Za czasów szkolnych jakoś nie przepadałem za starożytną miologią, lecz przesłuchanie (rewelacyjnego!) albumu Theogonia z pod znaku Rotting Christ zachęciło mnie do przypomnienia sobie sylwetek helleńskich bóstw.

w teksty takie jak piosenka zespołu Cannibal Corpse pod tytułem 'Fucking with the knife'. Bez wiedzy o podmiocie lirycznym w tym tekście, zświadomości bogatych onomatopei, a także metaforycznego przesłania, mój świat byłby intelktualnie uboższy, a moje życie nie miałoby wielkiej wartości.

Oczywiście! Jakiś czas temu na allegro za jedyne 5zł kupiłem "Śiódmego syna". O. S. Carda. Gdybym nie miał wynylka z siódmym studynjym LPkiem Dziewicy, raczej bym tego nie przeczytał.

Tekst jest bardzo ważny.Jeśli utwór traktuje o pierdach typu majteczki w kropeczki mając przy tym dobrą przemyślaną gitarową konstrukcje-to nie podbije mojego metalowego serca.Kicz z tego wychodzi.

Jak mozesz sluchac metalu nie lubiac kiczu? Przeciez heavy metal to miedzy innymi wioska :]

Dokladnie! Jest nawet gatunek village metal, taki wiejski odpowiednik garage rock.