zaloguj się | nie masz konta?! zarejestruj się! | po co?
rockmetal.pl - rock i metal po polsku sobota, 27 kwietnia 2024

Nick Menza o kulisach rekrutacji w Megadeth

8.04.2015 19:32  autor: Verghityax, źródło: blabbermouth.net

Nick Menza, były perkusista Megadeth, opowiedział o kulisach poszukiwania następców Shawna Drovera i Chrisa Brodericka. Zgodnie ze słowami bębniarza, on i Marty Friedman mieli powrócić do grupy i wystąpić na nadchodzącym albumie studyjnym.

Nick Menza komentuje: "Drodzi fani, przykro mi, że muszę rozczarować wszystkich, którzy liczyli na to, że Marty Friedman i ja dołączymy do Dave'a Mustaine'a i Davida Ellefsona w składzie z albumu 'Rust in Peace'.

Byłem w pełnej gotowości, aby wrócić do Megadeth. Odwiedziłem studio Dave'a w San Diego w grudniu, pograliśmy sobie przez weekend i wyszło naprawdę świetnie. Od razu zaskoczyło między nami, jak za dawnych czasów. Jest między nami chemia. To coś magicznego. I tak, ten 'tajemniczy' perkusista na filmikach Justisa Mustaine'a to ja.

Kilka tygodni później, podczas NAMM, spotkaliśmy się wszyscy na obiedzie z naszym dawnym menedżerem, Ronem Laffitte. Świetnie było znowu zobaczyć się z Ronem i Martym. Rozmawialiśmy o nadchodzącym albumie i trasie. Zapewniłem, że Megadeth jest dla mnie tematem priorytetowym. Czułem się nabuzowany, nawet nagrałem bębny do pięciu numerów, które Dave mi przesłał.

Jak tylko zaczęliśmy negocjować warunki finansowe, otrzymałem bardzo niesprawiedliwą ofertę. Uznali, że nie stanowię żadnej wartości dla zespołu. Dave zablokował moje maile, zmienił numer telefonu, po czym, najwyraźniej, Ron Laffitte został wywalony ze stanowiska menedżera. Oto, jak zamknięto mi drogę powrotu do jednego z moich ulubionych zespołów za to, że chciałem być traktowany poważnie.

Jestem porażony sposobem, w jaki ten zespół prowadzi swoje interesy. Zespół powinien być grupą ludzi, których łączy wzajemny szacunek, poczucie lojalności, braterstwa, a przede wszystkim honoru i zaufania.

Nie jestem marionetką. Mam swoją godność i honor. Oto, kim jestem!

Mimo to życzę Megadeth szczęścia i sukcesów w przyszłych przedsięwzięciach. Ja sam mam zamiar kontynuować działalność w zespole złożonym z innych członków Megadeth (James LoMenzo i Chris Poland)".

Na przełomie marca i kwietnia 2015 roku Dave Mustaine poinformował, że nowym gitarzystą Megadeth został Kiko Loureiro z grupy Angra, zaś partie perkusyjne na płytę nagra Chris Adler z Lamb of God.

Nick Menza i Marty Friedman stanowili część Megadeth w czasach, kiedy grupa święciła największe triumfy i wydała swoje najlepiej sprzedające się albumy: "Rust in Peace", "Countdown to Extinction", "Youthanasia" i "Cryptic Writings".

Tagi: Megadeth
Komentarze
Dodaj komentarz »
re: Nick Menza o kulisach rekrutacji w Megadeth
Markowski (gość, IP: 89.67.31.*), 2015-04-09 12:49:38 | odpowiedz | zgłoś
Dużo ciekawsze są wasze spekulacje niż sam news Menza/Megadeth. Poprostu poczekajmy i tyle
re: Nick Menza o kulisach rekrutacji w Megadeth
guitarrizer (gość, IP: 83.25.71.*), 2015-04-09 09:51:27 | odpowiedz | zgłoś
Nadzieja jest zabawna. Nadzieja fanów, oczywiście. Po co reanimować trupa? Ostatnia dobra płyta Megadeth to "Youthanasia". Mnie się nawet "Supercollider" spodobała, ale jak tylko wygrzebałem z kartonów "Rust In Peace", to zrozumiałem, że nawet nie ma sensu sięgać po nowe płyty starych zespołów. Po co się zniesmaczać?

