zaloguj się | nie masz konta?! zarejestruj się! | po co?
rockmetal.pl - rock i metal po polsku sobota, 20 kwietnia 2024

wywiad: The Last Days Of Jesus

16.01.1999  autor: Łukasz Figielski

Wykonawca:  Mario - The Last Days Of Jesus

Dawno, dawno temu, tj. pewnego chłodnego wieczoru ubiegłego roku, zetknąłem się w warszawskim klubie Kotły z muzyką (a następnie z muzykami) słowackiego (!) zespołu The Last Days Of Jesus. Zobaczyłem wówczas pięciu ekstrawagancko odzianych młodzieńców, prezentujących całkiem dojrzałą i oryginalną muzykę gotycką. Po występie wdałem się z nimi w krótką rozmowę, która zaowocowała niepohamowaną chęcią dowiedzenia się czegoś więcej o artystach. Jako że Poor Mary & Co nie mieli czasu na dłuższą pogawędkę, sięgnąłem do przepastnych zbiorów wszelakich gazet, zinów i magazynów, chomikowanych przeze mnie w plastikowych skrzyniach, i doszperałem się adresu kontaktowego do Słowaków. Skrobnąłem następnie pare chodzących mi po głowie pytań i po kilku miesiącach otrzymałem od Mario odpowiedź (wraz z przeprosinami za zwłokę):

strona: 1 z 1

Figiel: Witaj. Zacznijmy może tradycyjnie od historii.

The Last Days Of Jesus: TLDOJ założyliśmy w maju 1993 w Bratysławie. Jak dotąd nagraliśmy dwie taśmy demo ("The Time Of Crucifixion" - 1994 i "Sepulcrum Christi Viventis" - 1995) i jedną płytę CD ("Arma Christi" 1996). Nasze utwory znalazły się na kilku kompilacjach ("The Gothic Grimore Comp., Vol2", kompilacja wytwórni Alice In... "Sounds Of New Hope"), zagraliśmy wiele koncertów, zarówno na Słowacji (Two Nights Of Darkness Fest., występy u boku Das Ich, Faith And The Muse, Marquee Moon, The 2nd Gothic and Wave Fest.), jak i za granicą.

O utworzeniu zespołu myśleliśmy na długo przed powstaniem TLDOJ, tzn. już od roku 1990. Jeżeli chodzi o muzykę, od razu wiedzieliśmy jaką drogę obrać. Gotyk był dla nas zawsze stylem życia.

Co was skłoniło do założenia zespołu? Czytałem, że decyzję podjęliście po obejrzeniu w telewizji grupy The Sisters Of Mercy. Czym jest dla was ich muzyka? Jak podobał wam się ich występ w Pradze 17 stycznia 1998 [członków TLDOJ widziałem przed koncertem legendy pod praską Małą Sportową Halą - Fig]? Mi odpowiadało wszystko, oprócz automatycznej perkusji.

To nieprawda. Musiałeś przeczytać wywiad w niemieckim "The Gothic Grimore" [nie da się ukryć - Fig]. Powiedzieliśmy to jako żart, ponieważ pytanie zadane nam przez dziennikarza było idiotyczne. Spytał on się skąd na Słowacji dowiedzieliśmy o scenie gothic/wave. Odpowiedzieliśmy więc, że wujek z Ameryki przysłał nam telewizor i tam zobaczyliśmy występ Sistersów. Wyjaśnienie znajdowało się po tych słowach. Chyba nas nie zrozumiałeś albo to ja niezbyt jasno wyjaśniłem, że to był tylko kawał. Muzyka Eldritcha i spółki nie odegrała w rozwoju TLDOJ większej roli. Byli dla nas tylko jednym z wielu ówczesnych gotyckich zespołów, z tym że jednym z niewielu, którym się powiodło. Osobiście nigdy nie byłem zagorzałym fanem TSOM. Jeżeli chodzi o ich koncert w Pradze, to byłem zadowolony. Po prostu nie oczekiwałem zbyt wiele. Perkusja mi raczej nie przeszkadzała, gdyż znam wszystkie produkcje tego zespołu - zawsze preferowali automat.

A co z waszymi koncertami? Często prezentujecie swoje umiejętności na żywo? Graliście gdzieś poza Słowacją i Polską?

