zaloguj się | nie masz konta?! zarejestruj się! | po co?
rockmetal.pl - rock i metal po polsku czwartek, 28 marca 2024

relacja: Ametria, Hedfirst, Dive3D, Warszawa "Nemo" 22.12.2002

25.01.2003  autor: m00n
wystąpili: Ametria; Hedfirst; Dive3D
miejsce, data: Warszawa, Nemo, 22.12.2002

Kilka dni przed świętami klub "Nemo" gościł w swoich ścianach zwolenników "ciężkiego nowoczesnego" grania, których w tamten niedzielny wieczór zjawiło się przynajmniej ze dwie setki.

Wieczór w choinkowej scenografii otwierał występ jednej z najciekawszych kapel tego nurtu sceny warszawskiej, grupa Dive3D. Wizytówką zespołu są nisko nastrojone gitary, dudniący bas i spinające całość klawisze, penetrujące rejony od tanecznych melodyjek po industrialne dźwięki - dodatkowej energii występom grupy dodaje żywiołowa wokalistka Monika. Kilkadziesiąt minut dynamicznych, mocnych kompozycji rozgrzało publikę, a Dive3D po raz kolejny udowodnił, że warto zaglądać na ich koncerty, jak i to, że nowoczesne granie to nie tylko rapowany metal.

Przez kolejne minuty metal-core'ową (a może core-metalową?) - z lekką domieszką nu tone - zawartość swojego nowego materiału demonstrowała formacja Hedfirst. Tradycyjnie scena należała do charyzmatycznego wokalisty Bayera, a czadowe numery nadawały sens kotłowi pod sceną. Choć dominowały kawałki z "Hedfirst", zespół nie zapomniał także o coverze Pantery "New Level", jak i Verbal Abuse "I Hate You". Kop i dynamika numerów spod znaku Pantery, Sepultury i Slayera, świetnie sprawdzają się na żywo i, podobnie jak podczas występu Dive3D, również nie dały zmarznąć ludziom w ten mroźny wieczór.

Po raz pierwszy koncert grupy Ametria, która jako ostatnia zainstalowała się na scenie klubu, nie wywołał u mnie tylko i wyłącznie negatywnych odczuć. Przygotowany przez zespół repertuar zagrany został dość agresywnie, mocno i hardcore'owo - nie raziły tak strasznie rapowane wokale, a wszystko brzmiało dość ostro w odróznieniu od tego, co miałem okazję widzieć poprzednio. Zgromadzona publiczność bawiła się świetnie, zarówno przy nowych numerach, takich jak "Twój dzień", "Burn My Pain", "My Way", "Płacz", "Dlaczego?" czy "Każdy z nas" - które znajdą się na będącym wciąż w realizacji albumie zatytułowanym "Paltolycho...?" - jak i starych kompozycjach, wśród nich "Radio Sinner", nieco balladowy "Fear" i "God". Dobry koncert zakończyła własna interpretacja znanego wszystkim przeboju z filmu "Czterej Pancerni i pies".

Komentarze
Dodaj komentarz »

Materiały dotyczące zespołów

Napisz relację

Piszesz ciekawe relacje z koncertów? Chcesz je publikować na rockmetal.pl?

Zgłoś się!
Jak uczestniczysz w koncertach metalowych?