Za pięć lat będą mówili "...ja kiedyś słuchałem metallici"

Kurka wodna, od czegoś młode kadry muszą zaczynać.

Miałem na myśli że jak już "wyrosną" to zaczną tak gadać. Wyrosną, to znaczy jak przestaną udawać że taka muzyka ich strasznie kręci i bawi.

A tych co "wyrośli z metalu" to akurat bym pakował do dołu z niegaszonym wapnem. Tych wszystkich co "kiedyś słuchali, ale im przeszło", "odkryli ambitniejsze brzmienia" albo "spoważnieli" chciałbym programowo likwidować.
Nie można "wyrosnąć" z metalu, można go tylko porzucić. Można rosnąć razem z metalem, odkrywając w nim coraz poważniejsze formy i wartości. Wiem, powiało egzaltacją... Mam nadzieję, że Sabatonowy narybek wzrośnie w metalu i dla większości będzie to kwestia tożsamości i identyfikacji na resztę życia.
Tak się czasem zastanawiam, jaką pozycję w kulturze i sztuce metal będzie zajmował dajmy na to w 2070r (stulecie pierwszych płyt Black Sabbath). Czy będzie żywą subkulturą, czy hasłem w encyklopedii? Chcę wierzyć, że dzięki kolejnym pokoleniom młodzieży ta formuła się obroni!

Metal rules!
Ale można znudzić się jakąś stylistyką, choćby po 30 idntycznej płycie ma się dosyć jakiegoś bandu.

Nie wierzę, że tak słaby zespół ma takie audytorium?
No, ale po zdjęciach widać, iż przeważa młodzież o nie wyrobionych gustach muzycznych :-)

Niech zatem choćby i ten Sabaton będzie tą betoniarką, która ich wstępnie urobi do w miarę jednolitej konsystencji, a później się z czasem wyrafinują;).
Zaprawdę powiadam wam, lepszy jest wszakże metal słabej próby od dubstepu zajebistego czy innej zaś chujozy stylistycznej, dla Afroamerykanów nagranej!

si