Są okresy, gdy często dajemy występy, ale zdarzają się także miesiące przerwy. Na razie podpisaliśmy kontrakt z niemiecką agencją koncertową i mamy nadzieję, że ta sytuacja ulegnie poprawie. Jak dotąd poza Słowacją graliśmy w Niemczech (z Marquee Moon i Forthcoming Fire), w Austrii (Gothic and Metal Fest.), we Włoszech, Czechach i w Polsce [veni, vidi - Fig].

Jak ci się podobało w Warszawie? Co sądzisz naszej stolicy? Jak wspominasz występy w innych miastach? I jak właściwie udało się wam zorganizować koncerty w Polsce?

Podczas tego koncertu bawiliśmy się całkiem dobrze. Miałem jednak wtedy problemy ze strunami głosowymi, gdyż przeziębiłem się w dniu wyjazdu i nawet zastanawialiśmy się nad odwołaniem występu. Byliśmy zaskoczeni sytuacją klubów w Warszawie, oczekiwaliśmy jakiegoś nocnego życia, ale nic się nie działo. To dziwne. [Chyba niedokładnie szukał... - Fig].

Wszystkie koncerty w Polsce zaaranżował Ghostmaniac, Tomek Zrąbkowski. Jesteśmy mu za to naprawdę wdzięczni. Wielu innych ludzi było w to również zaangażowanych. W Lublinie i Krakowie świetnie bawiliśmy się z muzykami z zespołu Robi [??? - Fig]. To były niezapomniane chwile, fajni ludzie i z chęcią do was wrócimy.

Czy zawsze się ubieracie w ten sposób [dla niewtajemniczonych mały przykład - klawiszowiec w sukni, wokal ubrany a'la Mr. Manson itp. - Fig]?

Ubrania sceniczne są zazwyczaj bardziej szokujące od tych codziennych. To z powodu reakcji ludzi na ulicach. Nasze społeczeństwo jeszcze się nie nauczyło tolerować wszelakich odmienności (nie chodzi tu tylko o ciuchy, to byłby najmniejszy problem). Ma to swoje źródła w ludzkiej ignorancji, a czasem nawet głupocie, ubóstwie dusz. To by nie przeszkadzało tak bardzo, gdyby były to jedynie przytyki, złośliwości. Fizyczna agresja jest gorsza.

O czym traktują teksty TLDOJ? Czy opiewają romantyczną miłość i kultywują wampiryzm? Czy zajmujecie się tematyką religijną? Sugeruje to wasza nazwa i tytuł debiutu. I, jeżeli możecie, powiedzcie jak się osobiście zapatrujecie na sprawy wiary.

Nasze teksty dotyczą tematów, o których już wspomniałem. Niektóre są o upadku ludzkiej duszy, o zagładzie człowieka jako bytu rozumnego, o nietolerancji, o używaniu Boga do celów politycznych. Ale niektóre mówią o powstaniu człowieka, poszukiwaniu pierwotnego piękna w nim, ze wszystkimi jego pozytywnymi i negatywnymi stronami. Ciężko podsumować te tematy. Są raczej zróżnicowane i każdy by trzeba opisywać osobno. Poza tym ich słowa przedstawione w ten sposób straciłyby swoje znaczenie. Piszę pod wpływem impulsów pochodzących z wewnątrz, jak i z zewnątrz, i właśnie tak do nich podchodzę. Niektóre są bardziej sensacyjne, inne są natomiast tak realistyczne, że mogą być nawet odpychające. Każdy musi znaleźć własny stosunek do nich. Kiedy zostaną źle wytłumaczone, to mogą być także niebezpieczne.

Jeśli chodzi o romantyczną miłość i wampiry - nie zajmujemy się tym. Przynajmniej nie w bezpośredni i oczywisty sposób.

Z drugiej strony religia jest sprawą naprawdę nam bliską. Jesteśmy Europejczykami i Słowianami, więc znajdujemy się pod wpływem chrześcijaństwa, które przez wieki kształtowało kulturę i w ogóle całe życie w tej części świata. Współczesne normy opierają się o religię. To wszystką jest dobrze przemyślaną robotą kilku istot w celu uwięzienia ludzkości.

