zaloguj się | nie masz konta?! zarejestruj się! | po co?
rockmetal.pl - rock i metal po polsku czwartek, 28 marca 2024

tłumaczenie: Anathema "Alternative 4"

14.02.2000  autor: Rafał "Negrin" Lisowski

strona: 1 z 1

Ogromnie trudno jest stworzyć rzetelne tłumaczenie. Szczególnie jeśli ma się do oryginału tak osobisty stosunek, jaki ja mam do tej płyty i wierszy stanowiących jej warstwę słowną, a co za tym idzie - nie chce się za nic ich spłycić nierozważnym czy powierzchownym przekładem. Wiem, że w wielu miejscach oddaliłem się - czasem nawet znacznie - od oryginalnych wyrażeń. Zamiast usiłować tłumaczyć nieprzetłumaczalne, szukałem własnych słów, mogących należycie oddać zamierzenia autora tektów - takie w każdym razie, jakimi je rozumiem.

1. Zasłona kłamstwa

jesteśmy jedynie chwilą
mgnieniem oka
snem ślepca
objawieniem umierającej świadomości
mam nadzieję że nie rozumiesz

2. Kruche Sny

dziś twa dusza śpi
lecz pewnego dnia
poczujesz prawdziwy ból
może wówczas ujrzysz mnie takim jakim jestem
kruchym wrakiem na wzburzonym morzu uczuć
nie wiem ile już razy ci zaufałem
wpuszczałem cię na nowo
wiedząc... pragnąc... wiesz
że powinienem uciec
lecz zostałem
być może zawsze wiedziałem
że moje kruche sny
zostaną dla ciebie zniszczne
dziś przedstawiłem siebie
mym własnym uczuciom
w milczącym konaniu
po tylu latach przemówiły do mnie...
po tylu latach
być może...

3. Pusty

puste naczynie pod słońcem
wytrzeć kurz z mej twarzy
kolejny poranek czarna niedziela
znów nadchodzi
puste naczynie puste żyły
pusta butelka pragnąć deszczu znów ten ból
i znów czuję ten ból
oglądam się za siebie
bo tłumy będą szeptać znowu się zabijam
być może szybciej umieram lecz nic nie trwa wiecznie
pamiętam pewną noc
gdy wbito mi nóż w plecy
a teraz wszystko to powraca i znów czuję ten ból
gardzę tobą przeklinam cię bowiem ten ból
nigdy nie ustanie
uszło ci to na sucho
a teraz kroczysz szcześliwą ścieżką
muszę się śmiać ale lepiej uważaj
istnieje żałosny sprzeciw
oni są winni memu położeniu
jeszcze do nich wrócę
mam rozwiązanie tej smutnej sytuacji
nic tylko znów się zabić
gdyż jestem tak pusty

4. Utrata panowania

życie znów mnie zdradziło
przyznaje że pewne rzeczy nigdy się nie zmienią
pozwoliłem twemu malutkiemu umysłowi zwielokrotnić moje cierpienie
skończyło się to tak że jestem chemicznie uzależniony od normalności
tak spadam
ile czasu minie nim uderzę o ziemię?
nie umiem ci powiedzieć czemu się łamię
czy nie zastanawiasz się dlaczego wolę samotność?
czy naprawdę straciłem panowanie?
zbliżam się ku końcowi
zrozumiałem kim miałem szansę być
nie mogę spać więc
robię wdech
i kryję się za swą najdzielniejszą maską
przyznaję że straciłem panowanie

