- Koncerty
- terminy koncertów
- galeria zdjęć
- relacje z koncertów
- Wieści
- wieści muzyczne
- kocioł
- dodaj wieść
- Płyty
- recenzje płyt
- zapowiedzi premier
- Wywiady
- wywiady
- Ogłoszenia
- ogłoszenia drobne
- dodaj ogłoszenie
- Zobacz
- wywiady
- forum
- linki
- rekomenduj muzykę
- korozja
- sondy - archiwum
- Redakcja
- o nas
- szukamy pomocników
- reklama
- polityka cookies
- kontakt
- Konto
- zaloguj się
- załóż konto
- po co?
recenzja: My Dying Bride "34.788%... complete"
...I stało się to, czego obawiali się najwytrwalsi w pławieniu się w romantycznych krajobrazach, kreowanych przez najinteligentniejszą kapelę metalową tego upadającego stulecia. My Dying Bride nagrali płytę z użyciem sampli i sekwencerów...
Rozwój muzyki tej wyjątkowej grupy jest już od ostatnich dwóch płyt lekkim szokiem dla fana, zakorzenionego w "Turn Loose The Swans". Teraz ma on jeszcze bardziej ciężkostrawny, lecz jakże dojrzaly owoc, do delektowania się. Sam tytuł i okładka (znów dzieła Aarona), pozwalają wkraść się podejrzeniu o "zmodernizowanie się" i istotnie, nieodzowne wydawałoby się skrzypce, zastąpiono po odejściu Martina wspaniałymi klawiszami, wplecionymi w nieco inne brzmienie. Nie znaczy to, że plyta ta nie ma "kopa", w końcu wyprodukował ją Mags wraz z Calvinem, jednak szukający na "34.788%..." death metalu bedą zawiedzeni.
Po parokrotnym wysłuchaniu i ten zanurzony w swym łabędzim jeziorze słuchacz odkryje, że pomimo iż niekiedy odbieramy obrazy tworzone muzyką grupy jako fotografie, a nie doskonałe malowidła starych mistrzów, to jednak ta prawie godzina muzyki może być tylko dziełem wcale nie tak ponurych Anglików. Nadworny poeta wszystkich w mroku zwątpienia zatopionych odrzucił swe rzemiosło, by stworzyć liryki tak pełne intensywnej realności, że znow opuszczamy ten kruchy świat w majaki ("Heroin Chic") lub dziwne asocjacje ("Base Level Erotica"). "Stary" styl poezji dla martwych oczu posiada jeszcze otwierająca suita "The Whore...", czy "Der Ueberlebende" (pomimo tytułu nie wykorzystano tej specyficznej "brutalności" języka niemieckiego).
Celem twórczości kapeli nie wydaje się już być tylko bycie wielkimi, tragicznymi i romantycznymi, wydaje się, że grupa ten cel już osiągnęła w swoim stylu, który potrafi uwolnić się od owego patosu, by utonąć jednak w objęciach mojej umierającej narzeczonej...
Nie wiadomo ile czasu nam jeszcze zostało, by też się o tym przekonać, wszak nieco ponad 34% już minęło...
Jak wyszedł ten wyżej zrecenzowany album muszę przyznać, że nie goniłem za ich newsami (MDB) i tylko zobaczyłem reklamę wydawniczą w jakimś czasopiśmie. Płytę przelotnie (czyt. wyrywkowo) przesłuchałem jakoś później w Empiku - w 2000 r. Pamiętam, że zwróciły moją uwagę te takie jakby post rockowe i jednocześnie progresywne kolaże gitarowe z zabarwieniami rocka gotyckiego lat 80 okraszone oczywiście też tymi typowymi doom'owymi zagrywkami na "elektrycznych, sfuzowanych sześciostrunach".
Teraz właśnie słucham, uświadamiam sobie jak dobry jest warsztat muzyków na tej płycie i ciekawa kreatywność artystyczna.
No cóz frontmen nigdy nie ukrywał, że lubił zespół Swans, więc inspiracje skąś sie musiały wziąć. Ja nie ukrywam, iż na tamte czasy bałem się zespołów, które zbytnio uciekały od swojej pierwotnej, macierzystej stylistyki i zaczeły diametralnie odbiegać od już utartego stylu w poszukiwaniu drogi twórczej a niekiedy kierując się mainstream'em czy modą. Dlatego takie zespoły jak MDB, Paradise Lost, The Gathering, czy nawet Therion w późniejszym czasie (owszem lubie ich te klimaty symfoniczno, klasyczne ale dopiero z czasem to doceniłem, ale nie wszystko), które przecież nagrały sporo ciekawych albumów, bywało że wzbudzały i mogły wzbudzać u mnie wątpliwości, czy aby napewno jest to muzyka dla mnie.
Stąd może powód nie docenienia tego albumu.
Natomiast z Paradajsami, doceniając np. świetny "Symbol of Life", mam odwrotnie i cieszę się bardzo z powrotu do (prawie) korzeni, bo po prostu robią znowu to, w czym są najlepsi.
Materiały dotyczące zespołu
Najchętniej czytane recenzje
Lubisz tę plytę? Zobacz recenzje
Anathema "Judgement"
- autor: Raf
- autor: Margaret
- autor: Adam "Tool" Ulecha
Moonspell "Wolfheart"
- autor: Pablo
- autor: szalony KaPelusznik
Opeth "Blackwater Park"
- autor: Zbyszek "Mars" Miszewski
- autor: Michu
- autor: Margaret
- autor: Arhaathu