Wrocławski Elysium przygotowuje się do mającej się rozpocząć za dwa miesięce sesji nagraniowej piątego albumu, który powstawał będzie w lubelskim studio "Hendrix" pod okiem Arka "Malty" Malczewskiego. Nagrania potrwają około 20 dni. "Wszystko idzie znakomicie. Na płycie znajdzie się 9 lub 10 nowych kompozycji. W sumie ok. 40 minut metalowego wykurwu" - zapowiada Maciej Miśkiewicz, wokalista Elysium. "Im jesteśmy starsi tym bardziej robimy się bezkompromisowi. W tych numerach jest dużo więcej ognia i zniszczenia". Płyta roboczo zatytułowana "Empire" zdaniem zespołu "będzie zdecydowanie najmocniejszą pozycją, jaką kiedykolwiek stworzyło Elysium". "Myślę, że przywołanie takich nazw jak: Testament, Nevermore, Slayer czy The Haunted byłoby tu jak najbardziej na miejscu. Nie zapomnieliśmy o melodii, ale tym razem dołożyliśmy do pieca" - dodaje gitarzysta Michał Włosik. Następca "Deadline" ukaże się wraz z grudniowym numerem magazynu "Thrash'em All".