zaloguj się | nie masz konta?! zarejestruj się! | po co?
rockmetal.pl - rock i metal po polsku sobota, 20 kwietnia 2024

relacja: "Ino-Rock Festival 2013" (Riverside, Mostly Autumn i inni), Inowrocław "Teatr Letni" 31.08.2013

9.09.2013  autor: Meloman
wystąpili: Riverside; Mostly Autumn; Anglagard; Believe; Osada Vida
miejsce, data: Inowrocław, Teatr Letni, 31.08.2013

Jesteśmy w Inowrocławiu ponownie (oprócz mnie mój muzyczny kolega Janusz). Ulica Świętokrzyska już wyremontowana. Nie ma śladu po robotach i bałaganie, jaki można było zastać rok temu. Ale jest jeszcze jeden element, który ucieszył nas, gdy zameldowaliśmy się po raz szósty na "Ino-Rock Festival". Mianowicie wspaniale odnowiony "Teatr Letni". Nowe ławki z oparciami, chodniki z kostki brukowej. Wszystko piękne i świeże. A cały parkan, otaczający amfiteatr, przyozdobiony został w różne pomysłowe malowidła.

"Ino-Rock Festival 2013", Inowrocław 31.08.2013, fot. Meloman
"Ino-Rock Festival 2013", Inowrocław 31.08.2013, fot. Meloman

Osada Vida 16:30 - 17:10

Mieliśmy okazję dosyć dokładnie zapoznać się z tymi malunkami, bo tym razem zjechaliśmy dopiero na godzinę 16:30 i ustawiliśmy się w sporej kolejce do wejścia. W tym czasie zgodnie z rozpiską zaczął swój występ pierwszy wykonawca. Lecz słychać było na zewnątrz bardzo wyraźnie, co i jak grali. Miejsca na zapełnionej już dosyć znacznie widowni zajęliśmy po piętnastu minutach. W trakcie swojego setu, który charakteryzował się dużą dynamiką, śląska Osada Vida zaprezentowała głównie nagrania ze swojego ostatniego albumu "Particles", a także wersję "Master Of Puppets" zespołu Metallica.

"Ino-Rock Festival 2013", Inowrocław 31.08.2013, fot. Meloman
"Ino-Rock Festival 2013", Inowrocław 31.08.2013, fot. Meloman

Believe 17:30 - 18:30

Uważni obserwatorzy polskiej sceny rocka progresywnego wiedzieli, że Believe wystąpi bez Satomi, która zawiesiła obecnie współpracę z kapelą w zakresie występów na żywo. Chociaż odczuwało się czasami brak jej charakterystycznych skrzypiec, formacja doskonale dała sobie radę i dała bardzo dobry koncert. Mirek Gil jak zwykle czarował gitarowymi solówkami, Karol Wróblewski śpiewał i uwijał się na scenie, grając na flecie lub na przeszkadzajkach, oraz sprawnie prowadził konferansjerkę. Dowiedzieliśmy się z niej przy okazji, że lider kapeli kończy dzisiaj pięćdziesiąt lat. Repertuar tego dnia muzycy oparli przede wszystkim na utworach z ostatniej płyty, "The Warmest Sun In Winter". Jeden z nich, "Please Go Home", zadedykowali pamięci zmarłego dwa lata temu dziennikarza Radia Konin - Roberta Roszaka. Usłyszeliśmy także między innymi "Beginners" na początku, "What They Want" i tytułowy. Zakończyli, tak jak najnowszy kompakt, czyli piosenką "Heartless Land".

Anglagard, Inowrocław 31.08.2013, fot. Meloman
Anglagard, Inowrocław 31.08.2013, fot. Meloman

Anglagard 19:00 - 20:15

Kiedy ekipa ze Szwecji rozpoczęła swój program, początkowo trudno było się połapać, o co w tym wszystkim chodzi. Ze sceny dobiegały jakieś muzyczne plamy - coś w rodzaju ilustracji do filmu. Znam twórczość Anglagard, ale głównie z ich debiutu "Hybris" z 1992 roku. Tak w ogóle to formacja stworzyła tylko trzy studyjne krążki. Ostatni w ubiegłym roku pod tytułem "Viljans Oga". W Inowrocławiu artyści tak dobrali repertuar, abyśmy odczuli narastające napięcie i klimat. Bo im dłużej grali, tym było lepiej. Muzyka nabierała wyrazu i mocy, częściej odzywały się gitarowe solówki, które współgrały z partiami fletu lub instrumentów klawiszowych. Usłyszeliśmy brzmienia organów Hammonda, syntezatorów i mellotronu.

