zaloguj się | nie masz konta?! zarejestruj się! | po co?
rockmetal.pl - rock i metal po polsku piątek, 3 maja 2024

Co sądzisz o ściąganiu plików muzycznych bez zgody ich właścicieli?

Od 2009-11-25 do 2009-12-01

nic w tym złego
 
 
61%
to kradzież
 
 
39%



Zobacz: archiwum sond.
Komentarze
Dodaj komentarz »
re: Smutny Lars Ulrich
art (gość, IP: 80.50.235.*), 2009-11-25 18:28:26 | odpowiedz | zgłoś
Jestem fanem south park, ale ten fragment jest debilny. To, że ktoś ma ileś tam basenów nie oznacza, że można go okradać.
Jesli jest bogaczem, to widocznie na to zapracował. Nikogo przecież nie okradał nagrywając płyty. Nie chcesz kupować płyty - nie kupuj. Chcesz sprawdzić zawartość przed kupnem - odsłuchujesz w sklepie, na myspace, czy słuchasz fragmentów w sklepach internetowych.
Jeśli ktoś ma kase, żeby placic miesiecznie kilkadziesiat zł za internet, stać go bedzie też na kupno kilku płyt miesiecznie.
kradzież
pele25 (gość, IP: 83.8.107.*), 2009-11-25 12:58:53 | odpowiedz | zgłoś
To niech ten 'przecietny fan muzyki' ruszy dupe i pójdzie do pracy to go będzie stać. Sciaganie muzy z neta nie różni sie niczym od kradziezy auta.
re: kradzież
Winterstorm
Winterstorm (wyślij pw), 2009-11-25 15:07:40 | odpowiedz | zgłoś
A rodzina się sama utrzyma/studia same opłacą. Weź się zastanów, jaki jest przeciętny zarobek, wtedy zrozumiesz, że najpierw się kupuje to, co jest najpotrzebniejsze. W naszym kraju kupowanie płyt jest niestety dla wielu zbędnym luksusem... Próbowałem kiedyś matce wytłumaczyć, czemu lepiej mieć oryginał, niż ściągać z neta, nie udało się.
re: kradzież
hysteri0n (gość, IP: 79.184.16.*), 2009-11-25 23:23:42 | odpowiedz | zgłoś
5 lat temu założyłem sobie profil na last.fm. Przez ten czas przewinęły się przez mój komputer utwory ok. 1000 wykonawców.

Czyli... gdybym kupił po jednej płytce każdego z tych wykonawców musiałbym wyłożyć na to jakieś 50 000 PLN. Z czego większość po pojedynczym przesłuchaniu pewnie już nigdy nie wróciłaby do odtwarzacz CD. Super! Pozdrawiam wszystkich, którzy mogą sobie pozwolić na wydawanie 10k PLN rocznie na płytki. A następnie wywalanie ich na śmietnik, bo przecież jeśli taką gównianą używaną płytkę sprzedasz, to pan Artysta nie zarobi.

Wiecie co, walą mnie tacy Artyści. Dawno temu, gdy byłem bardzo niedojrzały muzycznie trafiłem na jakieś mp3 Kultu. Super, spodobało mi się. Zacząłem kupować oryginalne płyty, chodzić na koncerty. Myślałem, że to fajnie, że zespól na mnie trochę zarobi. Potem dowiedziałem się że jestem złodziejem i kurwą. Od tego czasu Kultu nie słucham.

Nie znaczy to, że nie kupuję płyt. Patrzę się na moje statsy i wybieram te zespoły, które w nich zwyżkują. Inaczej: kupuję płyty tych zespołów, , których faktycznie słucham.

