zaloguj się | nie masz konta?! zarejestruj się! | po co?
rockmetal.pl - rock i metal po polsku środa, 24 kwietnia 2024

relacja: Przystanek Woodstock, Kostrzyn nad Odrą, 5-6.08.2005

4.09.2005  autor: ider
wystąpili: Lao Che; Die Toten Hosen; KSU; Moskwa; Knorkator; Freak Of Nature; Dhira; Nocna Zmiana Bluesa; Zdob Si Zdub; Konopians; Ametria; Scavenger; Pogodno
miejsce, data: Kostrzyn nad Odrą, 5.08.2005
wystąpili: Raz Dwa Trzy; Without End; The Beatsteaks; Krzysztof "Jary" Jaryczewski; Carrantuohill; The Car Is On Fire; She Male Trouble; 100 Tvarzy Grzybiarzy; Mad Doggin; Frontside; 2 PU
miejsce, data: Kostrzyn nad Odrą, 6.08.2005

Zobacz galerię zdjęć z Przystanku Woodstock 2007!

Za nami XI Przystanek Woodstock. Wstępnie szacuje się, że przez dawny, kostrzyński poligon przewinęło się od 350 do 450 tysięcy osób, czyli był to największy Open Air w Europie. Po raz kolejny organizator - Fundacja Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy - postarał się by festiwal był większy, lepiej zorganizowany i bił kolejne rekordy. Rzeczywiście organizacja kolejnej edycji Przystanku Woodstock była imponująca. 27 specjalnych pociągów, dzikie tłumy Pokojowego Patrolu (służb medyczno- porządkowych), 28 zespołów na dużej scenie, bankomaty, budki telefoniczne, poczta, oddział kas PKP, 600 toi toi, 500 kranów i baaaaaaaardzo duża scena zapewniły wysoki profesjonalizm całemu przedsięwzięciu. To wręcz niewiarygodne, że przy tak wielkiej widowni, rozległym terenie i kapryśnej pogodzie organizatorom udało się zagwarantować dobrą bazę noclegową i profesjonalny koncert z wysoką jakością nagłośnienia (m.in. dzięki wieżom opóźniającym ustawionym przed polem namiotowym).

Pierwsi woodstockowicze zjawili się na kostrzyńskim polu w ostatnich dniach lipca. Już wtedy trwała budowa gigantycznej sceny. Od 2 sierpnia ludzi zdecydowanie przybywało, przyjechał też Pokojowy Patrol by powoli budować Woodstockową wioskę. W czwartek wszystko już działało; prysznice, toi-toi'e, gastronomia. Wieczorem wyświetlono "Przystanek Woodstock 2002 - Najgłośniejszy Film Polski". W piątek, przed 15:00 na scenę wkroczył Jurek Owsiak oraz przedstawiciele organizacji pozarządowych, Pokojowego Patrolu, Orkiestra i legendarny zawiadowca stacji w Żarach - Roman Polański. Owsiak przywitał wszystkich krótką przemową; trochę pacyfistyczną, trochę polityczną, pełną przystankowej nowomowy i górnolotnych haseł. Orkiestra odegrała "Glory, glory, Alleluja", najsławniejszy zawiadowca Polski odgwizdał swoje i XI Przystanek Woodstock ruszył na dobre. Pierwszego dnia zagrali: Pogodno, Scavenger (Niemcy), Ametria, Konopians, Zdob Si Zdub (Mołdawia), Nocna Zmiana Bluesa, Dhira (Hiszpania), Freak Of Nature, Knorkator (Niemcy), Moskwa, KSU, Die Toten Hosen (Niemcy), Lao Che. Niewątpliwą gwiazdą piątkowego koncertu było Die Toten Hosen, choć urok koncertu Niemców popsuł incydent z rozłączaniem kabli na scenie, co spowodowało przerwę w transmisji dźwięku w internecie (którą śledziło około 2 tys. ludzi, co jest absolutnym rekordem!).

