zaloguj się | nie masz konta?! zarejestruj się! | po co?
rockmetal.pl - rock i metal po polsku sobota, 27 kwietnia 2024

Czy polska publiczność na rockowych i metalowych koncertach jest najlepsza na świecie?

Od 2018-09-26 do 2018-10-02

tak
 
 
49%
nie
 
 
51%



Zobacz: archiwum sond.
Komentarze
Dodaj komentarz »
re: Czy polska publiczność na rockowych i metalowych koncertach jest najlepsza na świecie?
disturbed (wyślij pw), 2018-09-29 12:31:32 | odpowiedz | zgłoś
Przykładowo Backyard Babies, Hardcore Superstar czy inni grają na trasie w Niemczech 7-8 koncertów, w Polsce 0, a Niemcy pod sceną stoją jak słupy, a Polacy robią pogo.
re: Czy polska publiczność na rockowych i metalowych koncertach jest najlepsza na świecie?
Dziubek (gość, IP: 89.64.36.*), 2018-09-27 19:54:16 | odpowiedz | zgłoś
Polska najlepsza, wystarczy zobaczyć na ościennych festach (Niemcy, Czechy, Anglia). Ale oczywiście chodzi o publiczność na dużych koncertach, bo na małych, podziemnych za granicą tubylcy kopią dupę jak i w domu :).
re: Czy polska publiczność na rockowych i metalowych koncertach jest najlepsza na świecie?
Krewetka (gość, IP: 5.173.208.*), 2018-09-28 08:58:17 | odpowiedz | zgłoś
Na dużych koncertach od wielu lat są
dosyć przypadkowi ludzie, którzy znają dwie lub trzy piosenki, potem są takie kwiatki, że dziwią się czemu na scenie
jest taka, a nie inna choreografia,
czemu wokalista coś tam powiedział,
albo, co to za chamstwo skacze pod
sceną.
re: Czy polska publiczność na rockowych i metalowych koncertach jest najlepsza na świecie?
minus
minus (wyślij pw), 2018-09-28 20:33:41 | odpowiedz | zgłoś
W Anglii jest o wiele bardziej żywiołowa publiczność niż w Polsce. Takiej zabawy jak na Damnation Festival w Leeds nie widziałem w Polsce od lat 90-tych
re: Czy polska publiczność na rockowych i metalowych koncertach jest najlepsza na świecie?
Krewetka (gość, IP: 5.173.192.*), 2018-09-29 13:02:05 | odpowiedz | zgłoś
Nie dziwne, tym roku zagra tam Batushka i Vader.
re: Czy polska publiczność na rockowych i metalowych koncertach jest najlepsza na świecie?
minus
minus (wyślij pw), 2018-09-27 17:18:06 | odpowiedz | zgłoś
20 lat temu pewnie tak, dzisiaj nie.
re: Czy polska publiczność na rockowych i metalowych koncertach jest najlepsza na świecie?
Krasnal Adamu
Krasnal Adamu (wyślij pw), 2018-09-27 17:17:58 | odpowiedz | zgłoś
To by trzeba pytać jeżdżących po świecie muzyków - tylko że oni każdej publiczności mówią, że właśnie ona jest najlepsza ;)
Ale na pewno jesteśmy najlepsi w skandowaniu "Na-pier-dalać!" ;)
re: Czy polska publiczność na rockowych i metalowych koncertach jest najlepsza na świecie?
Boomhauer
Boomhauer (wyślij pw), 2018-09-26 23:46:55 | odpowiedz | zgłoś
Zaznaczyłem "tak" bo patriotyzm zabrania mi inaczej. Ale można z tym polemizować. Na pewno w Europie jeszcze tak, ale czy na świecie też? Ci z Ameryki Południowej to prawdziwe freaki! Wystarczy obadać "En Vivo" Iron Maiden. Nie mają tak na co dzień tych wszystkich znanych zespołów jak USA i Europa i szaleją na wszystkim.
U nas jak wiadomo z tego przesytu koncertowego zaczyna już być też widoczne to zmanierowanie, ale i tak ciągle bijemy resztę Europy nie tylko pod względem zabawowym, ale też pod względem doceniania merytorycznego muzyki i kontemplowania jej (tu mówię o tych takich bardziej progresywnych rzeczach). Generalnie progresywne zespoły z Zachodu mówią o nas, że znamy się na muzyce.
Niby dobrze, że mamy teraz taki wybór, bo kiedyś jakieś gwiazdy mogły odwalać chałę, a my i tak byliśmy zachwyceni bo nie mieliśmy skali porównawczej (podobno np był w latach 80. taki znany koncert Siouxie & The Banshees co z plejbeku lecieli). W latach 90. z kolei, gdy przyjeżdżał jakiś bardziej znany zespół, to ludzie ładowali się w pociąg i przyjeżdżali z najdalszych zakątków Polski (najczęściej do Spodka). A teraz coraz trudniej wyciągnąć wielkich trve metalowców sprzed Youtuba. A to dzień nie ten, godzina nie ta, support do dupy, słaba ostatnia płyta, a to setlista na trasie mogłaby być lepsza, a to za daleko trzeba jechać - skrótem: zawsze coś.

