czyli marsjanie:)

ehh mężczyźni.. nawet tutaj muszą podbudowywać swoje ego ;)
a niech wam będzie (;))

Całkiem niedawno poznałem pewną osobniczkę, która potrafi mnie zaskoczyć zespołem, którego wcześniej nie znałem... A słucham już tego szmat czasu... Więc uważam, że płeć nie ma znaczenia. A może po prostu poznałem wyjątkową osobniczkę? :)

Bierz ją, nie filozofuj! :)

chyba płeć nie ma znaczenia,choć ja na przykład nastawiam się na słuchanie i muzyki niż, jak co poniektórzy, wkuwanie na pamięć składów zespołów z kolejnych lat działalności.
Metal trza mieć w sercu ;)

zgadzam się w 100 procentach.

ja nigdy nie pamiętam tytułów utworów, ale potrafię je zanucić od początku do końca;) Zgadzam się również, metal to nie nauka, to sposób na życie... :)

ja tytuły i solówki tak ale np. jak słucham kilku płyt jednocześnie tej samej kapeli to nigdy nie pamiętam co na jakiej płycie jest ;)

A gdyby zapytać, który rodzic w pojedynkę wychowałby dziecko, matka czy ojciec? Odpowiedź byłaby jednoznaczna (W statystycznej większości). I w tym pytaniu też jest- mężczyźni.

jako facet mówię stop :) gdyby naprawdę kobiety nic nie wiedziały o muzyce to nie mielibyśmy przecież wogóle damskich wokali. Bo wychodząc z tego ciemnego założenia widomo że jak ktoś o czymś nie wie to się za bardzo tego nie tyka, by pokazać światu coś od siebie. Panowie, nie dajmy się zwariować.