...trzeba po całości z Hatebreed jechać. I skończcie z tym pisaniem wszystkich słów w tytułach dużymi literami, bo to błąd!

Właśnie tak jest fajnie

Co jest fajnie? Destroy Everything jest tylko jedno i drugiego nie trzeba. Frontside zamiast uciekać od bardzo narzucających się porównań w HB, sam jeszcze się pogrąża. I nie mówcie, że to tak specjalnie, bo to niemożliwe, żeby tak doświadczeni muzycy byli tak krótkowzroczni.

Mówiłem o pisaniu dużymi literami.

Zgadza się, mnie też drażni, jak w polskich tytułach pisze się wszystkie wyrazy dużymi literami - po angielsku to dopuszczalne, po polsku nie.

hah- dobreee! Na następnej płycie walnijcie kropeczki na końcach utwrów a pani obrońca polszczyzny powróci...:>

Polszczyzny trzeba bronić, bo 90% ludzi obecnie to wtórni analfabeci. A polszczyzna jest polszczyzną dlatego, że jest inna niż język angielski. Tak się składa, że jestem anglistą, więc mam zdrowe spojrzenie na temat. Jeśli cię to nie razi, to twój problem. Mnie razi i to strasznie. Tak jak to, że kapela rżnie z angielskiego bez pomyślunku, czego dowodem jest tytuł "Teoria konspiracji" - jak się chce to robić, to trzeba wiedzieć, co to są false friends i sprawdzić w słowniku języka polskiego znaczenie słowa konspiracja i czym różni się od słowa spisek. Wracając do obrony polszczyzny. Tak, trzeba to robić, bo niedługo zaczniecie pisać weszłem i poszłem i będziecie wmawiać, że tak jest poprawnie, "bo już wiele osób tak mówi", co jest ulubionym argumentem jednego ze znanych profesorów języka polskiego. Od kapeli znanej i prezentującej jakiś poziom, która ma wpływ na wielu młodych ludzi, wymagam minimum profesjonalizmu. Wyobrażacie sobie np. Behemoth z błędami na okładce? Nie. No właśnie...