zaloguj się | nie masz konta?! zarejestruj się! | po co?
rockmetal.pl - rock i metal po polsku piątek, 26 kwietnia 2024

galeria: Red Hot Chili Peppers ("Impact Festival 2012"), Warszawa 27.07.2012

29.07.2012  autor: Wojtek Dobrogojski
wystąpili: Red Hot Chili Peppers; Kasabian; Public Image Ltd.; Marlon Roudette; Chemia
miejsce, data: Warszawa, Lotnisko Bemowo, 27.07.2012
Komentarze
Dodaj komentarz »
A co do przywitania...
konwaliaa23 (wyślij pw), 2012-07-31 15:40:55 | odpowiedz | zgłoś
To Kiedis najlepszy w tym nie jest najwidoczniej, Flea wziął to na swoje barki i było ok.
Koncert
konwaliaa23 (wyślij pw), 2012-07-31 15:38:25 | odpowiedz | zgłoś
Otóż szłam na koncert z bardzo wielkim dystansem, nie słuchając ich już od dłuższego czasu. Z pierwszych płyt dużo nie było, oprócz Higher Ground. Z BSSM już parę rzeczy się znalazło. Dla mnie mało, ale nie było źle. Generalnie koncert jak dla mnie świetny, zaskoczył mnie. Ale zawsze ktoś będzie narzekać, zamiast iść słuchać rzeczy, które lubi, to pieprzy farmazony w temacie nie dotyczącym jego zainteresowań. Oczywiście, nie brakowało fanów czekających tylko na Cali, a wybałuszających oczy na Sir Psycho, bo co to jest w ogóle (najlepiej by było dla nich jakby zagrali 20 razy Cali i poszli). Z IWY tylko 3 kawałki co dla mnie jest wielkim plusem, bo płyta jest słaba. Wracając do fanów no to było różnie. Gówniarze jak się okazało, nie oznaczają ludzi, którzy myślą, że RHCP zaczęło nagrywać w '99, bo dwie laski obok mnie w koszulkach RHCP, nie dzieciary, nie ogarniały w sumie nic z tego koncertu, oprócz 2-3 najbardziej znanych kawałków, a chłopak z drugiej strony, wyglądający na maks 18 - ogarniał.
Jak było?
otopraw (gość, IP: 83.9.149.*), 2012-07-30 19:17:33 | odpowiedz | zgłoś
Przywitał się chociaż, czy znów wymamrotał "I think we've never played here" i to tyle + 20-minutowa próba na koniec setu? I pewnie nic z BSSM, ale co tam, z tego co widzę to fani od Californication w najlepszym wypadku. Zjadania własnego ogona i pchania się w ramiona popu żenujący ciąg dalszy. To był wielki zespół. Był. A najgorsze jest to, że ludzie są w stanie podniecać się ich przeciętnym "szoł". Z drugami z kapeli uleciał ogień. Zostało tylko trwanie i memłanie.
re: Jak było?
uplift
uplift (wyślij pw), 2012-07-30 22:48:17 | odpowiedz | zgłoś
W porównaniu z debiutem, bloodsugar to nieciekawy koniec psychedelic sexfunk from heaven..

Materiały dotyczące zespołów