zaloguj się | nie masz konta?! zarejestruj się! | po co?
rockmetal.pl - rock i metal po polsku niedziela, 5 maja 2024

wywiad: Calm Hatchery

10.02.2011  autor: Megakruk

Wykonawca:  Szczepan - Calm Hatchery (wokal)

strona: 2 z 3

Calm Hatcher, materiały prasowe
Calm Hatcher, materiały prasowe

Jak ukształtował się aktualny line-up zespołu? Nie uważacie, że ten brak stateczności wpłynął na regularność działalności oraz na fakt, iż pozostajecie ekipą względnie mało kojarzoną?

Są plusy i minusy. Gdyby nie te wszystkie roszady w przeszłości, nie doszli byśmy do aktualnego składowego optimum. Na pewno przez to zespół był dużo mniej stateczny i nie działał koncertowo tak, jak może to robić teraz. Gdybać tak można w nieskończoność - chrzanić to! Prawdziwa moc skumulowana jest właśnie teraz i czekamy tylko na odpowiednie okazje, żeby ja powoli uwalniać!

W prasówce Selfmadegod czytamy coś w stylu "na 'Sacrilege Of Humanity' to już zespół świadomy i ukształtowany". Biorąc pod uwagą rodowód muzyków tworzących aktualne oblicze Calm Hatchery, zadaję sobie pytanie o co chodzi. Każdy z was ma duże doświadczenie muzyczne, dysponuje i pomysłem, i techniką, przecież nie wzięliście się znikąd. O co o więc w tym wszystkim chodzi?

Faktycznie, doświadczenia zebrane w innych zespołach ukształtowały nas na tyle, że jesteśmy świadomi tego "jak" i "co" chcemy grać. Chcemy muzykować, bo kochamy ten fach. "EL-Alamain", jako pierwsza płyta, na pewno była nieco mniej kształtująca i obrazującą prawdziwy charakter zespołu, choćby przez dawne zawirowania w składzie. Wraz z jego stabilizacją, nowa płytą i nową energią, nadeszły nowe, lepsze czasy dla zespołu. Być może tą interpretacją kierowano się w Selfmadegod, przygotowując ten promocyjny tekst.

Jak wygląda tworzenie takiej muzyki, jak tak, której można posłuchać na "Sacrilege Of Humanity" - szukaliście na jakichś oryginalnych rozwiązań, czy po prostu założyliście to ma być tak i tak? Kto odpowiada za kształt kompozycji i zawartość tekstową albumu?

Muzyka powstawała naturalnie i spontanicznie. O oryginalności i braku inspiracji na stricte deathmetalowym albumie nie ma mowy. Wiadomo, że dużo słuchamy tego typu muzy i podświadomie uwalniamy to w naszej twórczości, dlatego o zachowaniu oryginalności przy wykonywaniu death metalu żaden z nas nawet nie pomyślał. Huzar z Haclem przynoszą na próbę pomysły, Gruby daje coś od siebie, ja dorzucam wokale i numery się robią. Jeżeli nie zostaną zawetowane - bierzemy to. Jeżeli chodzi o warstwę tekstowa, to przygotował ją nasz znajomy Marcin Machnik wespół z Huzarem.

Płyta poraża zaawansowaniem technicznym. Immo - deathowe riffy, schulidenrowskie wręcz solówki, no i wokal pod sprężonym powietrzem, którego Ross Dolan by się nie powstydził. Jak wyglądają wasze próby, dużo trzeba się napocić, żeby nie tylko stworzyć, ale także odtworzyć tak zmyślnie sprokurowane dźwięki?

Naszym założeniem jest tworzenie i nagrywanie utworów, które jesteśmy w stanie odegrać na żywo. Nie widzę żadnej frajdy ani sensu w możliwości nagrania numerów szybciej, ze skomplikowanymi dodatkami, żeby na koncercie wszystko to pominąć z braków umiejętności. Trzeba mierzyć siły na zamiary. Dlatego na próbach, jak Grubego poniesie - jest nawet szybciej niż na płycie (śmiech).

"Sacrilege Of Humanity" to kolejny na naszym rynku efekt współpracy z "Hertz Studio". Dominacja Wiesławski Bros jest bezsprzeczna. Co wpłynęło na wybór tego studia, prócz oczywiście jakości krążków, jakie z niego wyszły. Czy w tym kraju już nigdzie indziej nie można nagrać dobrze brzmiącej płyty?

Na pewno można zrobić to gdzie indziej. Ale pytanie: po co eksperymentować? To nasz drugi album, po dość długim okresie czasu, chcieliśmy mieć pewność, że zabrzmi to tak, jak byśmy tego chcieli i tą właśnie pewność dawało nam studio "Hertz". Bracia to profesjonaliści w każdym calu i odwalili kawał naprawdę świetnej roboty. Nie wykluczone jednak, że rejestrując kolejne materiały, po zebranym już doświadczeniu, skorzystamy z innego studia - kto wie.

Płyta ukazała się już jakiś czas temu. Jak do tej chwili oceniasz współpracę Selfmadegod? Nie chcę bruździć w kontrakcie, ale mam wrażenie, że z takim materiałem można spokojnie rzucić się na głębsze wody. Jest jakaś promocja za granicą?

