hm... denerwującym nieco jest fakt, że mimo próśb zespołu, żeby zdjęcia robić tylko podczas pierwszych trzech utworów, ludzie robiący zdjęcia mają to w nosie - dla mnie oznacza to tyle, że nie szanują artysty, na którego koncert przyszli...

podczas trzech pierwszych utworów można robić zdjęcia z fosy, potem można robić z publiczności - nikt tego nie zabrania

I tu jesteś w olbrzymim błędzie.
To, że się robi zdjęcia z publiczności to tylko taki niepisany układ i przyzowlenie, respektowany w większości przypadków. Jednak na większych koncertach (choć i na mniejszych ma to miejsce, np. Lordi, Apocalyptica) to po przeznaczonym czasie dla fotografów jest całkowity zakaz robienia zdjęć z tłumu ( i nie mówię tu o posiadaczach idiot-camów bądź komórek, ich ta sprawa zazwyczaj nie dotyczy).
Nie wiem jak było w tym przypadku, ale nie jest to w każdym razie zasada, która obowiązuje zawsze.