zaloguj się | nie masz konta?! zarejestruj się! | po co?
rockmetal.pl - rock i metal po polsku czwartek, 25 kwietnia 2024

o zespole: Moonlight

tutaj od 97.12.17  autor: Aska

Skad sie wzial Moonlight? Zapewne nie z ksiezyca, choc klimat iscie ksiezycowy. Brak tylko wyjacych wilkow, ale swietnie zastepuje je wokalistka Maja :)

Wypatrzylam w "szmatlawcu" jakis rok temu reklamy plyty "KALPA TARU". Uwage przyciagal tytul i grafika na okladce. Potem jeszcze dowiedzialam sie, ze maja grac na koncercie Pendragon jako support. Zjawilam sie tam oczywiscie i z zalem stwierdzilam, ze jestem jedna z nielicznych osob, ktorym sie taka muzyka podoba, a bylo to juz po przesluchaniu plytki. Koncert byl odjazdowy dopoki na scene nie wkroczyl Pendragon, ale nie o tym tu ma byc mowa.

Moonlight to swiatlo ksiezyca - nazwa doskonale oddaje nastroj muzyki, pieknie budowany przez klawisze i wokal Maji. Charakteru nadaje ciezko brzmiaca gitarka (2 gitarki!), perkusja i bas. Wlasciwie nigdy nie zwracalam uwagi na perkusje. Wczoraj, sluchajac nowej plyty po raz setny juz chyba od kilku dni, stwierdzilam, ze jednak warto sie czasem przysluchac. Sa tam takie wstawki - sama perkusja w zasadzie plus gitara, ew. klawisze - brzmia fantastycznie. Poza tym to takze zasluga partii wokalnych, napisanych i zaspiewanych przez Maje. Trzeba przyznac, ze glos ma do pozazdroszczenia. Potrafi rownie dobrze zaspiewac nastrojowo, melodyjnie jak i ekspresyjnie wykrzyczec cos do mikrofonu. Przy tego rodzaju muzyce to skarb.

Jesli chodzi o teksty, to zwracaja na siebie uwage juz same tytuly plyt: "KALPA TARU", "MEREN RE". Sa tez dziwne utworki: "HEXE", "BELIBASTE", "DAMAISA". Niektore z nich udalo mi sie juz rozszyfrowac, ale z checia dowiedzialabym sie, co znacza pozostale.

Teksty dodatkowo podkreslaja nastroj muzyki, sa pieknie napisane. "Szczescie... Niedowierzanie... Szalenstwo... Pozadanie..." to cytat z "Meren Re" i bardzo skrotowy opis tego co sie w tych tekstach znajduje. Poza tym oczywiscie chwali sie to, ze teksty sa po polsku. Wiekszosc z nich uszlaby mojej uwadze, gdyby byly napisane po angielsku. Z "KALPA TARU" najardziej utkwila mi w glowie "Extaza milczenia" i fragment:

"jadowite pocalunki
wszystkie na jego ustach
my trwalismy do konca
bez namyslu i bez slowa"

Druga plyta jest bardziej "pokrecona" od pierwszej. Wiecej na niej roznych "przeszkadzajek" np. cwierkajace ptaszki. Troche inaczej slychac klawisze i glos Maji tez jakby przeszedl jakas metamorfoze. Juz pierwszy kawalek zapiera dech w piersiach i powala na kolana.

"Ratuj mnie bym rozumu nie stracil
powiedz, ze to nie sen
tone w pozadaniu
zabierz mnie gdzies
powtarzaj jeszcze raz
to tak wspaniale boli..."

Po tym nadchodzi nastepny i nastepny i... nastepny. Mozna tak w kolko. Ja juz od 3 dni slucham wlasciwie na okraglo. Na okladce powinno byc umieszczone ostrzezenie: "Uwaga! Narkotyk".

Jeszcze jedna uwaga: W ktoryms z wywiadow wyczytalam takie pytanie: "czy nie boicie sie porownan do Closterkeller?". Ostatnio zreszta takie samo zdanie przeczytalam na news'ach. Dla mnie takie porownywanie kompletnie nie ma sensu. Te dwa zespoly to dwie rozne historie. Zupelnie inne aranzacje, wokal, nastroj, przeszkadzajki... dlugo by jeszcze wymieniac. Laczy je tylko jedno: sa najlepsi, z ktorej strony nie patrzec. Nie wierzycie? Posluchajcie!

Dyskografia Moonlight.