Sobotnie koncerty były zdecydowanie ciekawsze i pełne niespodzianek np. koncert ostrego Frontside, który wywołał taki ruch pod sceną, że sam Owsiak zaskoczony reakcją publiczności, dwukrotnie poprosił muzyków o bisowanie, przeplatając wszystko komentarzem o braku takiej muzyki w polskich rozgłośniach radiowych i stacjach telewizyjnych. Rzadko się zdarza, żeby osoba prowadząca koncert sama prosiła o bisy, powodujący przy tym znaczne opóźnienie w grafiku; tym bardziej brawo dla Frontside, któremu przyszło zagrać we wczesnych godzinach popołudniowych - trudnych dla metalowych zespołów. Po Frontside zagrało jeszcze Mad Doggin (Niemcy), 100 Twarzy Grzybiarzy (fundacyjny ulubieniec), She Male Trouble (Niemcy), The Car Is On Fire, Carrantuohill (które jak zwykle porwało całą publiczność do skoków), Krzysztof "Jary" Jaryczewski, Beatsteaks (Niemcy), Orkiestra "Kostrinella" z chórem, Without End (USA), Raz Dwa Trzy, no i niespodzianka - laureat woodstockowej nagrody "Złotego Bączka" za najlepszy koncert na Przystanku 2004 - Hey.

Rzeczywiście Hey, jak przed rokiem, zbudował niesamowity klimat. Kasia Nosowska z zespołem zaśpiewała największe hity (nawet "Teksańskiego") a na finał dwukrotnie "Nadzieję"; raz sama, raz z całą publicznością i delegacją Pokojowego Patrolu.

Po raz kolejny Owsiakowi wraz z całą Fundacją, udało się stworzyć niesamowity, barwny klimat Przystanku Woodstock. Na tym uklepanym, kostrzyńskim polu pojawiła się rzesza rozbawionych, kolorowych ludzi. Nie sposób w ogóle wymienić wszystkich genialnych napisów na koszulkach i flagach. Przybyli młodzi, starzy, rodziny, dziewczyny w ciąży i z małymi dziećmi, strażacy, policjanci. Ubrani byli w garnitury, skóry, najdziwniejsze ciuchy, worki foliowe albo biegali na waleta z pieczątkami "Woodstock" na pośladkach. Co chwila ktoś podejmował kosmiczne inicjatywy typu zlot wszystkich brodaczy, zlot bliźniaków, demonstracja miłości do zieleni i wszystkiego na świecie. Na uwagę zasługuję fakt, że w tym roku w Kostrzynie pojawiło się dużo Niemców, zapewne dzięki niemieckiej stronie www festiwalu oraz dużej liczbie niemieckich zespołów grających na dużej scenie. Pierwszego dnia Niemcy wydawali się trochę zagubieni, ale już drugiego na równi pili rzeki specjalnego, woodstockowego "Tyskiego" i szwędali się po polu szukając zaparkowanych samochodów.

Było dużo piwa, miłości, krzyków. Zdarzyło się kilka paskudnych kradzieży ale za to nie było ANI JEDNEJ poważnej burdy czy bitwy i to jest chyba największy fenomen tego festiwalu. Nigdzie indziej, gdzie spotyka się w jednym miejscu tyle metali, punków, skinheadów, gotów, gejów, Murzynów, hippisów itd. nie jest tak spokojnie jak na Przystanku Woodstock... A wszystko to w imię ideałów i haseł, rzadkich w naszej codzienności, i przy naprawdę dobrej muzyce. Znowu okazało się, że różnorodność nas wzbogaca, a nie dzieli, że ludzie o przeciwstawnych przekonaniach mogą razem krzyczeć i pić piwo, że nie potrzeba policjantów z tarczami i gazem łzawiącym, żeby kilka tysięcy fantastycznych ludzi mogło się razem wydzierać, taplać w błotku i śpiewać. Szacuneczek dla Fundacji WOŚP, dla Owsiaka który prowadził oba koncerty wplatając w nie wiele treści, i dla tych którzy byli na Przystanku i pokazali klasę.

Komentarze
Dodaj komentarz »
prawda
patras154 (gość, IP: 80.55.92.*), 2008-08-03 13:59:50 | odpowiedz | zgłoś
spokoj az miło prawda