zaloguj się | nie masz konta?! zarejestruj się! | po co?
rockmetal.pl - rock i metal po polsku niedziela, 28 kwietnia 2024

Judas Priest na "Metal Hammer Festival" bez Downinga

20.04.2011 14:15  autor: Verghityax, źródło: judaspriest.com

Wbrew wcześniejszym zapowiedziom brytyjscy tytani heavy metalu, grupa Judas Priest, nie pojawią się w sierpniu na polskim "Metal Hammer Festival" w swym klasycznym, długo wyczekiwanym składzie.

Zgodnie z oświadczeniem opublikowanym na oficjalnej stronie zespołu, gitarzysta K.K. Downing odszedł na emeryturę, rezygnując tym samym z uczestnictwa w pożegnalnej "Epitaph World Tour". Zastąpi go 31-letni Brytyjczyk - Richie Faulkner - na co dzień udzielający się w kapeli Lauren Harris, córki Steve'a Harrisa z Iron Maiden.

K.K. Downing był jednym z najwcześniejszych członków formacji - w czasach, gdy grupą dowodził jeszcze Al Atkins, przed pojawieniem się Roba Halforda, Glenna Tiptona czy Iana Hilla. Wystąpił na 16 albumach studyjnych i 10 wydawnictwach koncertowych.

Tagi: Judas Priest
Komentarze
Dodaj komentarz »
Glenn Tipton
JP6 (gość, IP: 83.4.31.*), 2011-04-21 10:24:43 | odpowiedz | zgłoś
No szkoda, w końcu założyciel, ale Downing to nie Blackmore, jak ten odszedł w środku ostatniej trasy w klasycznym składzie to faktycznie był koniec świata! Wg mnie większą tragedią byłaby rezygnacja Glenna Tiptona (13 miejsce listy "100 najlepszych gitarzystów heavy metalowych wrzechczasów" wg.Guitar World), nie mówiąc o rezygnacji Roba.
to się nie liczy
Krasnal Adamu
Krasnal Adamu (wyślij pw), 2011-04-20 17:28:15 | odpowiedz | zgłoś
W takim razie ta trasa pożegnalna się nie liczy - muszą grać dalej ;P

A może właśnie chodzi o to, że K.K. nie lubi pożegnań? ;)
Szkoda!
starbreaker (wyślij pw), 2011-04-20 16:29:46 | odpowiedz | zgłoś
No nie, chyba jakieś fatum ciąży we Polsce nad JP - najpierw kwiecień 2005 i wiadoma sytuacja, i teraz ten jeden jedyny raz kiedy jest możliwość obejrzenia ich w klasycznym składzie a tu taka absurdalna wiadomość! To już prędzej bym się spodziewał porwania K.K. przez UFO!! O co znowu oni się tam pokłócili, na miłość boską??
Kurcze, miałem szczęście że chociaż raz ich widziałem w klasycznym składzie na Graspop Metal Meeting w 2008.
re: Szkoda!
glassprison (gość, IP: 62.141.192.*), 2011-04-21 09:24:10 | odpowiedz | zgłoś
hehe też wtedy ich tam widziałem, także dobre tyle ale absurdalne jest to, ze caly czas pisał na swojej stronce że nie może doczekać się tej trasy i spotkań z jego fanami a tutaj jednak zonk. Podobno w ostatnim czasie trochę zbzikował na punkcie...pól golfowych.. jeżeli się okaże że to nie kasa a ani zdrowie były powodem jego odejścia a jakiś golf to tracę szacunek dla gościa
Nie no to chyba jakieś jaja są...
glassprison (gość, IP: 62.141.192.*), 2011-04-20 14:41:21 | odpowiedz | zgłoś
tak się nie robi.. no ale cóż prawda jest taka że gdyby ogłosili to przed trasą to bileciki by tak się dobrze nie sprzedawały. Draństwo i tyle. Takie posunięcię nie jest w porządku. Po drugie założę się o dobry trunek że ta cała pożegnalna trasa to istny pic na wodę. Tak samo jak Kiss się żegnali z 10 lat i wracali, Ozzy też miał kończyć nie raz a najgłośniej było o tym podczas pożegnalnej rzekomo trasy No more tours.... ehh szkoda gadać. To samo będzie z Judas Priest i Scorpions co się rzekomo zegnają a prawda jest taka że chodziło tylko o kasę żeby zapełnić obiekty bo żegnać się będą 10 lat i w międzyczasie wydadzą z dwie płyty... Zobaczycie, że tak będzie. A nawiązując do dzisiejszej szopki z jego odejściem to już nie mogli dać kogoś lepszego tylko wioślarza od Lauren Harris???!!! no przecież to jakaś poruta już jest. Niech najlepiej napiszą, że Halford też odchodzi a zastąpi go Tim Owens...
re: Nie no to chyba jakieś jaja są...
Verghityax (wyślij pw), 2011-04-20 14:56:58 | odpowiedz | zgłoś
Też uważam, że to bardzo niefajne zagranie, kiedy tyle biletów na pożegnalne koncerty Judasów już sprzedane, ale o Owensa na wokalu akurat bym się nie obraził.
re: Nie no to chyba jakieś jaja są...
glassprison (gość, IP: 62.141.192.*), 2011-04-20 15:14:07 | odpowiedz | zgłoś
Nie no ja akurat na Owensa także bym się nie obraził, tylko nie takie jest przesłanie tej trasy. Mieliśmy zobaczyć Judas Priest w klasycznym składzie po raz ostatni i też ludzie dlatego przede wszystkim kupili bilety na tą okoliczność, w tym ja i to nie tylko na jeden ich koncert w Europie... a dostajemy coś innego w zamian i to w takim momencie. Już mógł zagrac tą trasę i wtedy odejśc sobie spokojnie na emeryturę, a jeżeli już jest tak jak jest to na litość nie można było kogoś innego w zastępstwie znaleźć niz tego pajaca od Lauren?!
re: Nie no to chyba jakieś jaja są...
Hurricane2000 (gość, IP: 83.24.188.*), 2011-04-20 15:25:17 | odpowiedz | zgłoś
Bez przesady. Wątpię, żeby z powodu nieobecności Downinga sprzedano mniej biletów. Każdy chce zobaczyć zespół na pożegnalnej trasie, z nim czy bez niego.

