zaloguj się | nie masz konta?! zarejestruj się! | po co?
rockmetal.pl - rock i metal po polsku środa, 24 kwietnia 2024

wywiad: Terminal

26.05.2010  autor: Katarzyna "KTM" Bujas

Wykonawca:  Daniel Grupa - Terminal (instrumenty klawiszowe)

Niedawno ukazała się pierwsza płyta zespołu Terminal, zatytułowana "Tree Of Lie". Tak, drogi czytelniku, to na tym krążku wystąpił gościnnie Virgil Donati, znany m.in. z Planet X. Mocne wejście, prawda? Ale to zaledwie początek drogi na rynku kapel progresywno - rockowo - metalowych. O tym, czy Terminal zostanie zapamiętany, czy zaginie w tłumie debiutujących zespołów zadecydują najbliższe lata. O ciężkiej pracy, determinacji, setkach telefonów i spotkań, nagrywaniu płyty, kręceniu teledysku i przeróżnych inspiracjach rozmawiałam z Danielem Grupą, klawiszowcem Terminal.

strona: 1 z 1

Terminal, materiały prasowe
Terminal, materiały prasowe

rockmetal.pl: Jesteście zespołem debiutującym, więc pewnie nie wszyscy mieli jeszcze okazję zapoznać się z waszą twórczością. Tytułem wstępu, powiedz parę słów na temat: co właściwie gra Terminal? Jak określiłbyś waszą muzykę?

Daniel Grupa: Wolałbym nie określać jednym słowem muzyki zespołu Terminal i nie wrzucać go do szuflady z napisem hm... metal. Dźwięki są wypadkową naszych inspiracji i fascynacji, a że każdy z nas ma inne, dlatego w Terminal można doszukać się różnych światów muzycznych (uśmiech).

A dlaczego nazwaliście się Terminal?

Szczerze mówiąc nie pamiętam... Wiem, że nazwa powstała w Poznaniu, w okolicach parku przy Akademii Muzycznej... i padła ona z ust Jacka (gitarzysty - red.).

Do waszego sukcesu na pewno przyczynił się fakt, że na debiutanckim krążku wystąpił Virgil Donati, znany m.in. z Planet X. W wywiadach mówicie, że wysłaliście mu maila z prośbą, żeby u was zagrał, a on... tak po prostu się zgodził?

Tak było. Teraz z perspektywy czasu wydaje się to takie łatwe i proste (śmiech). Natomiast w chwili, gdy pisaliśmy maila, szukaliśmy adresu Virgila itd., nerwy były... Dla mnie współpraca z Virgilem to największe doświadczenie muzyczne, jakie mnie spotkało, a grą na fortepianie powalił mnie na kolana.

Trzeba przyznać, że jako debiutująca kapela macie bardzo dużo szczęścia. Teledysk do "Deep Inside" nakręciliście w Teatrze Wielkim w Poznaniu. Wideo wygląda bardzo profesjonalnie. Mało który początkujący zespół może sobie na takie pozwolić. Zdradźcie receptę - jak to się robi, żeby otrzymać taką promocję?

Praca, praca i jeszcze raz praca, setki telefonów, setki kilometrów i setki (czasem bezsensownych) spotkań. Przy pracy nad klipem pomagało nam wiele osób, począwszy od dyrektora Opery, skończywszy na technikach od oświetlenia. Cały pomysł powstał w głowie Artura Szczegóły, żeby go zrealizować Ania Wojtkowiak pobiła rekord w ilości rozmów telefonicznych, Jacek Jabłoński stawał na uszach, żeby w 10 godzin nakręcić wszystkie sceny...

Wasz debiutancki krążek nazywa się "Tree Of Lie", a okładka przedstawia zeschnięte drzewo w środku miasta. Wytłumacz, co symbolizuje ten obrazek.

Otwierasz Puszkę Pandory, pytając o tytuł płyty i okładkę (śmiech). Zawsze chcieliśmy być zespołem, który nie będzie kojarzony z jakąś ideologią, proklamacją czy też manifestem. W momencie, kiedy musieliśmy podjąć decyzję o tytule płyty i grafice okładki, okazało się, że to nie takie proste. Teksty utworów poruszają wiele trudnych tematów - utratę wiary, manipulację mediów, walkę o zachowanie wartości, miłość... Żyjemy w czasach grubego portfela i reality show. Muzyka stała się towarem dla akwizytorów. Pomyśleliśmy, że będziemy bronić pierwotnych wartości tej sztuki, niech cieszy ona duszę i uszy, i niech nie pozostawia wobec siebie ludzi obojętnych... uff (śmiech).

Terminal, materiały prasowe
Terminal, materiały prasowe

To może coś więcej o płycie. Jak długo powstawała, jak nad nią pracowaliście i kto dostarczył najwięcej pomysłów?

Oj, długo... Nagrywaliśmy w pięknym studio "RecPublica", siedzieliśmy tam (oczywiście z przerwami) około 9 miesięcy. Pomysły na płycie... hm... Cały materiał był dość mocno ograny na koncertach, więc formy utworów nie zmieniły się w jakiś drastyczny sposób. W Terminal nie sposób określić jednego kompozytora utworów, wypracowaliśmy sobie sposób, który pozwala nam razem współtworzyć kompozycje. Natomiast podczas nagrywania rządził Bartek Pietsch (producent) i Patryk Żukowski (miks i realizacja nagrań), więc myślę, że ich wkład w tę płytę był największy.