Członkowie TLDOJ są wierzący. Nasz protest jest wymierzony w formę, nie w samą ideę manifestowania religijności. Bóg już nie jest spoiwem między ludźmi, tylko przepaścią. Filozofia naszego zespołu jest zawarta w idealnej hermafrodycie [z mit. greckiej - dwupłciowe bóstwo powstałe z połączenia syna Hermesa i Afrodyty z nimfą Salmakis - Fig], hermafrodytycznym bycie. Odnosi to się głównie do sfery psychiki. Zarówno od Boga, jak i od Natury, człowiek uzyskał rozum i duszę, aby używać ich w wiecznej harmonii. Jeśli jedno z nich choć trochę przeważy i zakłóci równowagę, powstaje konflikt. I tu leżą korzenie naszego image (suknie, makijaże). Pierwszy album jest oparty na takich właśnie treściach. Ale podczas codziennych stosunków z ludźmi, obserwując media, świat, doszliśmy do wniosku, że obecnie harmonia ta jest absolutną utopią. W ten sposób doszliśmy do rozwiązania wszystkich problemów cywilizacji. Należy genetycznie stworzyć perfekcyjnego hermafrodytę, nakierować jego uczucia na absolutny pozytywizm, pozbawić agresji. Potem klonować go/ją i stworzyć nową cywilizację. Następnie nastąpiłoby dalsze "oczyszczanie świata". "Doktor", jak ta istotę nazwaliśmy, zająłby się tym. Wynalazłby panaceum na wszystkie bóle, kłótnie... Ostatecznie zachowałby się jak stary kamikadze i powstałby nowy byt (kocham mieszać ironię z powagą - to wprowadza ludzi w zakłopotanie i zmusza do myślenia). [ja odpadam - Fig].

Jeśli już mówimy o waszych preferencjach, co sądzicie o:

narkotykach: nie jestem ich wielkim zwolennikiem, ale nie przeszkadzają mi, o ile nie są przyczyną morderstw, napaści i prześladowania innych;

takich muzycznych wynalazkach jak:

gotyk-metalu: bardzo popularny obecnie trend w muzyce; jak wszędzie - są lepsze i gorsze grupy; nasz perkusista Vajco jest wielkim fanem takich dźwięków;

dark wave: lubię takie rozmarzone zespoły jak Deine Lakaien;

industrial: wolę połączenia industrialu z elektroniką albo inne kombinacje;

techno: nie znaczy dla mnie kompletnie nic; mogę jedynie zaakceptować tę specyficzną atmosferę i takie wariacje jak Sabotage Q.C.Q.C.?, Call, etc., ale rozumiem, że może ono komuś coś jednak dawać; to także rodzaj reakcji na teraźniejszość, tak jak industrial.

Jakie są wasze ulubione zespoły gotyckie? Czy lubicie inne gatunki muzyczne?

Każdy członek TLDOJ wychował się na innej muzyce, ale wszyscy lubimy kilka zespołów, m.in. Christian Death. Ja wolę starszy gotyk: Sex Gang Children, Alien Sex Fiend, Southern Death Cult, Virgin Prunes, Bauhaus... Z nowych rzeczy podobają mi się zdecydowanie: Marylin Manson, Laibach, Faith and the Muse, Type'o'Negative, Madre del Vizio, Das Ich. Vajco jest starym punkowcem i jego ulubienicami byli zawsze The Ramones. Obecnie zachwyca się właśnie gotyk-metalem, np. Therion. Peter d'Anjou jest wielkim fanem muzyki średniowiecznej.

Dobra, chyba kończymy. Chcecie coś dodać?

Mam nadzieję, że kiedyś porozmawiamy bardziej bezpośrednio. Powodzenia!

Dzięki!

The Last Days Of Jesus to:

Poor Mary - voice
Fessy - guitar
Vajco - drums
Peter d'Anjou - keybords
Wee Zer - bass

Kontakt:

Poor M.
Haanova 22
851 04 Bratislave
Slovakia
Tel.: 00421-(0)7-5802 583
Fax: 00421-(0)7-4487 1041
e-mail: rudo@sia.gov.sk

« Poprzednia
1
Następna »
Komentarze
Dodaj komentarz »

Materiały dotyczące zespołu

Czy Twój komputer jest szybki?