zaloguj się | nie masz konta?! zarejestruj się! | po co?
rockmetal.pl - rock i metal po polsku niedziela, 8 grudnia 2024

Kiedy ostatnio nabiłaś(eś) sobie guza?

Od 2011-07-06 do 2011-07-12

niedawno
 
 
37%
dawno
 
 
21%
bardzo dawno
 
 
42%



Zobacz: archiwum sond.
Komentarze
Dodaj komentarz »
Madball...
no właśnie (gość, IP: 89.79.237.*), 2011-07-07 06:58:34 | odpowiedz | zgłoś
Mój pierwszy koncert Madball, w 2009 w Bydgoszczy...nie zauważyłem gościa, lecącego ze sceny i dostałem kolanem w skroń. W tym momencie mój koncert się zakończył, potem tylko tomografia komputerowa :)
taaaaa...
Winterstorm
Winterstorm (wyślij pw), 2011-07-06 23:34:49 | odpowiedz | zgłoś
Dwa dni temu przywaliłem łbem w sufit w piwnicy :D
re: taaaaa...
MaryniaGFS
MaryniaGFS (wyślij pw), 2011-07-11 17:13:02 | odpowiedz | zgłoś
nie Ty jeden masz identyczne okoliczności wystąpienia tej przyjemności :)
amnezja
Krasnal Adamu
Krasnal Adamu (wyślij pw), 2011-07-06 21:38:10 | odpowiedz | zgłoś
Nie pamiętam. Może za mocno się wtedy uderzyłem w głowę ;)

A liczą się guzy, które ot, tak -sobie- nabiłem innym? ;)
bardzo, bardzo niedawno ;))
amarus
amarus (wyślij pw), 2011-07-06 12:11:38 | odpowiedz | zgłoś
Mam cudowny dar do łapania guzów, siniaków i zadrapań, całe dzieciństwo biegałam z obdartymi kolanami... Dziwię się, że z moim talentem do ulegania drobnym wypadkom praktycznie codziennie jeszcze w ogóle żyję ;d
re: bardzo, bardzo niedawno ;))
Wisnia93
Wisnia93 (wyślij pw), 2011-07-06 16:12:20 | odpowiedz | zgłoś
Ja uderzyłem w drzewo z prędkością ok 60 km/h (złamanie i zwichnięcie łokcia plus rozerwanie torebki stawowej), do tego miałem przyjemny zjazd po wapieniu w dół góry (dzięki łańcuchom szybko się skończył), 3 razy się topiłem, o licznych wywrotkach rowerowo-rolkowych nie mówiąc, to chyba dla mnie cud, że żyję :D
re: bardzo, bardzo niedawno ;))
Grzegorz16 (wyślij pw), 2011-07-07 17:48:43 | odpowiedz | zgłoś
Rozwaliłem sobie łeb o sanki, podczas zjazdu z górki, dosc wysokiej, podczas zjazdu na rowerze (również z górki) sie wywaliłem, połamałem zęba, to tego około miesiąc "rehabilitacji". NIemal nie spadłem ze szczytu 5-metrowego drzewa. Też mam dużo szczęścia (nie licze tego, że prawie udusił mnie mój brat, jak miałem około roczku... jeszcze wujek do mnie "ku**a, czemu ten Karol go nie udusił, jak to było małe"..). Cieszę sie, ze zyje. ^^

Informacje

Wszystkie pytania i odpowiedzi w naszych błyskawicznych sondach należy traktować jako niezobowiązującą zabawę!

Masz ciekawe pytanie do czytelników rockmetal.pl? Napisz do nas!