W trakcie sesji nagraniowej do nowej płyty, z grupą Ill Nino na przyjacielskiej stopie pożegnali się niedawno grający na instrumentach perkusyjnych Roger Vasquez i gitarzysta Marc Rizzo. "Rozstaliśmy się jak przyjaciele" - powiedział bębniarz zespołu Dave Chavarri. "Zresztą Marc gra na gitarze na [naszej nowej studyjnej] płycie i bardzo się dla kapeli poświęca. Ci goście są świetnymi muzykami i pełnoprawnymi członkami rodziny Ill Nino. Nadszedł czas, by poszukali w muzyce czegoś nowego... ni mniej, ni więcej. Tak będzie lepiej dla nas wszystkich, zarówno dla nas samych jak i Ill Nino. Życzę im dobrze".

Pozostali członkowie Ill Nino - Chavarri, wokalista Cristian Machado, basista Laz Pina i gitarzysta Jardel Paisante - w chwili obecnej nagrywają w New Jersey z Bobem Marlette (Saliva, Black Sabbath) następcę wydanego w 2001 roku albumu "Revolution/Revolucion", który zmiksowany zostanie przez Jaya Baumgardnera (Papa Roach, Evanescence, Drowning Pool), a ukazać się powinien jesienią tego roku. Zapytany o przebieg sesji nagraniowej, Chavarri powiedział: "idzie nam nadzwyczaj dobrze, nigdy nie mieliśmy tyle ubawu nagrywając płytę. Bardzo się otworzyliśmy jako muzycy i naprawdę to widać podczas nagrywania [nowych] kawałków. To jest dokładnie to, czym Ill Nino zawsze było: ciężko, melodyjnie i plemiennie. Niesamowita jazda. Chcemy powiedzieć naszym fanom, że wszystko nam idzie dobrze i podziękować im za wsparcie w lepszych i gorszych dla nas czasach. Rewolucja wróci do waszego miasta jeszcze tego lata!"