W przeciwieństwie do Waszych komentarzy uważam, że w Warszawie bardzo mile rozczarował, bo tak śpiewającego Di Anno na koncercie dotąd nie słyszałem. Wysoko, nisko, i na koniec znakomite wykonanie Breaking The Law :-))))
Uważam, że znacznie lepiej prezentował się wokalnie niż Blaze na niedawnym koncercie.
W waszych wypowiedziach od razu widać kto z jakiego pokolenia jest :-))) Jak akurat bardzo cenię dwie pierwsze płyty z DiAnno, bo wychowałem się na tej muzyce. Zdziwię Was, ale płyty z Blazem też cenię bo to inny Maiden, w przeciwieństwie do ostatnich płyt z Dickinsonem.

Potwierdzam słowa przedmówcy. Paul na warszawskim koncercie był w zaskakująco dobrej formie wokalnej. Jednak nie zgodzę się co do Blaze'a - w Progresji wypadł świetnie.

Lubiłem D'Anno w Ironach... ale uważam, że teraz jest śmieszny wykorzystując wciąż czcionkę zespołu

Żeby jeszcze śpiewał przyzwoicie, to mógłby się anonsować dowolna czcionką... Powiedzmy szczerze, z wokalistów IM to Bayley jest w życiowej formie (niedawny koncert w kraku był zacny), Bruce jest ok, a 2'anno ledwo zipie.

Howgh,

Przez 30 lat jedzie na tym, ze przez 5 minut spiewal w Iron Maiden. I jeszcze bezczelnie wysmiewa ten zespol na koncertach. Co za gbur!

A jeszcze śmieszniejsze jest, jak opowiada w wywiadach, że nigdy nie było czegoś takiego jak NWOBHM, że było tylko Iron Maiden z punkowym wokalistą, czyli nim, na wokalu.

Śpiewać to on nie potrafi :P W Krośnie było koszmarnie wczoraj. A facet faktycznie dupek - dupy mu się nie chciało z garderoby ruszyć nawet...

No w końcu sam się określa punkowym wokalistą. Widziałeś kiedyś, żeby wokalista punkowy potrafił śpiewać? :D

To mowisz, ze w Krosnie lipa? U mnie w miescie tez jest jego koncert, ale watpie, zebym sie wybral.

Wyszedł na scenę już kompletnie najebany, po koncercie chcieliśmy sobie z nim foty zrobić to nawet nie wyszedł, wpuścił kilka osób do garderoby, a reszta niech się wali. Do Blaze'a to on się nie umywa wokalem i podejściem do fanów.