Niektórzy zarzucają wam, że gracie zbyt słodko i radiowo. Jak to skomentujesz?

W ogóle nie będę tego komentował.

Wróćmy jeszcze do teledysku. Wystąpili w nim akrobaci z programu "Mam Talent": Ania Komorowska i Michał Zawadka, czyli duet Kairaku. Był jeszcze ktoś w tym programie, kogo chętnie zaangażowalibyście do następnego wideo?

Być może będziemy kręcić drugi klip i wtedy będziemy się zastanawiać, czy istnieje potrzeba zaproszenia specjalnych gości. Będzie to zależeć od formuły teledysku. Na razie to dość odległy temat...

A macie już jakiś pomysł, kogo zaprosicie do nagrywania następnego albumu? Z Virgilem poszło łatwo, może to początek dobrej passy?

Wiesz, to nie o to chodzi, żeby zapełnić credits na płycie nazwiskami sławnych muzyków, bo reszta już jakoś sama pójdzie... Zaproszenie Virgila było dla nas bardzo świadomym działaniem i spełnieniem naszych marzeń, bo wysłuchaliśmy chyba wszystkich projektów, w których uczestniczył.

Jak myślisz, co w dzisiejszych czasach decyduje o tym, czy kapela ma szanse się wybić? Wystarczy grać dobrą muzykę?

To chyba pytanie do menedżerów i wydawców. Z mojej perspektywy chyba konsekwencja w działaniach i straszna determinacja.

W biografii na waszej stronie myspace piszecie, że Terminal kieruje się trzema podstawowymi zasadami: najlepsza jakość, prawdziwe emocje, prawdziwa muzyka. Możesz to jakoś rozwinąć?

O cholera... (śmiech) Tak naprawdę zawsze staramy się pracować bardzo dokładnie i bez falstartów. Zanim wyszliśmy na pierwszy koncert, prawie dwa lata pracowaliśmy nad materiałem... Czy to wyszło nam na dobre, ocenić muszą ci, którzy na nasze koncerty przychodzą.

Zespół Terminal, fot. Marek Lalko
Zespół Terminal, fot. Marek Lalko

Wśród waszych inspiracji wymieniacie także... r'n'b. Przyznasz chyba, że te klimaty i brzmienie przesterowanych gitar to trochę niekonwencjonalne połączenie?

Jako inspiracje to na pewno, ale na płycie tego r'n'b to jest malutko (śmiech). Słuchamy dość szerokiego wachlarza muzyki i wśród inspiracji na pewno można by było znaleźć ciekawsze rzeczy. A czy to ma racje bytu na naszym albumie, to też pytanie nie do mnie, tylko do odbiorców.

Większość z was miała do czynienia z muzyką klasyczną albo jazzem. To pomaga w graniu cięższej muzyki, czy sprawia, że stawiacie sobie poprzeczkę wyżej?

Na pewno nie przeszkadza. Każda swojego rodzaju otwartość pozwala na nowe doświadczenia i wydaje mi się, że ważniejszą kwestią jest to, czy potrafimy to wykorzystać na plus dla naszej muzyki.

Powiedz, z kim z polskich wykonawców chcielibyście w najbliższym czasie zagrać na jednej scenie?

Hm... Ja bardzo bym chciał zagrać z Leszkiem Możdżerem, tylko nie wiem, co na to reszta zespołu...

Tego ci życzę i dziękuję za wywiad. Powodzenia!

« Poprzednia
1
Następna »
Komentarze
Dodaj komentarz »
F
chirodd (gość, IP: 188.33.109.*), 2010-06-06 00:09:14 | odpowiedz | zgłoś
Może wspólna trasa z Feelem :-) ? nawet nie wiem jak to się piszę :-)
terminal
nataliii (gość, IP: 188.33.109.*), 2010-06-05 23:59:42 | odpowiedz | zgłoś
Słabo słabiutko i to wydaje ''revolution rec'' ?
terminal wieje wiochą
pan jan (gość, IP: 85.222.99.*), 2010-05-29 21:53:11 | odpowiedz | zgłoś
komercha na maksa... takie popowe granie pod publikę.
ani wywiad mnie nie przekonał ani muzyka. towar nie dla mnie.
re: terminal wieje wiochą
raf_j (gość, IP: 188.146.163.*), 2010-05-30 07:18:56 | odpowiedz | zgłoś
panie janie, pana komentarz wieje wiochą... Można czego coś nie lubić, może coś się nie podobać, ale po co chamskie komentarze to już tylko "odważni" forumowicze wiedzą. Wg. mnie jest akurat odwrotnie, Terminal wieje miastem i to wielkim miastem. W dodatku takim za wielką wodą i myślę że prędzej tam zrobilibyście karierę niż w tym przygnębiającym grajdole. Dla mnie obok Aniamtions i Kruka jesteście najciekawszym polskim zespołem na jaki natknąłem się ostatnio

Materiały dotyczące zespołu