Szwedzka grupa Tad Morose zdecydowała się zatytułować swoją nową płytę, która jest obecnie nagrywana w Studio Soundcreation z myślą o wydaniu pod koniec lata nakładem Century Media Records, "Life In A Lonely Grave". Gitarzysta Christer "Krunt" Andersson zdradził kilka szczegółów dotyczących pracy nad nią: "Własnie zaczęliśmy nagrywać ścieżki wokalne, a zmiksujemy całe to gówno pod koniec maja w Studio Fredman. Jak płyta brzmi? Nie pytajcie mnie, ha ha ha. Nie wiem. To dość typowy album Tad Morose, jest po trochu wszystkiego, rzekłbym, porównując go do 'Matters Of The Dark'. Jeśli chodzi o tytuł, też się może zmienić... zobaczymy. Zagramy w czerwcu na Sweden Rock Festival. To będzie impreza! Zagrają też (między innymi) Twisted Sister, Whitesnake, Queensryche, więc podejrzewam, że będzie całkiem fajnie. Miło jest zobaczyć nazwę swojej własnej kapeli pośród takiego zestawu. Nigdy bym nie uwierzył, że to się stanie - na pewno nie w połowie lat osiemdziesiątych, kiedy byłem młodym i niewinnym gitarzystą machającym łbem przy takich kawałkach jak 'We're Not Gonna Take It', 'Guilty Of Love' czy 'Warning'. Nie możemy się doczekać tego festiwalu. Rzecz tylko w tym, że czasami może być zbyt zabawnie... (myślę, że wiecie o co mi chodzi... ha ha ha). Poza tym, to wygląda na to, że tego lata będziemy leniuchować, bo nie mamy (jeszcze!) zarezerwowanych żadnych terminów. Miejmy nadzieję, że wszystko się ruszy po wydaniu płyty w okolicach lata".