Dream Theater zaplanował, że miksowanie nowego albumu rozpocznie się w połowie sierpnia. Producentem będzie Kevin Shirley (znany ze współpracy z Iron Maiden i Led Zeppelin). Następca ubiegłorocznego "Six Degrees Of Inner Turbulence" powinien ukazać się jeszcze w tym roku nakładem Elektra Records.

"Gdy tylko zakończymy trasę koncertową [z Queensryche i Fates Warning], robimy sobie tydzień wolnego a potem wchodzimy do studia by nagrać wokale" - powiedział wokalista James LaBrie w jednym z ostatnich wywiadów. "Jesteśmy zobligowani do wydania płyty jakoś na początku października i zdecydowana większość materiału już jest właściwie gotowa. Naprawdę nie mamy zbyt wiele czasu, by się z tym bawić. Muszę wrócić i nagrać wokale, a jeszcze musimy zostawić czas na zmiksowanie i wytłoczenie i to wszystko, co trzeba zrobić z każdym wydawnictwem. To będzie dla nas bardzo pracowity okres. Ale jest to wykonalne . Możemy zrobić dokładnie wszystko i to w taki sposób, w jaki będziemy chcieli. W tej chwili taki jest plan. W październiku ukazuje się płyta a w styczniu zaczynamy światową trasę koncertową. Wierzę, że rozpoczniemy ją 15 stycznia w angielskim Manchesterze".

"To będzie niezwykle dynamiczny album i jesteśmy naprawdę onieśmieleni, podekscytowani i pełni zachwytu, nazwij to jak chcesz, to jesteśmy my! I pokładamy ogromną nadzieję w tym, że fani przyjmą z zadowoleniem to, co zaoferujemy im na tej płycie, to będzie naprawdę potężne. To wszystko, co mogę w tej chwili powiedzieć. Mamy już tytuły dla płyty i kilku utworów, ale w tej chwili nie zamierzam tego ujawniać. Zatrzymamy to w tajemnicy".