A co do nieodchodzenia na emeryturę różnych zespołów, wbrew wcześniejszym zapowiedziom - co w tym takiego złego?
re: Nie no to chyba jakieś jaja są...
glassprison (gość, IP: 62.141.192.*), 2011-04-20 15:44:26 | odpowiedz | zgłoś
No właśnie... tak jak napisałeś, ludzie chcą zobaczyć zespół i to ten w klasycznym składzie, a kto stanowi zespół? ludzie! Była okazja zobaczyć Judas Priest po raz ostatni w klasycznym składzie właśnie z Downingiem jako jednym z założycieli. Jeżeli kogoś brakuje i to w takich okolicznościach to boli. Mi to akurat wisi bo widziałem już ich wiele razy ale nie ukrywam, że na pewno wielu z nas nie tak wyobrażało sobie pożegnalny koncert czyli bez Downinga. I nie pisz bzdur że nie ma to wpływu na sprzedaż biletów bo ma! wyobraź sobie że w ubiegłym roku przed AC/DC ogłasiliby że odchodzi Angus Young. Ciekawe czy sprzedali by tyle wejściówek na Bemowie... sam sobie odpowiedz...

A jeśli chodzi o odchodzenie na emeryturę, które przeciąga się w nieskończoność to o tyle jest to nie fair, że jest to zwyczajne robienie z ludzi idiotów! chodzi o kasę, żeby koncerty dobrze się sprzedały, po czym oni wracają i znów mówią że chcą odejść, kolejna trasa i tak w kółko. Chwyt marketingowy i komercja co nie wpisuje się w fundamenty nurtu i po prostu bazuje na ludzkiej naiwności. To jest dobre dla gasnących gwiazdek popowych ale nie Judas Priest czy Scorpions
re: Nie no to chyba jakieś jaja są...
Hurricane2000 (gość, IP: 83.24.188.*), 2011-04-20 16:59:53 | odpowiedz | zgłoś
Lepiej w takim składzie po raz ostatni, niż wcale.

Porównanie z Angusem, będącym prawdziwą wizytówką zespołu jest trochę bez sensu... bo w JP nadal mamy Halforda i Tiptona, nie odchodzi tu ktoś, kto jest niezastąpiony. Niemniej jednak - żeby było jasne - wielka szkoda, że tak się stało. Mieli też nagrywać album, nie wiem, jak teraz to będzie wyglądało. Ale wątpię, żeby z tego powodu znacząco miała spaść sprzedaż wejściówek, biorąc pod uwagę, że to trasa pożegnalna. Każdy zainteresowany i tak się wybierze.

Wiele zespołów na takiej trasie uświadamia sobie, że jeszcze nie warto kończyć. Czasem wychodzi też z takich powrotów premierowy materiał. Jeżeli ma to być chwyt marketingowy, a w wielu przypadkach rzeczywiście jest, to i tak oznacza zmierzch zespołów. Następnym razem niekoniecznie każdy się na to nabierze. I nie wiem, czemu wspominasz Scorpions? Jestem ich fanem i nic mi nie wiadomo, żeby mieli oszukiwać fanów w tej kwestii - trasa pożegnalna trwa, po prostu...
« Nowsze
1