zaloguj się | nie masz konta?! zarejestruj się! | po co?
rockmetal.pl - rock i metal po polsku piątek, 26 kwietnia 2024

relacja: Ankh, Zabrzańska Orkiestra Rockowa z Nowicy, Warszawa "Stodoła" 4.04.1996

14.12.1996  autor: rick
wystąpili: Ankh; Zabrzańska Orkiestra Rockowa z Nowicy
miejsce, data: Warszawa, Stodoła, 4.04.1996

W poniedzialek odwiedzilem Stodole i wypatrzylem plakat, nie ukryli go wystarczajaco dobrze. Biala plachta papieru z czarnym napisem Ankh, zupelnie jak okladka drugiej plyty. Plakat byl jeden, pora dziwna (Wielki Czwartek, od dziewiatej wieczorem), cena tez (tylko 3 zl), nie bylem pewien, czy to nie dowcip prima aprilisowy. Mieli farta, w taki sposob sie ze mnie nie nalezy nabijac.

Na miejsce koncertu dojechalem z siostra za pomoca metra, po raz pierwszy zreszta wsiadlem do tego srodka masowego razenia, cale szczescie nie musze nim jezdzic stale. Poza nami do Stodoly dotarli Aska z bratem i Iwona z Kuba, z kilkunastu planowanych sztuk znajomych zrobilo sie szesc. I tak niezle, reszta niech zaluje i to bardzo. To nie byl zwykly koncert, chocby publika nie tloczyla sie na stojaco - siedzielismy przy stolikach, popijajac rozne rzeczy. Zdecydowana wiekszosc stanowili ludzie troche starsi niz zwykle na koncertach, przewaznie studenci, wszyscy wspaniale reagowali na muzyke, klaskali, podrygiwali, caly czas spokojnie przygladajac sie grajkom. Kontakt z zespolami ulatwiala wielkosc sceny - byla malutka i wystawala niecala stope nad podloge. Przed scena bylo oczywiscie troche miejsca do skakania. Naglosnienie selektywne i nie za glosne zrobilo na mnie calkiem pozytywne wrazenie.

Pol godziny czekania przy muzyce z tasmy (King Crimson, Led Zeppelin i takie tam inne) i rozpoczela pierwsza kapela. Dluga nazwa i równie rozbudowane instrumentarium - grajacy na basie wokal (niezly glos), gitarzysta (przez pol koncertu w ogole okazal sie zbyteczny - gdzies sobie poszedl, a muzyka nic na tym nie stracila), perkusista (niezle indywiduum - postrzepiona broda, postrzepione wlosy, wlasciwie nie bylo widac gdzie zaczyna sie ktora czesc owlosienia), dziewczyna dmuchajaca we flet i jeszcze co najmniej jedno podobne urzadzenie i piaty koles od przeszkadzajek (tamburyna, trojkaty, dzwonki, tarki i duzo innych). Muzyka okazala sie mocno transowa, rockowa (w koncu nazwali sie Orkiestra Rockowa), dlugie rozbudowane kompozycje przypadly mi do gustu. Skonczyli przed jedenasta.

Kilkanascie minut zajelo zainstalowanie sprzetu Ankha. Tu nie wytrzymalem przy stoliku, udalem sie pod scene i skakalem juz do konca ich wystepu. Z biegiem czasu bawiacych sie przybywalo. Okazalo sie rowniez, ze nie jestem jedynym "pokopancem", reagujacym na muzyczke calym cialem. Niezle to musialo wygladac, banda paralitykow. Po chwili tancem zajeli sie takze Kaska, Aska i jej brat (a sprawial wrazenie, ze umrze z nudow podczas wystepu Orkiestry). Calkiem gesto zrobilo sie tuz przed bisem, "Zima" wg. Vivaldiego przygnala pod scene wielu opornych. Jedna napalona fanka odgryzla kawalek wlosia ze smyczka skrzypka, inna dopisala cos do rozpiski utworow. Wokal (rowniez gitarzysta) jak zwykle byl skupiony i powazny, i dobrze - gdyby rozesmial sie w polowie deklamacji "Bramy", nie wygladaloby to zbyt dobrze. Za to skrzypek emanowal energia i nieklamana radoscia, sadze, ze reakcje publiki mogly sie podobac. Przez dwie godziny zagrali wiekszosc materialu, w tym ze trzy nowe kawalki. "Hate and Love" przerodzilo sie w polska wersje - "Milosc i Nienawisc", poza coverami muzyki powaznej zagrali dwa rockowe hiciory: "Here Comes The Rain" i "Love Will Tear Us Apart", to drugie o wiele lepiej niz na bialej plycie. Ankh z pradem brzmi o wiele lepiej niz Ankh bez pradu. O wiele lepiej. Co ja bede gledzil, zaluj, jesli nie bylo Cie wtedy w zasiegu dzwieku...

Bis byl tylko jeden (dwa utwory), skonczyl sie okolo pierwszej, zadzwonilem do domu, przyjechal tata, po dwudziestu minutach bylem w wannie, a zaraz potem w wyrku.

Komentarze
Dodaj komentarz »

Materiały dotyczące zespołów

Napisz relację

Piszesz ciekawe relacje z koncertów? Chcesz je publikować na rockmetal.pl?

Zgłoś się!