Mustaine i Friedman to wypaleni muzycy. Ostatnich dokonań Menzy nie słyszałem, podejrzewam że nic nie straciłem. Knoty grają. Lepiej dać szansę nowym zespołom. W tym roku prawdopodobnie drugi krążek wyda Anthtriel, może w końcu wyjdzie Seventh Wonder. Swoją droga, Glen Drover kilka lat temu wydał solowy album "Metalusion" - gratka dla fanów dobrego gitarowego grania.
re: Nick Menza o kulisach rekrutacji w Megadeth
Thrash Lover (gość, IP: 194.11.254.*), 2015-04-09 11:13:06 | odpowiedz | zgłoś
guitarrizer - robisz podstawowy blad w swoim rozumowaniu. Mustaine i Friedman wypaleni? Byc moze tak, ale nawet wypaleni Mustaine i Friedman sa ciekawsi niz 90% wspolczesnych zespolow metalowych. Dajmy szanse mlodym zespolom? Przeciez takich nie ma!
re: Nick Menza o kulisach rekrutacji w Megadeth
Leszech ch..am (gość, IP: 78.8.166.*), 2015-04-09 15:16:48 | odpowiedz | zgłoś
Są młode zespoły, które zaczynają kopiować same siebie. Nawet teraz rudy sobą coś reprezentuje.
re: Nick Menza o kulisach rekrutacji w Megadeth
guitarrizer (gość, IP: 83.25.71.*), 2015-04-09 15:45:31 | odpowiedz | zgłoś
Thrash Lover - myślę, że nie znasz młodych zespołów, bo słuchasz tylko weteranów, dlatego mogłeś przeoczyć ;)

Wymienione przeze mnie to wprawdzie nie thrash, co nie znaczy, że nie są godne uwagi. Taki Anthriel dla przykładu to gustowna mieszanka Dream Theater, Symphony X, Blind Guardian, Kinga Diamonda i Adagio (pewnie jeszcze kilku innych kapel) i to z rewelacyjnymi, dopracowanymi do perfekcji solówkami.
re: Nick Menza o kulisach rekrutacji w Megadeth
Thrash Lover (gość, IP: 188.122.20.*), 2015-04-09 23:24:36 | odpowiedz | zgłoś
Posluchalem tego Anthriel. Niestety po dwóch utworach nie dałem rady. To przecież melodyjny power metal rekami i nogami rozpaczliwie trzymajacy sie lat 80-tych. Nie jest to całkiem złe, ale dla mnie nieco zbyt słodkie no i takie rzeczy słyszałem już ze 100 razy. Z takiego grania to już bym wolał Shadow Gallery. Ale tak naprawdę to od obu tych kapel wole wypalonego Mustaine'a i jego "Super Collider", naprawdę. Metal to nie cukiernia :)
re: Nick Menza o kulisach rekrutacji w Megadeth
Wujek_Deth
Wujek_Deth (wyślij pw), 2015-04-10 16:30:33 | odpowiedz | zgłoś
A Endgame to zła płyta? Ja uważam ją za lepszą od ostatnich dokonań reszty Wielkiej Czwórki. Co do tematu - szkoda, że Nick nie wróci i że znów się o cos kłócą, ale i tak mam bardzo dobre oczekiwania w kwestii najbliższego albumu.
re: Nick Menza o kulisach rekrutacji w Megadeth
Stary uj (gość, IP: 78.8.205.*), 2015-04-09 09:26:27 | odpowiedz | zgłoś
Nie będę bronił rudego, ale może być tak że Menza oczekiwał gwiazdki z nieba. Muzyka to biznes i trzeba mieć twardą dupę, inaczej wydmuchają muzyka jak wydmuchali Anvil.
re: Nick Menza o kulisach rekrutacji w Megadeth
minus
minus (wyślij pw), 2015-04-09 07:41:41 | odpowiedz | zgłoś
Tylko ze w czasach gdy Menza był perkusista zespołu, Megadeth gral trasy po halach na kilka tysięcy, a plyty sprzedawały się w milionowych nakładach. Teraz Rudy ma problem z zapelnieniem 1000-osobowego klubu w USA. Nic dziwnego że jest z tego kasa kilka razy niższa. Z milionera stal sie zwykłym grajkiem grającym trasy żeby płacić rachunki. O sprzedaży płyt nie ma co gadać dzisiaj nawet. To są dziesięciokrotnie mniejsze nakłady niż w latach 90-tych.
re: Nick Menza o kulisach rekrutacji w Megadeth
Megakruk
Megakruk (wyślij pw), 2015-04-10 16:36:42 | odpowiedz | zgłoś
Przecież cały czas jest milionerem
« Nowsze
1