5. Ponowne Połączenie

części połączenia zanikły
pewne rzeczy nie zatrą się z czasem
ukryć się za przeźroczystym okiem
ty mnie nie widzisz a ja ciebie mogę...
zdradzić bez chwili namysłu
żałując jedynie że dałem się złapać
twój czas nadchodzi i oto jestem
czemu miałbym podać ci rękę
nigdy nie mogłem zwrócić się do ciebie
uciszany przez to twoje spojrzenie
czuję że znów się zsuwam
ciemna zimna noc przewracam się z boku na bok
topię się czuję się tak... wysuszony
okryj mnie, oślep mnie
chory, słaby, pusty
wciągnij mnie... w ból
tak bardzo się starałem, nie zatapiaj mnie, przywiązana do mnie
samopobłażliwie
oszalała
czarna jak węgiel
moja zatopiona dusza czy kiedykolwiek będzie... zbawiona?
choć tu i znów obróź ten nóż
no chciałbym zobaczyć jak kurwa próbujesz
nigdy nie wracając
nie usłyszysz ode mnie odpowiedzi
staw czoło swemu największemu wrogowi
co widzi twoje lustro
czas stanąc ze mną twarzą w twarz

6. Wewnętrzna Cisza

gdy cisza wzwywa
a dzień zbliża się ku końcowi
gdy światło twgo życia wzdycha
a miłość ginie w twych oczach
dopiero wtedy zrozumiem
ile dla mnie znaczysz

7. Alternative 4

to cię zabija, ty zabijasz mnie
rozpaczliwie chwytam się swej normalności
potrzebuje jedynie doraźnego lekarstwa
przyjdź, ukryj mnie przed tą straszną rzeczywistością
straszliwe wspomnienia zalewają mnie
lecz za tymi zimnymi szalonymi oczyma wciąż kryje się świadomy rozum
jakże inaczej teraz kroczę tą drogą
otworzyłem swój umysł i całe me życie stało się mroczne
będę tańczyć z aniołami by świętować zagładę
a daleko poza mą dawno odeszłą dumą
kryje się świadomość że niedługo odejdziemy
świadomość że niedługo odejdę

8. Żal

podczas gdy odpływam
daleko od ciebie
czuję się samotny w zatłoczonym pokoju
myślę sobie
że nie ma ucieczki od tego strachu żalu samotności
obrazy miłości i nienawiści
kalejdoskop pod powiekami
szczątki cichnącego śmiechu
echa niemych okrzyków
chciałbym nie wiedzieć dziś tego o czym wtedy nie miałem pojęcia
przebłysk
wspomnienia znów mnie piętnują
czasem wspominam cały ten ból który widziałem
czasem zastanawiam się co mogło się stać
obrazy miłości i nienawiści
kalejdoskop pod powiekami
szczątki cichnącego śmiechu
echa niemych okrzyków
a czasem rozpaczam
nad tym kim się stałem
muszę się pogodzić
z tym co uczyniłem
słodko-gorzki smak losu
nie możemy przegonić przeszłości
ptzeznaczeni by znaleźć odpowiedź
siłę której nigdy nie utraciłem wiem że istnieje jakiś sposób
mój los nie jest przesądzony
bowiem fala odwróciła się lecz wciąż
nie nauczyłem się żyć bez żalu

9. Czuję

czuję że mogę już z tego nie wyjść
przeszukiwałem niebo
i jakoś się poślizgnąlem
czuję iż widzę tak przejrzyście
usiłuję zapomnieć jutra i wszystkiego co się zdarzyło
to nie tak, nie takim miałem się stać
sądziłem że nigdy nie umrę
czuję iż widzę tak przejrzyście
potrzebujemy więcej czasu
ześlizguję się czuję że pęknę
chybione zaufanie
wierność dźgnięta w brzuch
czuję iż widzę tak przejżyście
sądziłem że nigdy nie wrócę
przez chwilę byłem na dnie
a teraz wracam

10. Przeznaczenie

chciałem zabić samotność
w nieskończonośc rozważałem naszą śmiertelność
zamrożone wspomnienie
obetrzyj łzy z dnia wczorajszego
czas na zmianę
zabierz ból
aniele moje przeznaczenie
czy czujesz mnie?

« Poprzednia
1
Następna »
Jak uczestniczysz w koncertach metalowych?