dobra, ja biore dziewczyne a dla Ciebie zostawie ten makaron ze szpinakiem ;]

Yami, Yami. Ja lubić szpinak! ;P

Trzeba jeść, żeby być silnym jak Popeye!

Keine bewigung Hermenegilda! :)

Czy tam Olivia... ;)

Ja lubię pierogi ze szpinakiem:)

W newsletterze rm był wywód nt szpinaku, sugerujący nikczemnie, że szpinak to "wstrętna, ledwie ciepła maź". W takiej formie szpinak rzeczywiście do siebie nie zachęca, ale diabeł - jak zazwyczaj - tkwi w szczegółach. A kluczowe dla potrawy jest jej przygotowanie. Ochłap każdej padliny, posiekany i utopiony w tłuszczu, to ulubiony argument wegewariatów, na obrzydzenie mięsa niezdecydowanym. Tak samo zasugerowanie w tekście, z którego zrodziła się sonda (lub odwrotnie, whatever;), że szpinak może być tylko wstrętną pulpą, określiło stosunek autora do szpinaku i miało wpłynąć na werdykt. A ja kliknąłem "na tak", bo umiem przyrządzić szpinak tak, że nawet już kilku oponentów nawróciłem:)

Bardzo dobry jest z naleśnikami i w sosie śmietanowym polecam.

Zacnie powiedziane. Z serkiem topionym, yeah.

Albo z serem feta. No i obowiązkowo doprawiony czosnkiem :).