Lykaia to petarda, praktycznie bez słabszych momentów.
Lotus, no cóż... Jest kilka bardzo dobrych utworów, kilka nijakich, a kilka wręcz bardzo słabych. Czasami przeplata sie to w ramach dobrego utworu. Kilka dobrych piosenek, dobre partie Martina - to za mało. Generalnie dla mnie spore rozczarowanie.

1. Zamów płytę jednego ze swoich ulubionych zespołów miesiąc przed premiera, zeby na pewno w dniu premiery miec.
2. Dowiedz sie w tymże sklepie w dniu premiery, ze bedzie za 2-3 tygodnie. Moze.
3. Zobacz zaraz potem ta płytę na polce sklepu nie dla idiotów.
Kurtyna

Właśnie osłuchuję. Na pierwszy rzut ucha nie robi na mnie aż tak dobrego wrażenia jak świetna poprzedniczka, ale bardzo przyjemnie się tego słucha i na pewno będę do niej jeszcze często wracał. Z tego typu mimo wszystko progresywnego grania takie po prostu piosenkowe Soen odpowiada mi w tej chwili o wiele bardziej niż te wszystkie kapele ciągle popisujące się umiejętnościami czy awangardowymi pomysłami.