zwłaszcza jeśli w tle leci Planet Caravan albo Solitude Black Sabbath.

może być na pustkowiu, zwłaszcza jak sie słucha w tle ''blues for the red sun'' zespołu kyuss!

Zależy od pogody, ale najczęściej wolę wschód. A gdy w słuchawkach leci "The Big Music" The Waterboys, to odlot jest nawet jak na przystanek zapierniczam.

chociaż teraz lepiej brzmi "zachód" niż "wschód" hehe kapytalyzm. Zjawiska są równie niesamowite i nie należy ich ze sobą porównywać. Zwłaszacz kiedy mamy u boku ukochaną osobę.

...wyszedłem pewnego ranka z domu, mając akurat w słuchawkach 'Glemselens Elv' Burzum. Nieziemskie wrażenie.

ebacz słońce - wschody nocy są najlepsze.

niewątpliwie :)

Zdecydowanie wschód, najlepiej na jakimś pustkowiu albo "zadupiu".

mało kiedy podziwiam wschód słonca, bo zazwyczaj spię o tej porze- chyba że latem w weekendy jak wracam do domu ;P

Mam żonę, nie wolno mi się dziwić, dziwkować ani nic podobnego ;)