (i to na nagraniach live brzmia rzeczywiscie ostro, na albumach juz mniej).

powiem tak ac/dc to mój ukochany band.zaznaczam że pierwszą ich płytą którą słuchałem była płyta for those about to rock.wywarła ona na mnie jak się póżniej okazało ogromne wrażenie.twórczość ac/dc poznałem od a do z.oczrowała mnie ona głównie ta z Bon Scottem.wspaniałe blusowe olewające cały świat riffy powalają szczeólnie przy dobrym piwie.ten przedział twórczości zespołu określiłbym jako rock and roll z mocnymi elementami bluesa.póżniej kapela tworzyła w mojej opini swoją odmianę metalu różną od innych zespołów.teraz słucham m.in.slayra ,marilyn mansona,zawsze ozziego,O.N.A., behemoth[w zimie byłem na hali Wisły na koncercie-zarombisty, totalny czad 100% profesjonalizm] i innych.jak mam ochotę to oasis,stereofonics, sunraise avenue,republiki. kocham TSA.pozdrawiam