Nie od dziś wiadomo, że muzycy niepokornej legendy glam metalu, Motley Crue, lubią wzbudzać kontrowersje. Dziś ich powodem są nie tyle sceniczne ekscesy muzyków, co kłótnie wewnątrz zespołu. Mimo tego, że po kilkuletniej przerwie Motley Crue postanowiło wznowić działalność i artyści cieszyli się z powrotu na scenę, nie wszystko wygląda tak różowo. Wokalista Vince Neil i perkusista - choleryk Tommy Lee nie mają zamiaru zakopać topora wojennego, który od jakiegoś czasu powoduje między nimi liczne waśnie. Co więcej, żaden z nich nie ma zamiaru wyciągnąć ręki na przeproszenie. Neil wyznał niedawno: "Nie lubię Tommy'ego i Tommy nie lubi mnie. Nie obchodzi go, by nasze stosunki wyglądały właściwie, ja też mam to gdzieś. Pracujesz w biurze z kolesiem, którego nie trawisz. Czy nadal kontynuujesz wtedy tę robotę?". Management zespołu zadbał o to, by do kłótni nie dochodziło częściej i zapewnił muzykom osobne autobusy podczas podróży w czasie tegorocznej trasy koncertowej.