No i mamy kolejność, Testament jako pierwszy, później Anthrax i gwiazda wieczoru Kreator. Organizatorzy kolejnością występu tych zasłużonych zespołów nawet mnie zaskoczyli. Niech będzie i tak bo rzeczywiście to co teraz gra Kreator to już prawie power metal a tego chce dzisiejsza dziatwa. Przy okazji, najlepszy Testament to wg mnie The Legacy z 1987 którą to płytą dołączyli do Big Four czyli do Master of Puppets, Reign in Blood i Peace Sells... z 1986 i Among the Living z 1987. See you on the big three.

No przecież ta kolejność była wiadoma, my tu tylko dyskutowaliśmy nad jej słusznością. ;)

No tak, z tego plakatu to wynikało a teraz tu na rockmetalu w wieściach jest nawet czasowa rozpiska. Pozdrawiam.

Moja idealna kolejność to Anthrax, Testament, Kreator, ale nie wiem czy to nie jest "ruchome".

Według mnie to odwrotna powinna być kolejność tych występów.

No. Kreator - Testament - Anthrax

Raczej Testament - Anthrax - Kreator. W sensie Testament na końcu jako headliner. No i Spodek byłby w sam raz na ten event, ale w latach dziewięćdziesiątych. W obecnych czasach to by się w warszawskiej Stodole ten skład upchał.

pod wzgledem komercyjnym to w latach epoki 1.Anthrax 2.Testament 3.Kreator a w dzisiejszych to 1.Anthrax 2.Kreator 3.Testament dla true thashowców to 1.Kreator 2.Testament 3.Anthrax. rozumem że jesteś fanem Testamentu no ale koncert nie jest dla jednej osoby. No niby to dziwne ale mimo że tylko kreator ma płyte kult czyli Pleasure to Kill i dwie świetne Coma of Souls i Extreme Aggression to jednak Anthax jest w Big Four i biznesowo zmiata Kretora i Testament. Ani Anthrax ani Testament arcydzieła nigdy nie nagrał. Testament ma kilka bardzo dobrych płyt. Anthrax artystycznie żadnej. Oczywiście w sensie ogólnym bo dla kogoś osobiście Slayer może być beznadziejny.

Chyba włączę się do tej dyskusji. Pumpciuś ma rację, bo tak sprawy się mają. Dlaczego Anthrax jest częścią Big Four? Bo wypracował swoją własną niszę, swój styl. Megadeth to zespół bardzo techniczny, Slayer jest szybki i brutalny, Metallica ma rozmach i specyficzną melodyjność, a Anthrax połączył metal z lekkimi naleciałościami rapu. Wszystkie te zespoły w swoich początkach postawiły na oryginalność - czy to muzyki, czy brzmienia. Testament przy całej swej finezyjności kompozycji i zajebistości muzyki nie wypracował czegoś oryginalnego. Kreator to europejski Slayer, przynajmniej w latach 80. Natomiast bez Anthrax nie byłoby nurtu nu metalowego - i na tym zasadza się jego wkład do muzyki metalowej. Dla mnie te wszystkie kapele są równorzędne i kolejność jest mi obojętna. Prywatnie uważam, że Kreator i Testament robią teraz najlepsze rzeczy w karierze, za to Anthrax na żywo zamiata w chuj. Ważne w tym wszystkim jest to, że jest to koncert legend metalu - na pewno każdy z zespołów pokaże to, co w arsenale ma najlepszego - i choćby z tego powodu warto być w Spodku 11 grudnia. Dla mojego pokolenia są to rzeczy ważne, a one niechybnie się kończą.

Kwestia gustu to sprawa indywidualna ale są i rządzą apekty obiektywne. Sam na koncert ACDC nie poszedłbym nawet za darmo ale nawet jakbym sam był organizatorem koncertu to przez myśl by mi nie przeszło żeby ustawić ACDC jako support Slayera. Anthraxu nigdy nie lubiłem ale obiektynie w sensie zasięgu Anthrax jest z tych trzech największym zespołem a między Kreatorem a Testament dałbym znak równości. Co do powyżej opinii się nie zgadzam. Kreator do Coma of Souls robił zajebiste rzeczy w tym apogeum w postaci Pleasute to Kill który wraz z Master of Puppets i Reign ib Blood daje 3 najlepsze płyty thrasowe. Jednak teraz co prawda w sensie sukcesów komercyjnych Kreator osiąga sukcesy jednak ich nuzyka się zmiękczyła i grają połoączenie thrashu i power metalu. Dziedziakokm się to podoba ale to już nie to coi pierwyszh pięć płyt z epoki.