Zespół momentami przypominał dokonania takich zasłużonych asów, jak King Crimson czy Emerson Lake And Palmer. Na pierwszym planie wyróżniała się Anna Holmgren, grająca głównie na flecie, saksofonie i "alkomacie". Oprócz tego obsługiwała laptopa i zapowiadała utwory. Była chwila, gdy razem z klawiszowcem wydobywali dźwięki z balonów, z których uchodziło powietrze. Również z nim odegrała duet na saksofonach w jednym z nagrań. Ale to nie ona spowodowała, że występ nabrał energii i wigoro. Stało się to za sprawą wyśmienitej gry gitarzysty, który w ostatnim kawałku, "Kung Bore" z albumu "Hybris", nawet zaśpiewał (chyba po szwedzku). Bo pozostałe cztery numery to również obszerne, ale wyłącznie instrumentalne kompozycje. Anglagard zaprezentował także dwa najnowsze tytuły ze swojego ostatniego wydawnictwa - według kolejności trzeci i czwarty. Pełna setlista wyglądała następująco: "Jordrok", "Hostsejd", "Sargmantel", "Langtans Klocka", "Kung Bore".

Anglagard, Inowrocław 31.08.2013, fot. Meloman
Anglagard, Inowrocław 31.08.2013, fot. Meloman

Mostly Autumn 20:40 - 22:00

Kapela wystąpiła na "Ino-Rock" w zamian za duet Hogarth - Barbierii, który odwołał swoją trasę po Europie. Organizatorzy w ostatniej chwili zdołali pozyskać na festiwal Mostly Autumn. Grupę określaną jako prog - folk - rockową. Kiedyś grali coś z folku, z progrocka też, ale nie tym razem. W "Teatrze Letnim" pozostał tylko rock, w dodatku głównie w jego popowej wersji. Czasami też było hardrockowo, z uwagi na solówki gitarowe. Ale rozpoczęło się od małej wpadki, mianowicie gdy zabrzmiały pierwsze takty "Drops Of The Sun", artyści przerwali, gdyż - jak się okazało - gitara Josha nie zagrała. W trakcie naprawy usterki wokalistka zaśpiewała akustyczną wersję "Rain Song", którą wykonała wspólnie z kobieco - męskim duetem obsługującym instrumenty klawiszowe. Dalej jeszcze raz rozpoczęli od tego samego numeru i już do końca technicznych defektów nie było.

Występ charakteryzował się melodyjnym, raczej prostym i przyjemnym repertuarem, opartym na płynnych i czystych wokalach Olivii Sparnenn oraz bardzo sprawnych, wręcz popisowych partiach solowych gitary. Na instrumencie tym brylował, w niektórych piosenkach również śpiewając, Bryan Josh - obecnie lider formacji i twórca większości materiału. Cóż, oczekiwałem ze strony Mostly Autumn bardziej ambitnej odsłony muzycznego repertuaru. No, ale ich najnowszą płytę, "The Ghost Moon Orchestra" wydaną w 2012 roku, kupiłem na stoisku w ciemno, jeszcze zanim weszli na estradę. Skłoniła mnie do tego bardzo przystępna cena w kwocie trzydziestu złotych. Z albumu tego zaprezentowali właśnie przebojowy "Drops On The Sun", a także rockową balladę "Wild Eyed Skies".

Riverside, Inowrocław 31.08.2013, fot. Meloman
Riverside, Inowrocław 31.08.2013, fot. Meloman

Riverside 22:30 - 0:15

Nie jest łatwo rozpisywać się o kolejnym koncercie zespołu, który widziało się w tym roku już dwukrotnie i z każdego spotkania z muzyką pisało się relację. Ale w przypadku naszego Riverside to zadanie wiąże się z dużą przyjemnością. Zresztą artyści pomogli mi w tym, aby było o czym wspominać bez powtórzeń. Głównie z tego względu, że przedstawili dotychczas prezentowany materiał trochę odmiennie. Oprócz tego każdy występ, chociaż niby taki sam, tak naprawdę jest zupełnie inny. Poza tym parę nagrań zabrzmiało na tej trasie po raz pierwszy. Niektóre utwory z najnowszego krążka (ale nie tylko) przedstawiono w bogatszych, rozbudowanych wersjach. Z dodatkowym partiami solowymi gitary, klawiszy, a nawet gitary basowej. Rozpoczęli, tak jak na poprzednich swoich koncertach, czyli od "New Generation Slave" połączonym z "The Depth Of Self Delusion". Mariusz Duda podczas zapowiedzi podkreślił, że będą zmiany w dotychczas znanej setliście. Wspomniał też, że nie nazywają się Hogarth i Barbierii tylko Riverside i po raz pierwszy na tym festiwalu jako polska kapela występują w postaci gwiazdy wieczoru, czyli - jak to się modnie określa z angielska - "headlinera". A że wiąże się to z dziesięcioleciem istnienia formacji, warto było czekać dziesięć lat dla tej chwili.

