zaloguj się | nie masz konta?! zarejestruj się! | po co?
rockmetal.pl - rock i metal po polsku piątek, 19 kwietnia 2024

Henry Rollins nie wierzy Bono

16.01.2003 17:17  autor: BadBlood

Legenda punk rocka, Henry Rollins, poddał ostatnio w wątpliwość powody, dla których Bono, frontman U2, angażuje się w tak wiele spraw. Rollins wyraźnie sugeruje, że irlandzki wokalista wykorzystuje swą społeczno-polityczną aktywność w celu wypromowania wydanego ostatnio przez U2 albumu "Greatest Hits".

"Lepiej, żeby ten gość robił to co robi teraz, niż miałby nie robić nic - zastanawiam się tylko, na ile to jest szczere" - powiedział brytyjskiemu Sunday Mirror były lider Black Flag. Pomimo tego, że Rollins w najmniejszym choćby stopniu nie jest fanem U2, docenia poświęcenie Bono. "Nienawidzę jego muzyki, ale wspieram ideę redukowania długów krajów Trzeciego Świata, bo bez tego ludzie tam żyjący po prostu wymrą" - mówi wokalista Rollins Band. "I jeśli dla ich ratowania wykorzystuje pozycję i możliwości gwiazdy rocka, to w porządku. Niech sobie będzie Gościem od Długów Afryki, naprawdę świetna sprawa. Ale teraz jest też Gościem od AIDS. Czekaj no chwilkę, jak z Trzeciego Świata dotarłeś do AIDS?"

Rollins jest sceptyczny co do szczerości działań podejmowanych przez Bono, pytając w Mirror: "To jest krucjata czy po prostu naprawdę dobra promocja właśnie wydanego 'Greatest Hits'? Chcę wierzyć, że Bono serce ma po właściwej stronie. Jego śpiew mnie nudzi, ale na pewno nie jest złym człowiekiem".