zaloguj się | nie masz konta?! zarejestruj się! | po co?
rockmetal.pl - rock i metal po polsku piątek, 16 maja 2025

tłumaczenie: Moonspell "An Erotic Alchemy"

tutaj od 98.04.27  autor: Claw
Queen of all my sleepless nights
For whose beauty I, Faun
Have played my pipes, with heart
Queen in white silk, skin like milk
Horns of Faun, lips of dawn

You are now honoured you with my presence
As I'm honoured by your sight
I crown your perfection
The predator in your breast, I devour

"Tempted is now my light body"

From where it burns spirals of exotic scents
Rose, sandal, jasmine, all kinds of incense
Aged fragrances only dreamed of once
Dragons do dream far beyond the sense
We make love in the dusty throne
Of a Modern Sodoma

"Come to Me, step further into my nakedness
Caress me in your breasts of Fire"

"Breed my flame, have no fear or weakness
I welcome you in my hole of desire"

"Have me now, Prince, have me here"
Your beg still whispers in my ear

Daylight has broken into a strange nostalgia
Night tired candles seem like two lovers
Melt in a embrace of conspiracy
Between us there is this strange chemistry
But would you die for me?
would you die for what I've longed to be?

"Imperious, choleric, irascible, extreme in everything,
With a dissolute imagination of the like which has never been seen,
atheistic to the point of fanaticism, there you 
have me in a 
nutshell
and kill me again or take me as I am,
for I shall not change."
(De Sade)


"Breed of a nameless force, origin of our Sin
We are as large as Gods, we are their tragedy
We are the four arms of the solar Cross
Lightning in incredulous faces the flames of 
Uthopy"

Would you die for this
Królowa wszystkich moich bezsennych nocy
Dla której ja, Faun
Grałem na moich dudach z uczuciem
Królowa w białym jedwabiu, mlecznobiała skóra
Dudy Fauna, usta zmierzchu

Jesteś zaszczycona moją obecnością
Tak jak ja jestem zaszczycony twoim widokiem
Koronuję twoją doskonałość
Pożeram drapieżnika w twojej piersi

Moje jasno ciało wystawione na pokusę

Skąd płoną spirale egzotycznych wonii
Róża, sandał, jaśmin, wszystkie rodzaje kadzideł
Wiekowy zapach, o którym śniłem tylko raz
Smoki śnią poza zmysłami
Kochamy się na zakurzonym tronie 
Współczesnej Sodomy

"Podejdź do mnie, zagłęb się w mą nagość
pieść ogniem moje piersi"

"Nakarm mój płomień, nie miej strachu ani słabości
Witam cię w mojej jaskini pożądania"

"Bierz mnie mój Książę, weź mnie tutaj"
Wciąż słyszę w uszach twój błagalny szept

Swiatło dzienne włamało się w tą dziwną tęsknotę
Swiece, zmęczone po nocy, wyglądają jak dwoje kochanków
Splecione w konspiracyjnym uścisku
Między nami jest ta dziwna chemia
Ale czy umarłabyś za mnie? Czy umarłabyś
za takiego mnie jakim byłem?

"Władczy, choleryczny, nierozsądnie skrajny we wszystkim
z brakiem wyobraźni, jakiego jeszcze
nigdy nie widziano
ateistyczny, aż do punktu fanatyzmu
oto cały
ja
I zabij mnie powtórnie, lub weź mnie takiego, jaki jestem
gdyż się nie zmienię."
De Sade

"Wyhodowany przez bezimienną siłę, źródło naszego Grzechu
Jesteśmy wielcy jak Bogowie, jesteśmy ich tragedią
Jesteśmy czterema ramionami słonecznego Krzyża
Niedowierzające twarze oświetlone płomieniami
Utiopii"

Umarłabyś za to?