zaloguj się | nie masz konta?! zarejestruj się! | po co?
rockmetal.pl - rock i metal po polsku wtorek, 7 maja 2024

Metallica z Robertem Trujillo!

25.02.2003 00:44  autor: m00n

Zgodnie z nieoficjalnymi doniesieniami, które dzisiaj zostały oficjalnie potwierdzone, basista Robert Trujillo został członkiem grupy Metallica. Trujillo, były członek Suicidal Tendencies i zespołu Ozzy'ego Osbourne'a, zajął miejsce po odejściu Jason Newsteda grającego obecnie w Voivod.

"Wszyscy się znamy i jesteśmy wielkimi fanami Roba od początków lat dziewięćdziesiątych, gdy był częścią legendarnej hardcore'owo-metalowej grupy Suicidal Tendencies" - czytamy w oficjalnym oświadczeniu na stronie Metalliki. "Poznaliśmy Roba, gdy graliśmy razem z Suicidal w Europie w roku 1993, podczas trasy 'Nowhere Else To Roam'. Byliśmy pod wrażeniem ryczącego basu Roba i bardzo fajnego, unikalnego zachowania na scenie, tego co zobaczyliśmy ponownie w 1994 roku podczas trasy 'Summer Shit', gdy Suicidal połączył z nami siły".

"Moje wizje dotyczące Roba pochodzą z czasów trasy 'Summer Shit' z 1994 roku wraz z Suicidal i Danzig" - powiedział frontman James Hetfield. "Pamiętam jak mnie zdmuchnęła ta wściekłość, gdy zobaczyłem Roba, potwora na basie. Nadaje niesamowitą nową siłę zespołowi i popycha o krok naprzód".

"Muszę przyznać, że Ozzy, Sharon, Zakk, Mike Bordin, cały ekipa i członkowie rodziny znaczą bardzo wiele dla mnie. Miłość i szacunek w 100% dla mojej rodziny. Jestem bardzo rozgrzany, podekscytowany i już czekam na moją nową podróż z braćmi z Metalliki. Naprzód!" - ujawnił Trujillo.

"Zajęło nam dużo czasu, by znaleźć właściwego basistę dla nas" - czytamy w dalszej części oświadczenia. "Z pewnością bycie dobrym basistą jest ważne (!!), ale bardzo ważne też było, by ten kogo znajdziemy pasował do naszej rodziny, był jak brat z tym czymś, ogromną wibracją. Chcieliśmy czwartego członka zespołu, a nie tylko nowego basisty".

"Jestem niezwykle podekscytowany, że mamy Roba w zespole, to jak byśmy znów byli nowym zespołem" - powiedział gitarzysta Kirk Hammett. "Kiedy Rob przyjechał do San Francisco po raz pierwszy i jamował z nami, wszyscy czuliśmy tą niezwykłą magię pomiędzy nami czterema. To po prostu coś, czego nie potrafimy opisać, po prostu wiedzieliśmy to. Bob Rock powiedział zaraz po tej sesji, że to brzmiało jak startujący do lotu pieprzony 747!!" - brzmi dalszy ciąg oświaczenia.

"Jestem tak kurewsko podekscytowany, że jesteśmy znowu pełną jednostką" - stwierdził perkusista Lars Ulrich. "Ostatnie dwa lata bycia w trójkę nauczył mnie tak wiele o mnie samym, o Jamesie i Kirku i o Metallice. Móc powitać Roba w Metallice w roku 2003, po tych wszystkich poszukiwania przez ostatnie dwa lata, jest cholernie niezwykłe. Bycie znowu w pełni sił jest w tej chwili nie do opisania".

"Jesteśmy cholernie pełni nowej energii, nowego szacunku, nowych wibracji i ogromnego cholernie apetytu na wszystko czym jest Metallica. Mamy Roba, a on wybrał, by stać się częścią naszej rodziny, to umożliwi nam wskoczyć na kolejny poziom. Witaj Rob!"