zaloguj się | nie masz konta?! zarejestruj się! | po co?
rockmetal.pl - rock i metal po polsku sobota, 20 kwietnia 2024

Nie żyje Prince

22.04.2016 10:56  autor: Verghityax, źródło: dailymail.co.uk

21 kwietnia 2016 roku zmarł Prince Rogers Nelson, miał 57 lat. Muzyk został znaleziony w windzie w swojej posiadłości Paisley Park w Minnesocie. Przyczyna śmierci nie jest znana.

Na początku kwietnia Prince przełożył dwa występy, które miały odbyć w Atlancie. Tydzień później muzyk zagrał zaległy koncert, ale potem trafił do szpitala, który opuścił wbrew zaleceniom lekarzy. Dwa dni przed śmiercią Prince był obecny na koncercie Lizz Wright w klubie "Dakota Jazz Club".

Prince łączył w swojej twórczości wiele wpływów, między R&B, funk, soul, rock, psychodelię i pop. Najbardziej znany jako wokalista i gitarzysta, grał także na instrumentach klawiszowych i perkusji. W 1979 roku wydał swój drugi longplay studyjny, zatytułowany po prostu "Prince". Kolejne wydawnictwa: "Dirty Mind", "Controversy" i "1999" powtórzyły sukces poprzedniego i pokryły się platyną.

W 1984 roku światło dzienne ujrzał longplay "Purple Rain", będący zarazem ścieżką dźwiękową do filmu o tym samym tytule. "Purple Rain" uznawany jest za szczytowe osiągnięcie Prince'a i jeden z najlepszych albumów w historii muzyki. Krążek sprzedał się w nakładzie ponad 22 milionów egzemplarzy na całym świecie.

W ciągu swojej trwającej czterdzieści lat kariery Prince siedmiokrotnie zdobył nagrodę "Grammy", raz "Złoty Glob" i raz "Oskara". W 2004 roku muzyk wprowadzony został do "Rock and Roll Hall of Fame".

Tagi: Prince
Komentarze
Dodaj komentarz »
re: Nie żyje Prince
Megakruk
Megakruk (wyślij pw), 2016-04-26 20:49:21 | odpowiedz | zgłoś
dajmy już spokój, zmarł syty wrażeń, kasy, zrobionej muzyki etc. Earache udostępniło fajny materiał z okładką jakiejś gazety z Ruhanną podpisując, że jeżeli jesteś zasmucony śmiercią Princea, to jak domalujesz pisakiem wąsy Ruhannie na tej okładce, to tak jakby on wciąż z nami był. Coś w tym jest, bo każdego dnia ktoś umiera, a dorysowanie wąsów Ruhannie, jakoś jego braku nie wypełnia. Taki żart. Dziękuję, dobranoc.
re: Nie żyje Prince
Honza (gość, IP: 194.177.28.*), 2016-04-25 20:43:05 | odpowiedz | zgłoś
Ja dałem tych ludzi jako przykład dużych osobistości, i to nawet nie w sferze muzyki bo przecież Elżbieta II nie jest muzykiem. Ludzi którzy powoli odsuwają się w cień, a ich następców nie ma, bo świat jest już inny. Wydaje mi się że trudno dzisiaj stać się uniwersalnym bohaterem, wielką światową postacią, jak i zespołom trudno pozostawić po sobie legendę, taką jak choćby Beatlesi, to nawet niemożliwe.
Można sobie cokolwiek mysleć o Bono, że jest tym czy tamtym, ale zaprzeczyć się nie da że z U2 (którego nie słucham) stali się "wielcy" i w tym świecie mają coś do powiedzenia. Tak samo Rolling Stonesi, których zresztą też nie słucham. Z Princa nie znam ani jednej piosenki, mimo to wiem że był osobistością. Nie osądzam czy dobrą czy złą, bo go nie znam.
re: Nie żyje Prince
Private Eco (gość, IP: 95.160.49.*), 2016-04-25 21:44:40 | odpowiedz | zgłoś
Znasz księcia, nawet nie wiesz, ale znasz...
re: Nie żyje Prince
pik (gość, IP: 217.96.216.*), 2016-04-25 22:36:00 | odpowiedz | zgłoś
ja znam księcia, ale.. ciemności ;)
re: Nie żyje Prince
Wolrad
Wolrad (wyślij pw), 2016-04-26 20:42:33 | odpowiedz | zgłoś
też znam księcia, Prince Polo, taki wafel...
re: Nie żyje Prince
Andi69 (gość, IP: 83.19.161.*), 2016-04-25 13:14:36 | odpowiedz | zgłoś
wiem że Prince, Jackson który od Bad to tandeta ale to thriller to naprawdę ambitny pop mimo że zapomniany bo wszyscy go znają z póxniejszych lat, tak jak Scorpions większość zna od syfiastego Wind of Change a Scorpiona to przecież rasowy, ostry hard rockowy zespół który skończył się na Blackout bo już Love At First String zajeżdza Bon Jovi ale jeszcze jest ok. Jednak kiedyś kupiłem Jacksona tego starego i niestety, ktoś wychowany na prawdziwym rocku czy metalu z trudem zaakceptuje nawet ambitny pop typu stary Jackson czy Prince. Całkowicie inna stylistyka. Doceniam ale nie jestem w stanie posłuchać. U2 jeszcze tak to granica. Płyta Joshua Tree którą mam jest dobra ale chyba tylko ona i może War. Potem to już popik mimo że rockowy.
re: Nie żyje Prince
Honza (gość, IP: 194.177.28.*), 2016-04-22 21:15:52 | odpowiedz | zgłoś
Z Princa najbardziej zapamiętałem hasło "The artist previously known as Prince", nie wiem czemu. Nie słuchałem go, pewnie nie podobał by mi się, ale wiem że był to ktoś formatu Michaela Jacksona. Wielu napierdalało się z takich ludzi, ja zresztą też, ale teraz widze że coś w sobie mieli, coś co budzi szacunek. Takich ludzi już prawie nie ma. Może jeszcze Królowa angielska, Bono z U2, Jagger... paru jeszcze. Mam do nich szacunek.
re: Nie żyje Prince
olas (wyślij pw), 2016-04-23 00:48:56 | odpowiedz | zgłoś
Bono to ciul ;-) . I nie piszę tego bo jestem fanem Princa. Tylko Bono to ciul tak jak całe U2. Pozdr.
re: Nie żyje Prince
s8n
s8n (wyślij pw), 2016-04-23 13:23:40 | odpowiedz | zgłoś
Bono to największy kloc na świecie;).
Pozdro dla fanów South Parka :D
re: Nie żyje Prince
RippR
RippR (wyślij pw), 2016-04-23 20:34:23 | odpowiedz | zgłoś
Fani SP dziękują za pozdrowienia. Trey potwierdził moje wieloletnie podejrzenia:-D
« Nowsze
1