Nie znałem. Słucham sobie teraz najwyżej ocenionej na metallum. Bywa to złudne i dla mnie czasem oceny tam sa od czapy, ale Words... faktycznie zacne

No, co fakt to fakt, Encyclopedia Metallum (bo rozumiem, że o tę stronę Koledze chodzi) to żadna wyrocznia. Też czasami mam tak, że jak czytam tam recenzje i widzę oceny, to się za głowę łapię. Co poradzić, taki urok demokracji i wolnego dostępu do internetu. Ta strona w ogóle potrafi być kuriozalna - nie ma na niej np. Rammstein czy Dillinger Escape Plan (kiedyś chyba nawet była tam odnośnie tego dyskusja i uzasadnienie padło takie, że te zespoły to tak naprawdę nie metal) ale jest np. francuski Elend, który z metalem ma tyle samo wspólnego, co z hip-hopem. Cieszę się, że "Words..." przypadło Koledze do gustu, ja już ostatnimi czasy jakoś zdziadziałem i ogólnie ciężkiej muzy słucham rzadziej, ale to jest jeden z tych nielicznych zespołów, które potrafią mnie jeszcze wprawić w euforię. Niskie mam mniemanie o Angolach ale że muzę robić potrafią, to trzeba im przyznać.

Words (..) zamówiłem. Posłucham reszty (jak widze ze zdjeć kojarzyłem krawaciarzy :P). Jesli moge sie zrewanżować to polecam norweskie In Vain z naciskiem na ostatnia jak dotąd Aenima

In Vain nie znałem, świetna muza, dzięki :-)