Miło, że tak uważasz. Jeżeli chodzi o promocję, to nie mamy na prawdę na co narzekać. Promocja za granicą jest znacznie większa niż w naszym kraju, dlatego zadowolenie jest jeszcze większe. Selfmadegod robi dla nas naprawdę dużo, a współpracę do tej pory oceniamy na 6 w skali pięciostopniowej (śmiech).

Komentarze
Dodaj komentarz »
Trzymam kciuki!!!!
Peter Wiwczarek (gość, IP: 83.9.39.*), 2011-02-19 11:22:29 | odpowiedz | zgłoś
Zajebisty materiał chłopaki !!!!!!! Oby tak dalej. Pomijam już fakt,że "Alamein" już mi się podobał...Teraz jest jeszcze lepiej \m/
Pozdrawiam od całego Vader !!!!!
Polski schemat
Napalm (gość, IP: 85.221.181.*), 2011-02-12 10:48:32 | odpowiedz | zgłoś
Uwielbiam ten polski schemat działania podcinania skrzydeł tym, którzy odnieśli jakiś sukces. Obecnie Calm Hatchery, jako stosunkowo mało znana kapela, w większości otrzymuje pochlebne komentarze, a najlepiej jak jeszcze jest porównywana do tych większych, obowiązkowo polskich kapel - "Vader to się moze schować przy tym", "Behemoth w porównaniu z CH to shit", "Dlaczego jakieś vadery i behemothy są bardziej znane od tego?! Czas zmienić wartę, wy juz nic nei amcie do pokazania!" etc. Oczywiście w sytuacji, gdy Calm Hatchery zyskałoby szerszą popularność, to sytucja by się odwróciła i leciałyby standardowe komentarze typu "odtwórcze", "brak klasy", "taniocha", "podróba kapeli X z zachodu" etc., a w recenzjach mniej doświadczonych kapel z Polski byłyby odniesiena do CH jako zespołu, który powinien od danych "młodzików" się uczyć. Takie zamknięte koło:) My chyba nie lubimy jak po prostu ktoś osiąga sukces. Życze wiec chłopakom z Calm Hatchery osiągnięcia wyznaczonych sobie celów, relatywnej sławy na metalowym poletku, ale pamiętajcie z czym to się będzie wiązać...na szczęście tylko w waszym (naszym) własnym kraju - ale chyba jednak tym bardziej to jest przykre. Nic no...ave!
C H
FredTombstone
FredTombstone (wyślij pw), 2011-02-11 12:49:26 | odpowiedz | zgłoś
Dla mnie to brzmi jak Immolation.Poziom przezajebisty, bezdyskusyjnie, jednak nie lubię takiego wokalu i zawsze mnie wnerwiał. Grajkowie wyciskają siódme poty by wokalista sobie pogulgotał, dla mnie to niema mocy. Nie próbuję porównywać wokalu chociażby do Fishera z CC który patroszy zgniłe noworodki samym pomrukiem.
Znacie Oceano? Polecam się zainteresować. Jak dla mnie niema potężniejszego growlu. Muza też spoko.
Calm Hatchery
vonsmroden (gość, IP: 178.73.48.*), 2011-02-10 23:39:07 | odpowiedz | zgłoś
Niech ich tylko ktoś wypromuje, bo z tym materiałem to spokojnie mogą się przejechać po Europie, czy nawet za ocean!
Powodzenia!
re: Calm Hatchery
Fetor (gość, IP: 94.194.231.*), 2011-02-11 11:44:29 | odpowiedz | zgłoś
Z tym materiałem to mogą objechać kilka lokalnych dziur. Przekaz zespołu bezsensowny, muzyka kopiowana.
re: Calm Hatchery
scum (gość, IP: 109.243.248.*), 2011-02-11 12:03:24 | odpowiedz | zgłoś
to słuchaj sobie psalmów i pastorałek-jaki przekaz! a muza jaka!!!
re: Calm Hatchery
Nargoth
Nargoth (wyślij pw), 2011-02-11 19:56:05 | odpowiedz | zgłoś
lol, ziomek to jest najlepszy album roku 2010. Cały ten 2010 był kiepski, lecz została wydana jedna perełka - "Sacrilege Of Humanity". Dla mnie to album, na poziomie co najmniej "Immerse In Infinity" LS. Teraz tylko dobrze wypromować zespół w Polsce, bo za granicą jest znany bardziej niż u nas!
re: Calm Hatchery
expert (gość, IP: 94.173.148.*), 2011-02-12 10:11:43 | odpowiedz | zgłoś
No, akurat 2010 obrodził w całą masę wspaniałych płyt, tyle że nigdzie się o nich nie pisze, na tym portalu również. Na początek polecam nowe płyty Seventh Wonder i Anthriel - najwyższa klasa pod każdym względem. Rewelacyjne brzmienie, przemyślane kompozycje i poziom techniczny nieosiągalny dla większości zespołów świata.
re: Calm Hatchery
absolutn (gość, IP: 109.204.98.*), 2011-02-14 17:49:00 | odpowiedz | zgłoś
w muzyce pop tez sie wiele dzialo wiec nie widze sensu Twojego komentarza..co ma takie Anthriel czy Seventh Wonder do CH? Troche inna stylistyka, nie uwazasz?

CH brzmia 'hertz'owo bo taki urok studia nagraniowego, slychac inspiracje itp ale nie mozna im jednak ujac calkiem niezlych kompozycji czy ciekawych zagrywek

Materiały dotyczące zespołu