zaloguj się | nie masz konta?! zarejestruj się! | po co?
rockmetal.pl - rock i metal po polsku piątek, 29 marca 2024

"Archaen Divinity" Pillorian do odsłuchu

15.02.2017 12:49  autor: Verghityax, źródło: Left Hand Sounds

Amerykanie z Pillorian - nowego zespołu Johna Haughma z Agalloch - udostępnili "Archaen Divinity", kolejny utwór z nadchodzącego debiutu, pt. "Obsidian Arc". Premiera odbędzie się 10 marca 2017 roku pod szyldem wytwórni Eisenwald.

Po rozpadzie Agalloch, który miał miejsce w maju 2016 roku, John Haughm zapoczątkował nowy projekt pod nazwą Pillorian. Zaprosił do współpracy Stevena Parkera z Maestus i Trevora Matthewsa z grupy Uada. Muzyka Pillorian stanowić ma mieszankę black metalu, mrocznego folku i awangardy.

Na "Obsidian Arc" znajdzie się siedem autorskich kompozycji, które zespół zarejestrował "Witch Ape Studio" i "Sprout City Studios". Produkcją zajęli się Tad Doyle i Stephen Parker, za miksy i mastering odpowiada Markus Stock.

Lista utworów:

1. By the Light of a Black Sun
2. Archaen Divinity
3. The Vestige of Thorns
4. Forged Iron Crucible
5. A Stygian Pyre
6. The Sentient Arcanum
7. Dark is the River of Man

Przypominamy, że 9 kwietnia 2017 roku w klubie "U Bazyla" w Poznaniu odbędzie się jedyny polski koncert Pillorian w ramach europejskiej trasy. W tournee udział weźmie również niemiecki zespół Valborg.

9.04 - Poznań, "U Bazyla"
Bilety: 60 zł (przedsprzedaż) i 70 zł (w dniu koncertu)

Komentarze
Dodaj komentarz »
re: "Archaen Divinity" Pillorian do odsłuchu
Hcollaga (gość, IP: 109.231.63.*), 2017-02-15 19:26:03 | odpowiedz | zgłoś
Dziwny wybór na singiel :/

Słyszałem już cały album i mam mieszane odczucia. Dokładnie słychać, że album został napisany i wydany w pośpiechu. Przede wszystkim Obsidian Arc jest bardzo nierówny - kawałki rewelacyjne kontrastują z bardzo średnimi (np. z Archaen Divinity, który IMO jest zdecydowanie najsłabszym numerem na płycie).

Dodatkowo, albumowi brakuje wyraźnej struktury. Da się wyczuć konkretny, dźwiękowo-tekstowy koncept - traci on jednak ze względu na brak przemyślanej, kompozycyjnej spójności. Najlepszym przykładem na to jest ostatni numer na płycie, który na 100% procent był napisany jeszcze z myślą o Agalloch. Brzmi on niczym najlepsze osiągnięcia legendarnego kwartetu z Portland i... zupełnie nie pasuje do reszty płyty. Wyróżnia się na tyle, że poprzedza go ścieżka instrumentalna, która w założeniu ma łagodzić wyraźną różnicę pomiędzy "Dark is the River of Man", a resztą albumu. W praktyce zabieg ten jednak nie ratuje sytuacji i dzieło wieńczące "Obsidian Arc" nadal wydaje się być oderwane od reszty piosenek. Podobna sytuacja powtarza się na albumie co najmniej dwa razy.

Mam nadzieję, że przyszłe albumy nowej bandy Haughma będą bardziej przemyślane i bogatsze w dobre kompozycje. Obsidian Arc jest niestety falstartem - a szkoda, bo tych kilka lepszych kawałków pokazuje, że w Pillorian tkwi dużo potencjału.
re: "Archaen Divinity" Pillorian do odsłuchu
pik (gość, IP: 79.184.152.*), 2017-03-13 15:02:37 | odpowiedz | zgłoś
Przesłuchałem właśnie album i praktycznie zgadzam się z Twoją wypowiedzią - szkoda
re: "Archaen Divinity" Pillorian do odsłuchu
Wolrad
Wolrad (wyślij pw), 2017-03-13 23:29:36 | odpowiedz | zgłoś
Inaczej być nie mogło, skoro Agalloch skończył się po Ashes Against the Grain
re: "Archaen Divinity" Pillorian do odsłuchu
pik (gość, IP: 79.184.170.*), 2017-03-14 15:00:42 | odpowiedz | zgłoś
no nie wiem. Marrow of the Spirit też daje radę, na tej płycie jest jeden z moich ulubionych utworów tegoż bandu ''"Black Lake Nidstang'' czy jak to się tam prawidłowo pisze;) a co do Pillorian to ''Dark is the River of man'' jak dla mnie, jest to świetny kawałek więc może by tak... Agalloch by wrócił? :P
re: "Archaen Divinity" Pillorian do odsłuchu
Wolrad
Wolrad (wyślij pw), 2017-03-14 21:39:29 | odpowiedz | zgłoś
Marrow of the Spirit daje radę, może nawet jest dobra,alenic więcej. A z ostatniej pamiętam tyle, że jeden kawałek (dobry) brzmiał jak atmosferyczna blackowa kopia The Cure. Resztę zapomniałem zupełnie.
re: "Archaen Divinity" Pillorian do odsłuchu
RadomirW (gość, IP: 148.81.198.*), 2017-03-15 14:39:29 | odpowiedz | zgłoś
Nie przesadzajcie. Nie jest to album na miarę pierwszych trzech Agallochów, Marrow też nie dorównuje, ale żadnej tragedii nie ma a pod pewnymi względami np. ilości czystych śpiewów jest nawet lepiej niż na albumach Agallocha, wydawanych od 2010 r. Muzyka generalnie mocno nawiązuje do poprzedniego zespołu Haughma i to dobrze a jest przy tym bardziej brutalna i klasycznie blackowa. Taki kierunek Haughm obrał w 2010 r. i tego się konsekwentnie trzyma, co nie wszystkim musi odpowiadać. Jednak to że jest mniej klimatycznie a bardziej brutalnie niż w pierwszej dekadzie XXI wieku, nie znaczy że od razu źle.