Już nawet nie chcę po raz miliardowy narzekać na upadek nieodżałowanego Metalfestu, bo pewnie chcecie mi już wpierdolić, że non stop o tym piszę ;) Ale jak nie pisać? Wszystko było super, tylko ludzi zabrakło żeby przyjechali. Chłopaki z Knock Out próbowali zrobić polski metalowy festiwal z prawdziwego zdarzenia, ale oczywiście uaktywniło się wieczne polskie narzekanie: "a gdzie im tam do Wacken", albo "a gdzie im tam do Brutala". Tylko że prawie wszystkie te najsłynniejsze festy zaczynały skromnie, rozwijały się w miarę kolejnych edycji. Na pierwszym Wacken było 800 (słownie: osiemset) osób i grały same drugo i trzecioligowe niemieckie kapele. A tu pierwsze edycja i od razu z grubej rury: Megadeth, Moonspell, Blind Guardian, Fear Factory, W.A.S.P. i inni, ale widocznie dla niektórych wypada się pokazywać tylko na Iron Maiden i Metallice.

Jest jeszcze coś takiego, że w PL częściej niż na Zachodzie wyrasta się z rocka i metalu. Bo u nas jest trochę takie utarte przekonanie, że w pewnym wieku to już trzeba być poważnym i tego typu brednie. Na Zachodzie jest na odwrót. Wraca helmut z nudnej pracy, zrzuca garnitur i zakłada swoją starą spraną koszulkę Motorhead, spod której widać mu cały brzuch i leci na koncert. A u nas licealni punkowcy i buntownicy często kończą jako korpo-nudziarze albo bankierzy.

Na koniec mam jeszcze jedno spostrzeżenie. Ten przesyt najbardziej widać w największych metropoliach typu Warszawa, Kraków. Tam zdarza się, że grają jednego dnia dwa, czasem nawet trzy zagraniczne znane zespoły w różnych lokalizacjach. Dlatego już od kilku lat wszyscy widzimy, że zagraniczni artyści zaczynają dostrzegać potencjał mniejszych ośrodków. Mam na myśli koncerty typu Blaze Bayley w Jaśle, Fish w Wałbrzychu, albo w Rybniku koncerty Bryana Adamsa, Linkin Park i Guns'n'Roses. Moim zdaniem ci najwięksi również powinni pomyśleć o tych mniejszych miastach, aby zagrać gdzieś, gdzie ich koncert naprawdę byłby wielkim historycznym wydarzeniem, zamiast ciągle te same oklepane miejscówki/miasta.
re: Czy polska publiczność na rockowych i metalowych koncertach jest najlepsza na świecie?
KajaK
KajaK (wyślij pw), 2018-09-27 19:37:24 | odpowiedz | zgłoś
W pełni zgadzam się z tym co napisałeś, także o Metalfeście. Na wieść o pierwszej edycji byłem podjarany jak gówniarz. Naiwnie myślałem, że doczekamy się polskiego Wacken. Do dzisiaj nie rozumiem, dlaczego ludzie olali ten festiwal. Chociaż z drugiej strony pamiętam jak m. in. na tym forum ludzie marudzili, że nie ma Slayera itp. A przecież skład, jak na pierwsze dwie edycje był bardzo obiecujący. Dobrze, że Metalmania się odrodziła, choć to nie to samo co letni festiwal.
re: Czy polska publiczność na rockowych i metalowych koncertach jest najlepsza na świecie?
Boomhauer
Boomhauer (wyślij pw), 2018-09-27 20:22:07 | odpowiedz | zgłoś
Dodam jeszcze małe post scriptum, dla nie bojących się czytać ;) Podając przykłady mniejszych ośrodków , nie wymieniałem letnich plenerowych festów typu Przystanek Woodstock (przepraszam - Pol'And'Rock Festival). No bo wiadomo, że one zazwyczaj są w niedużych miejscowościach.

No i spieszę z góry prostować jakby co, że polecając mniejsze ośrodki, nie mówię że Metallica ma grać gdzieś na wsi. Wiadomo - bez przesady. Wszystko w granicach rozsądku. Wiadomo bowiem, że im mniejsza miejscowość tym liniowo proporcjonalnie mniej fanów dobrego rocka. Gdyby np w moim mieście miało zagrać Bad Company, to miejscowych wraz ze mną przyszłoby może kilkadziesiąt osób, bo tyle by wiedziało co to jest. Sytuacje by musieli ratować ewentualni przyjezdni, jeśli koncert byłby dobrze rozreklamowany.

Generalnie wiadomo, że fanów dobrej muzyki jest nieporównywalnie mniej niż fanów muzyki prymitywnej. Przykładem tłumy na Roztańczonym Narodowym. Ale nikt mi nie wmówi, że polskich metalowców jest mniej niż np w Czechach i na Słowacji, gdzie jakoś da się robić dobre festiwale. A może się mylę? Czasami wybiorę się gdzieś daleko na koncert, ale z racji miejsca zamieszkania, moje główne koncertowe tereny to Kraków, Śląsk i Ziemia Świętokrzyska. No i rzeczywiście tak jeżdżąc po tych koncertach, widać jak niektóre twarze się powtarzają. I wcale nie mam na myśli tylko kultowego Dziubka (który zalicza chyba wszystkie ważniejsze metalowe eventy w Krakowie i na Śląsku), ale różnych powtarzających się ludzi.
« Nowsze
1

Informacje

Wszystkie pytania i odpowiedzi w naszych błyskawicznych sondach należy traktować jako niezobowiązującą zabawę!

Masz ciekawe pytanie do czytelników rockmetal.pl? Napisz do nas!