A jak jakiemuś wykonawcy się takie podejście nie podoba to ja bardzo chętnie usunę go na zawsze z mojego horyzontu muzycznego. No bo po co mam słuchać kogoś, kto nie wierzy że będę go słuchać?
karadziez
unbroken (gość, IP: 92.225.7.*), 2009-11-25 11:53:19 | odpowiedz | zgłoś
zdaje sobie swietnie sprawe ze przecietnego 'fana' muzyki nie stac w Polsce na kupowanie plyt bo zarobki sa u nas duzo mniejsze niz w innych krajach Unii. Jednak jakim jest sie fanem danego zespolu czy muzyki jesli sie go evidentnie okrada? Sam jestem muzykiem i nie zyczylbym sobie by moja muza byla sciagana za darmo a ja z tego nic nie mam.
Celem kazdego myzka jest zyc z muzyki a nie grac po knajpach i pracowac w miedzyczasie w fabryce.
Jest to wiec pytanie glebokiej natury moralnej. To, ze u na byla komuna i jestesmy nauczeni zlodziejstwa i kombinowania nie usprawiedliwia. Wiece o tym ze wiele zespolow z zagranicy nie chce do Polski przyjechac grac i glownym powodem ich decyzji jest to ze u nas jest za duzo ludzi co sciaga pliki nielegalnie?...Robi sie wtedy kolomyja. Jesli sie jest prawdziwym fanem muzy i czlowiekiem wychowanym prawnie, to nawet jak sie mieszka w kraju gdzie zarobki sa mniejsze, mozna znalezc droge aby miec plyty orginalne i nie krasc. Mam jednak wrazenie ze zbyt wielu z was nie jest zdolna do zadnych poswiecen z zadnego powodu.
re: karadziez
Owczur
Owczur (wyślij pw), 2009-11-25 12:30:30 | odpowiedz | zgłoś
Doookladnie. Plyta srednio = 50 zl, to jest 10 piw czyli dajmyyy na to weekend bez picia. Straaaaszne poswiecenie. Zlodziejstwo jest zlodziejstwem.
Krótki rachunek
Winterstorm
Winterstorm (wyślij pw), 2009-11-25 11:14:47 | odpowiedz | zgłoś
Przyjmijmy, że w ciągu roku wychodzi dziesięć interesujących nas płyt. Średnia cena płyty - 50 złotych. Daje nam to sumkę 500 złotych. Idźmy dalej. Pięć koncertów rocznie, które nas interesują (a to i tak niewiele), a przeciętny koncert 6 dyszek (baaaaardzo lekko licząc) - 300 złotych. Ale na tym przecież nie koniec. Dwa muzyczne DVD rocznie, każde po mniej więcej 80 zeta - 160 złotych. Mamy już sumę 960 złotych. Ale ale, zapomnieliśmy o czymś. Przecież połowa naszych ulubionych kapel grała już w czasach, gdy nosiliśmy majty w zębach, a ich dyskografię też trzeba uzbierać. Kolejne pieniądze. A przecież nie samą muzyką człowiek żyje, trzeba czasem zmienić struny w gitarze, pójść do kina, kupić książkę, wyjść na piwo. Konkluzja? Gdyby przeciętny polski nastolatek chciał na to wszystko mieć kasę, to musi albo w totka wygrać, albo nerkę sprzedać. Ceny płyt w naszym kraju są nieadekwatne do możliwości zarobkowych potencjalnych kupców. Smutne, ale prawdziwe. I żeby nie było - nie popieram piractwa, staram się kupować płyty na tyle często, na ile mi finanse pozwalają. Nie zmienia to faktu, że jest ciężko.
re: Krótki rachunek
jad (gość, IP: 213.77.7.*), 2009-11-25 11:35:16 | odpowiedz | zgłoś
Wystarczy iść do pracy. Będziesz miał forsę. A muzyki słuchaj z Myspace. Jak dany zespół będzie wydawał się interesujący, to kup płytkę. Co nie zmienia faktu, że niektóre albumy tzw. popularnych zagranicznych wykonawców, są rzeczywiście drogie. Ale wystarczy dobrze poszukać i można kupić sporo tanich i dobrych albumów.
re: Krótki rachunek
Winterstorm
Winterstorm (wyślij pw), 2009-11-25 15:35:27 | odpowiedz | zgłoś
Nie zawsze jest możliwość pracy (wysyłanie 14 latka do roboty to wg mnie głupota). Poza tym ja nie pisałem o sobie, ja tam akurat jakoś ciągnę ;) No i fakt, jak się poszuka to można okazyjnie kupić różne płyty, sam tak zdobyłem prawie całą dyskografię Running Wild płacąc po 36 złotych za płytę, czyli już przyzwoicie jak na nasze krajowe warunki.
re: Krótki rachunek
aneamia (gość, IP: 145.237.97.*), 2009-11-25 11:43:32 | odpowiedz | zgłoś
Kalkulując dalej przeciętnie rachunek za internet to około "40 zł" plus opłata za prąd, wychodzi mniej niż kupno jednej płyty. A w ten sposób można mieć setki płyt miesięcznie. Dla nas użytkowników to wodopój, ale jakby płyty mojego zespołu były w ten sposób grabowane to trochę serce się kraja, ale drugą stroną to też świetna promocja zespołu, bo zanim kupię jakąś płytę wolę mieć ją osłuchaną i wałkować w odtwarzaczu zamiast mieć kolejny nietrafny rupieć na półce. Ale płyty naszej polskiej narodowości nie są aż tak drogie więc czasami można się poświęcić i kupić aby wspomóc artystów.

Informacje

Wszystkie pytania i odpowiedzi w naszych błyskawicznych sondach należy traktować jako niezobowiązującą zabawę!

Masz ciekawe pytanie do czytelników rockmetal.pl? Napisz do nas!