Riverside, Inowrocław 31.08.2013, fot. Meloman
Riverside, Inowrocław 31.08.2013, fot. Meloman

Każde nagranie prezentowane przez zespół wypadło znakomicie. Oprócz tego gra scenicznych świateł robiła duże wrażenie. Z nowych propozycji poszły - dawno nie grany na żywo instrumentalny "Reality Dream III" i na drugi bis "Second Life Syndrome", jakby też w trochę innej wersji. Pozostałe to reprezentanci ostatniej płyty "Shrine Of New Generation Slaves", która przedstawiana jest tylko bez dwóch tytułów, oraz starsze, znane i znamienite numery. Tego roku w amfiteatrze znowu odzywali się dowcipnisie, którzy dyskutują z prowadzącymi konferansjerkę muzykami. Właśnie miało to miejsce podczas koncertu Riverside. Ale tym razem okazało się, że osobnik wykrzykujący w stronę Mariusza być może był znany artystom, bo ten skwitował jego zachowanie zdaniem: "O, Prezes jest jak zwykle". I jeszcze jedno na zakończenie. Podczas finałowych taktów występu wokalista krzyknął spontanicznie do mikrofonu: "Za rok też będziemy. A co?". Dobrze by było, aby tak się stało. Chociaż pewne to chyba jeszcze nie jest.

Riverside, Inowrocław 31.08.2013, fot. Meloman
Riverside, Inowrocław 31.08.2013, fot. Meloman

Lista utworów:

New Generation Slave
The Depth Of Self Delusion
Feel Like Falling
Left Out
We Got UsedTo Us
Celebrity Touch
Reality Dream III
Conceiving You
Escalator Shrine

Bis nr 1:
Egoist Hedonist
02 Panic Room

Bis Nr 2:
Second Life Syndrome

Podsumowując szóstą edycję "Ino-Rock", na myśl przychodzą same superlatywy i dobre słowa. Bo to bardzo udany i świetnie organizowany festiwal. Oby istniał jak najdłużej. Trzeba tylko trzymać kciuki, żeby komuś nie przypomniało się, że to jest jednak głośna muzyka i trwa aż do północy. Jeśli chodzi o wykonawców za rok - Steve Hogarth nie dotarł w duecie z Barbierim, to może powiedzie mu się z Marillion. Chyba już czas i na takie sławy. Pożyjemy, zobaczymy. Pomarzyć, dobra rzecz.

Komentarze
Dodaj komentarz »
re: "Ino-Rock Festival 2013" (Riverside, Mostly Autumn i inni), Inowrocław "Teatr Letni" 31.08.2013
jans (gość, IP: 88.199.45.*), 2013-09-30 09:01:52 | odpowiedz | zgłoś
Zgadzam się z większością opinii Melomana,ale kilka uwag - Believe miało za cichą gitarę - czasem aż się chciało, żeby solówka poszła soczyściej.
No i Mostly Autumn - dla mnie całkowite nieporozumienie. Wypuszczanie wysokiej blondynki w obcisłym, fioletowym gorsecie, w Inowrocławiu było bardzo ryzykowne. Nie to miejsce, nie ten czas, nie ta impreza. Jedyne co ratowało ten występ, to solówki gitary - można było posłuchać. Do Inowrocławia przyjeżdżają poszukiwacze skarbów, chcą odkryć nowe lądy, typu Anglagard, Ozric Tentacles, No Sound, albo posłuchać uznanych artystów - Hackett, Focus, Hawkwind. Oczywiście jakaś gwiazda też musi być - na czymś trzeba zarobić - Anathema, Pain of salvation. Ja tam jednak wolę skarby.
Co do organizacji - umieszczenie toalet tuz obok stanowiska gastronomicznego jest po prostu niesmaczne.
No i brak prowadzącego, który by zapowiedział, wprowadził, opowiedział historię, przypomniał dyskografię - to byłoby dobre, i czas oczekiwania by się wydawał krótszy.
Do zobaczenia za rok
re: "Ino-Rock Festival 2013" (Riverside, Mostly Autumn i inni), Inowrocław "Teatr Letni" 31.08.2013
kaśka (gość, IP: 89.228.81.*), 2013-09-18 13:54:36 | odpowiedz | zgłoś
Fajnie opisane, może jeszcze kiedyś zawitam na Inorock ponownie, relacja zachęca do tego.
re: "Ino-Rock Festival 2013" (Riverside, Mostly Autumn i inni), Inowrocław "Teatr Letni" 31.08.2013
pik (gość, IP: 79.163.17.*), 2013-09-18 20:42:20 | odpowiedz | zgłoś
podobnie jak ja- zwłaszcza, że w tym roku niebyłem..

Materiały dotyczące zespołów

Napisz relację

Piszesz ciekawe relacje z koncertów? Chcesz je publikować na rockmetal.pl?

Zgłoś się!
Czy Twój komputer jest szybki?