Wlasnie wrocilem z koncertu ;] Dream Theater genialnie, nie widzialem ich niezlych pare lat i nie sadzilem, ze potrafia mnie tak pozytywnie zaskoczyc. Opeth rozczarowal, troche jak rozgotowany makaron. Bigelf swietnie. Na Unexpected bylo tak cicho, ze nie oceniam. Osobiscie przeciwko dzieciarni nie mam nic, ale mlodzi - przynajmniej nauczcie sie tekstow ze starszych plyt, jak chcecie zasluzyc na szacunek starszych.

Dzieciarnia to może i była, ale głównie pod barierką, z tyłu i na trybunach było zdecydowanie bardziej dojrzale. Ja na akustyka nie narzekam, owszem każdy zespół był ustawiony inaczej, wiadomo, że najlepiej DT, ale tak czy inaczej z tyłu na miejscach tzw. "VIP" było bez zastrzeżeń. Bas i perkusja na granicy, ale bez przegięcia.

Co to za znaczenie ma że dzieciarnia? Ważne że DT ma coraz więcej fanów..
Każdy indywidualnie odbiera sobie ich muzykę i każdy ma prawo na koncercie być..poza tym panowie z DT nie byli chyba o to źli:)bo wczuli się i zajebisty spektakl zrobili..
Na koniec..To chyba lepiej że mamy 16/17 letnich fanów DT niż pektusa i filopodobnych pajaców nie? Może nie kumają DT tak jak my starsi ale szacunek za wybór muzyczny w ich stronę...

Na koncercie Dream'ów byłam drugi raz. Mimo iż nie jestem fanką tego rodzaju muzyki ( mąż uwielbia DT), to występ mi się bardzo spodobał. I nie zgodzę się, że była tam tylko dzieciarnia. Mi się wydało że średnia wieku na tym koncercie to 30-40 lat. Show było bardzo dobre, aczkolwiek nieco za krótko. Minus dla akustyki(ka), włosy na głowie tańczyły w rytm muzyki, a bas - całe ciało aż drżało i miałam wrażenie że tak mi wali serce.

Po zdjęciach widać, że sama dzieciarnia na publice. Dobrze że się nie wybrałem na ten koncert, bo bym się staro czuł. Mimo to uwielbiam D.T.
Jakoś w Niemczech takie dzieciaki to margines imprez, dziwne ...

widzisz :) jestem z pokolenia 1976 :) fakt z jednej strony trzeba się cieszyć, że zespół ma coraz więcej fanów. Nie był to mój pierwszy koncert DT, a któryś z kolei ( widziałam ich jeszcze w zeszłym stuleciu. Nie jestem zniesmaczona tym, że fani są coraz młodsi. Niech zaczął słuchać DT, moze kiedyś dotrą do Fates Warning, czy Rush.
Mnie trochę śmieszy podejście "na kolanach". ten etap mam już naprawdę za sobą :) Fakt- to było bardzo dobre Show w wykonaniu Dt, aczkolwiek jestem daleka od stawiania tezy, że był to najlepszy koncert w moim życiu (a młodzi w ten sposób traktują takie koncerty :)

No No mówią zze to koncert ich zycia bo pewnie pierwszy...Znakomici muzycy tego sie nie da ukryc ani temu zaprzeczyc. a to, ze petrucci gra milion dzwiekow na sekunde to nie swiadczy o niczym bo gitarzysci nawet slayera to potrafia :D dla mnie licza sie kompozycje, "filing", łamance, akcenty, przedtakty tak doskonale skomponowane, ze az miło. DT, Pain of salvation i nevermore to moja trójka

"uuu, dzieciarnia na publice, ja jestem taki stary i zaprawiony ze juz mnie to nie rusza" ... ja bylem ta dzieciarnia na publice, i co moja wina ze sie urodziłem pozniej ? myslisz ze nie znam klasykow ? pewnie po czesci masz racje, pewnie niektorzy przyszli bo petrucci gra milion dziekow na sekunde, ale jesli jestes taki dojrzaly to oszczedz sobie te zalosne komentarze bo najwyrazniej masz jakies kompleksy

No właśnie czuję się coraz gorzej, jak widzę że tylu młodych na koncert przychodzi, poczekaj za 20 lat jak się będziesz czuł, poczekaj ... mimo to oczywiście dobrze że rosną coraz to nowe pokolenia fanów, kręci się to wszystko jakoś.
Mimo to miło mi, za te 2 odpowiedzi na mój komentarz i pozdrawiam. Jedno jest pewne - czułbym się jeszcze starzej - gdybym nie był rockandrollowcem. Ta muza czyni cuda !!! :)

Przychodzisz na koncert po to aby patrzeć na dzieci? Czy po to aby się dobrze bawić i zobaczyć jakieś show i muzyczne wydarzenie???