zaloguj się | nie masz konta?! zarejestruj się! | po co?
rockmetal.pl - rock i metal po polsku piątek, 26 kwietnia 2024

wywiad: Maleńczuk, Pudelsi, Homo Twist

18.05.2002  autor: Trysteria

Wykonawca:  Maciek Maleńczuk - Maleńczuk, Pudelsi, Homo Twist

Tłum kłębiący się tego poniedziałkowego wieczoru przed "Spatifem" ożywił opustoszały już nieco Monciak. Warto było odstać swoje w kolejce, bo muzyka, która do spółki z publicznością szczelnie wypełniła nawet najciaśniejsze zakamarki klubu, warta była mszy. I to niejednej! Z Maćkiem Maleńczukiem - twórcą na artystycznym rozdrożu, po ponad dwugodzinnym koncercie rozmawiała Trysteria.

strona: 1 z 1

Którym twoim solowym albumem jest "Ande La More"?

Maciek Maleńczuk: To jest album nagrany w kwartecie (Maciek Maleńczuk, Małgorzata Tekiel, Kuba Rutkowski i Robert Tuta - przyp. M.K.), chociaż sygnowany moim nazwiskiem. Nie nagrałem tej płyty całkiem sam, chciałbym to rozróżnić. Jest to mój dziewiąty album w karierze, licząc Pudelsów, Homo Twist oraz jedną płytę solową.

Kto zaprojektował taką niesamowitą okładkę do płyty? Te dwa pajączki na pierwszej stronie mnie zachwyciły, podobnie jak reszta obrazka...

To są moje pomysły zrealizowane przez artystę grafika. I nie ukrywam, że artysta również dodał coś od siebie. Nazywa się Dymitr Kisniełow i skończył ruski kurs baletu.

Czy trudno było tobie, niegdyś bardowi ulicznemu, uzyskać kontrakt z jedną z wytwórni z tzw. ligi majorsów?

Płytę wydało Sony. W momencie kiedy tam przyszedłem wcale nie było trudno, bo już byłem artystą, który coś znaczył. Rozmowa z nimi trwała pięć minut, więc trudno nie było.

A kim jest teraz Maciek Maleńczuk?

Człowiekiem na rozdrożu. Artystycznym.

Czy już wiesz, w którym kierunku podążysz?

Przez jakiś czas chciałem iść w komputery. W tej chwili uważam jednak, że jest to błąd. To znaczy o tyle błąd, o ile... Na pewno nagrywając, będę komputera używał. Natomiast, jeżeli chodzi o granie na żywo, to być może potrzebuję kilku projektów... Kto wie, kto wie? Generalnie jestem mrówką renesansu.

Czy dostrzegasz pokrewieństwo między Krakowem a Sopotem? Jeśli tak, to jakiego rodzaju?

Duże.

...A zatem jest coś na rzeczy, nie tylko mit?

Mówisz: mit o pokrewieństwie? Nie. Ja myślę, że jest w tym coś. Rodzaj "decadence": uroczych dziewcząt ubranych w miarę dobrze, paru zaułków, plączących się gdzieniegdzie szaleńców, kilku wariatów, muzyki na Monciaku. Myślę, że coś w tym jest.

A propos uroczych dziewcząt ubranych... Na stronie internetowej proza.malenczuk.pl masz taki felieton...

Ale który? "Mahomet"?

Nie, ten drugi, "Kobieta w czerni". Czy czerń w ubiorze krakowskich dziewcząt i kobiet rzeczywiście tak się rzuca w oczy?

Wiesz, rzuci się czasem, to jasne. Zawsze się znajdzie jeszcze jedna czarna diva.

Jesteś kompozytorem i autorem tekstów piosenek. Czy stronę tę uruchomiłeś po to, żeby pisać? Lubisz pisać także prozą?

Mi się już tego nazbierało trochę. To jest jeszcze na tyle niedobre, że nie warto tego sprzedawać, a tyle warte, że można pokazać. Tak bym to ujął.

Mmm, z tekstu "Muhammad" dowiedziałam się...

