Gitarzyści Korn, James "Munky" Shaffer i Brian "Head" Welch, nagrywają w studio w Los Angeles własne partie na nową płytę zespołu, która ukaże się najprawdopodobniej jesienią. Według perkusisty Davida Silveria jeszcze nie zatytułowany krążek będzie "nieco cięższy, prostszy niż poprzednie płyty, bardziej opierający się na riffach, mniej melodyjny. I trochę bardziej obnażony".

Następca zeszłorocznego "Untouchables" będzie albumem wyprodukowanym przez samych muzyków, a kapela uważa go za odświeżającą zmianę po ostatnich wydawnictwach. "To, że zespół będzie razem i nikt nieznajomy nie będzie zaglądał nam przez ramię sprawia, iż czujemy się komfortowo" - powiedział basista Fieldy. "Nikt nie będzie mówił 'zrób to, zrób tamto'".

Premiera płyty planowana jest zaraz po ukończeniu letniej trasy. Będzie to szóste wydawnictwo tej południowo-kalifornijskiej kapeli, następca "Untouchables", który spotkał się z małym zainteresowaniem i znalazł "jedynie" 1.4 miliona nabywców (według SoundScan). Był to najsłabiej sprzedający się album Korn, a jego wyniki sprzedaży pozostają daleko w tyle za dwoma poprzednimi studyjnymi produkcjami grupy, "Issues" z 1999 roku i "Follow The Leader" z 1998.