- Koncerty
- terminy koncertów
- galeria zdjęć
- relacje z koncertów
- Wieści
- wieści muzyczne
- kocioł
- dodaj wieść
- Płyty
- recenzje płyt
- zapowiedzi premier
- Wywiady
- wywiady
- Ogłoszenia
- ogłoszenia drobne
- dodaj ogłoszenie
- Zobacz
- wywiady
- forum
- linki
- rekomenduj muzykę
- korozja
- sondy - archiwum
- Redakcja
- o nas
- szukamy pomocników
- reklama
- polityka cookies
- kontakt
- Konto
- zaloguj się
- załóż konto
- po co?
Jakie były Twoje początki słuchania rocka lub metalu?
Od 2011-02-23 do 2011-03-01
przypadkowy udział w koncercie
1%
album pożyczony od znajomego lub rodziny
30%
program radiowy lub telewizyjny
10%
zbawienny wpływ rodziny
30%
własne poszukiwania
29%
Komentarze
Dodaj komentarz »
Smak kolonii.....
Gdzieś w 88'- 90' byłem na kolonii integracyjnej z typami z innego świata, że tak to ujmę, w Grzybowie. Przy karuzeli spuścił mi wpierdol płowowłosy gość w koszulce Megadeth, wyglądający przy okazji jak kopia młodego Dave'a Mustainea. Tak to się zaczęło. Nie muszę dodawać, że do dziś Megadeth to moja ulubiona kapela.
re: Smak kolonii.....
znaczy się terapia wstrząsowa, a później "przerzuty" na organizm i uzależnienie? ;) :)
Pozdrawiam :)
Pozdrawiam :)
re: Smak kolonii.....
Jak byś przy tym był. Dodam tylko, że miałem wtedy na sobie białą koszulkę Modern Talking, z modnym wtedy reprintem zdjęć duetu z Niemiec i dupnym różowym napisem Your My Heart, i chwaliłem się posiadaniem niemieckiej kopii Bravo z plakatem A-Ha z jednej strony i Sly'a w wannie z drugiej. Nie mogłem nie dostać po mordzie.
re: Smak kolonii.....
To ja miałem akórat odwrotnie,tzn. Mnie metalowcy dupe uratowali, na koloniach miałem zielona koszulke z prasowanką manowar - kings of metal. I jakis starszy italo disco się do mnie czepił. Wyszło 2 chłopaków, niepamiętam imion, ale jeden miał koszulkę messiah a 2gi slayera i dali mu łomot:)
....
Ojciec i Purple na przemian z Black Sabbath... czasem Slade, Budgie z magnetofonu szpulowego jeszcze, i bombardowanie 4 letniego brząca pytaniami, kto to gra... opcji kilka: Santana, Iommi albo Blackmore czy Clapton jeszcze z Cream. Amen... mogłam zacząć na Abbie i skończyć na Lady Zgaga:)
Wrestling :D
Theme song wrestlera Triple-H "Motorhead - King of Kings"
re: Wrestling :D
Motorhead ogólnie jest mniamusny dla uszu :) Lemmy Mr KillMister jest nie do pobicia :) Pozdrawiam pozdrawiam :)
Ech... Ja to chyba miałem kumulację w tym zakresie...
Niemal w tym samym czasie mój ś.p. kuzyn uraczył mnie dźwiękami Iron Maiden, drugi kuzyn Metallicą, na stoisku marki "łóżko polowe" na ulicy zasłyszałem "sweet child o'mine", a w telewizorni Dżem "słodka", zaraz potem impreza, bynajmniej nie-bezalkoholowa i "whisky"... Później to było już lawinowo - efekt domina :)
piękne czasy
lata 80, w radiu i tv można było trafić na pseudo teledyski :) Lady Pank i innych polskich rockowych kapel. Byłem szczawiem, ale polubiłem właśnie Lady Pank, które nagrywałem przez kabel albo żeby było śmieszniej przez mikrofon z magnetofonie, przystawiając do tv :) zdobyć vinyl bladych panków to był wyczyn! kolejki przy MPIku, kolejki w kioskach (tak płyty LP były dostępne w kiosku! No i ten słynny w
Wieczór Płytowy w polskim radiu....szczyt piractwa, ale wówczas to pojęcie nie było w Polsce znane. Nagrywałem wszystkie płyty, była Europe The Final Coundtown, później Iron Maiden i zakochałem sie w koncertowym Life After Death, a kasete z tym dosłownie zajechałem! robiłęm sam okładki do nagranych kaset, piękne kolorowe z napisami odbijanymi kalgraficznie, ech to był czasy, kasety w ilosci kilku tysiecy jeszcze mam na strychu... później przechodziłem przemiany, z wiekiem coraz cieżej, cała szkoła thrash, speed, death i black metalu,,, wówczas śmiałem się z miękkiego grania typu Van Halen,Whitesnake...dziś kocham tą muzykę, mam 36 lat i uwielbiam takich wykonawców jak wspomniani Whitesnake. Jestem wielkim fanem Dream Theater, ubolewam nad odejściem Portnoya :(. Taka refleksja na koniec - nigdy nie mówcie nigdy, że nie będziecie słuchać czegoś tam...człowiek ewoluuje, gusta się zmieniają, dojrzewamy, do pewnych gatunków rocka trzeba dorosnąć, pozdrawiam wszystkich kochających ciężkie granie!
Wieczór Płytowy w polskim radiu....szczyt piractwa, ale wówczas to pojęcie nie było w Polsce znane. Nagrywałem wszystkie płyty, była Europe The Final Coundtown, później Iron Maiden i zakochałem sie w koncertowym Life After Death, a kasete z tym dosłownie zajechałem! robiłęm sam okładki do nagranych kaset, piękne kolorowe z napisami odbijanymi kalgraficznie, ech to był czasy, kasety w ilosci kilku tysiecy jeszcze mam na strychu... później przechodziłem przemiany, z wiekiem coraz cieżej, cała szkoła thrash, speed, death i black metalu,,, wówczas śmiałem się z miękkiego grania typu Van Halen,Whitesnake...dziś kocham tą muzykę, mam 36 lat i uwielbiam takich wykonawców jak wspomniani Whitesnake. Jestem wielkim fanem Dream Theater, ubolewam nad odejściem Portnoya :(. Taka refleksja na koniec - nigdy nie mówcie nigdy, że nie będziecie słuchać czegoś tam...człowiek ewoluuje, gusta się zmieniają, dojrzewamy, do pewnych gatunków rocka trzeba dorosnąć, pozdrawiam wszystkich kochających ciężkie granie!
Sonda
Czy Twój komputer jest szybki?
Informacje
Wszystkie pytania i odpowiedzi w naszych błyskawicznych sondach należy traktować jako niezobowiązującą zabawę!
Masz ciekawe pytanie do czytelników rockmetal.pl? Napisz do nas!
Wszelkie prawa zastrzeżone, © 1996-2024 rockmetal.pl
Rok 2004, w MTV i innych tego typu stacjach często jest powtarzany nowo nagrany kawałek Korna - Another Brick in The Wall (wszystkie części). Młody i głupi byłem - myślałem, że to oni napisali ten utwór. Ojciec przypadkiem usłyszał tot grane z głośników "radyjka" w moim pokoju. Powiedział, że to wcześniej nagrało Pink Floyd 25 lat wcześniej. Trochę poopowiadał i zostawił mi kasety, które osobiście nagrywał lata temu z radia w czasach komuny.
I się zaczęło...