Paru rzeczy, które możesz sprawdzić. Jak nie wierzysz - sprawdź. Nie ma tam ściemy! To wszystko prawda. Nie wymyśliłem sobie nic. Korzystałem z książki, jakby ktoś chciał wiedzieć, "Seks (lub Erotyka, nie pamiętam dokładnie) w religiach świata". I tam jest ta opowieść o Mahomecie, oczień znamienna. Dobrze byłoby, gdyby oni robili tak, jak on im kazał.

Interesuje mnie jeszcze, kiedy po raz pierwszy wziąłeś do ręki gitarę i zagrałeś tak, że byłeś z tego zadowolony?

21 lat miałem, jak pierwszy raz wziąłem gitarę do ręki, bardzo późno. Po więzieniu.

Właśnie. A propos więzienia. W ramach wyroku podobno cztery miesiące odsiedziałeś w Gdańsku?

Na Kurkowej siedziałem, oczywiście.

I jak wspominasz gdańskie więzienie?

Słuchaj, o Kurkowej słowa złego nie powiem. Na Kurkowej się tak dobrze siedziało (śmiech), że niektórzy za diabła nie chcieli nigdzie jechać stamtąd. A to jest areszt śledczy i nie można, tak sobie nie pojechać. Ja byłem z daleka, z Krakowa, ale jeżeli to był gdańszczanin, to na Kurkowej wszystko dostał. Jak go zabierali z Kurkowej, to rękami i nogami się zapierał. Trzeba go było lutować krótkofalówką. Takie rzeczy widziałem...

Ale, co mnie jeszcze zdziwiło... Także gdzieś na stronce - tym razem muzycznej - wyczytałam, że bluesa zacząłeś grać w więzieniu przy prasie hydraulicznej...

To już było w Stargardzie Szczecińskim. Prasa wydzielała naprawdę poważny dolny odgłos. Nigdy nie zapomnę tego uderzenia prasy w dole, teraz zawsze będę go poszukiwał. Komputer mi to daje i nigdy z tego nie zrezygnuję. Jest pewne pierdolnięcie w dole, metaliczne uderzenie, którego zawsze będę szukał. Pewna ciężkość, pewna masywność muzyki mnie interesuje. Kocham Black Sabbath i te rzeczy, ciężkie granie, jak Rammstein, dlatego właśnie, że ta prasa...

Można powiedzieć, że robisz w życiu to, co lubisz...

Jasne, nie nazwałbym tego pracą nawet.

A czy życie rodzinne inspiruje cię w jakikolwiek sposób?

Słuchaj, życie rodzinne to jest dla mnie naprawdę coś tak ważnego... Niekoniecznie musi to być inspirujące do występów. Nazwałbym to przeciwwagą. Jest to dla mnie coś ważnego i mam coś takiego, jak życie rodzinne. I nikt mi tego nie odbierze. Po moim trupie!

Jakie masz plany artystyczne na najbliższy rok?

Mam wielkie plany. Po pierwsze: muzyka XIII-wieczna Alfonsa X (przydomek El Sabio, króla Kastylii i Leonu - przyp. M.K.) czyli starokastylijskie twory i utwory apokryficzne, które ja sam napisałem. Jest to taki spektakl muzyczny, który wydamy. Mam chęć natychmiast nagrywać coś nowego. Mam w cholerę planów. Będę nad tym teraz pracował. Koncerty raczej "out". Chyba, że takie jak dziś.

A trasa promująca "Ande La More"?

Trasa promująca to są pojedyncze koncerty. Nie przykładamy do tego wagi. Uważamy, że w tej chwili koncerty bardziej są potrzebne po to, żeby w ogóle pokazać widowni, że się jeszcze nie zdechło, niż żeby zarobić grosz. Bardziej się będę w tej chwili zajmował realizowaniem nagrań, studiem. A na koncerty, to będzie trzeba mnie dobrze zmusić, żebym wyjechał.

I ostatnie pytanie. Czy masz potrzebę zaistnienia ze swoją muzyką za granicą?

Mam taką potrzebę, ale nie mam takiej szansy. Ze względu na język. (Maciek Maleńczuk pisze i wykonuje teksty głównie w języku polskim - przyp. M.K.)

Bardzo dziękuję.

« Poprzednia
1
Następna »
Komentarze
Dodaj komentarz »

Materiały dotyczące zespołów