zaloguj się | nie masz konta?! zarejestruj się! | po co?
rockmetal.pl - rock i metal po polsku sobota, 4 maja 2024

Wokalista Satyricon chory na raka

6.10.2015 10:29  autor: Verghityax, źródło: loudnow.net

Wokalista blackmetalowej grupy Satyricon, Sigurd Wongraven, poinformował, że zdiagnozowano u niego guza mózgu. Wiadomością tą muzyk podzielił się za pośrednictwem swego profilu na Instagramie.

Satyricon, Warszawa 21.04.2015, fot. Ewelina Eliasz
Satyricon, Warszawa 21.04.2015, fot. Ewelina Eliasz

W oświadczeniu Satyra czytamy: "Wracam do domu. Osiem dni temu stan mojego zdrowia gwałtownie się pogorszył i zostałem przewieziony do szpitala. Rezonans magnetyczny wykazał, że w mojej głowie znajduje się pasażer na gapę. Najprawdopodobniej jest on łagodny. Mogę z nim żyć tak długo, dopóki nie zacznie się rozrastać. Proces jego usunięcia jest niezwykle skomplikowany i zabieg ten byłby uzasadniony jedynie w przypadku, gdy guz osiągnąłby rozmiar zagrażający mojemu życiu.

Każdy z nas dostaje w życiu swoje rozdanie i to okazało się jedną z moich kart. Na świecie jest tak wielu ludzi, którzy muszą borykać ze znacznie gorszymi rzeczami, że nie będę się nad sobą użalał. Mam wspaniałą rodzinę, mnóstwo przyjaciół, Satyricon, Wongraven Wines oraz ludzi, którzy wspierają moje dokonania.

Najbliższe dwa tygodnie mam zamiar spędzić na odzyskiwaniu sił, a potem wrócę do pisania nowego materiału na kolejny album Satyricon".

Tagi: Satyricon
Komentarze
Dodaj komentarz »
re: Wokalista Satyricon chory na raka
Przemo667
Przemo667 (wyślij pw), 2015-10-06 11:52:08 | odpowiedz | zgłoś
Jeżeli to guz łagodny to nie rak!! Więc tytuł artykułu nieco błędny.
re: Wokalista Satyricon chory na raka
Nekromantikk (gość, IP: 178.21.136.*), 2015-10-06 11:36:03 | odpowiedz | zgłoś
No to kurwa pięknie...:( Nie chcę źle wróżyć, ale z Chuckiem też na początku miało być do przodu.
re: Wokalista Satyricon chory na raka
Averkill (gość, IP: 91.234.130.*), 2015-10-06 21:20:26 | odpowiedz | zgłoś
No... Chucka to naprawdę szkoda. Nie dość, że wirtuoz to jeszcze autentyczny człowiek. Z powodu tego właśnie człowieczeństwa miał problemy z prawdziwą i zasłużoną sławą za życia. Dla mnie jego śmierć to również koniec pewnego etapu w moim życiu "muzycznym". Ave Chuck! Drugiego takiego nie będzie. Myślę, że gdyby Schuldiner tworzył na fortepianie historia muzyki splasowała by go coś powyżej Chopina.
re: Wokalista Satyricon chory na raka
Wolrad
Wolrad (wyślij pw), 2015-10-06 21:58:11 | odpowiedz | zgłoś
Bez przesady. Chopin to najważniejszy kompozytor fortepianowy oraz wirtuoz. Chuck to wirtuoz i ważny kompozytor metalowy, ale nie ten najważniejszy. Chyba, że ograniczymy tylko do death metalu, bo inaczej kilku większych w metalu by się znalazło.
re: Wokalista Satyricon chory na raka
minus
minus (wyślij pw), 2015-10-07 07:41:57 | odpowiedz | zgłoś
Chuck nie był wcale taki święty.
re: Wokalista Satyricon chory na raka
Bredzisław (gość, IP: 79.185.198.*), 2015-10-07 18:19:04 | odpowiedz | zgłoś
a gdyby babcia miała wąsy to by dziadkiem została.
re: Wokalista Satyricon chory na raka
hipotetyk (gość, IP: 83.15.253.*), 2015-10-09 08:29:12 | odpowiedz | zgłoś
To nie brednie, bo gdyby w czasach Chopina był metal, to by sobie fortepianem głowy nie zawracał. Co do tego chyba nie masz wątpliwości?
re: Wokalista Satyricon chory na raka
Wolrad
Wolrad (wyślij pw), 2015-10-09 10:18:11 | odpowiedz | zgłoś
Nie wiadomo kim Chopin teraz by został. Może by wcale nie grał? Wtedy była moda na fortepian, jego ojciec był pedagogiem. Chopin był cudownym dzieckiem, już jako dziecko miał wysokie carskie stypendium, nazwijmy je 'naukowe'.

Weź pod uwagę, ze tzw muzyka poważna ma się obecnie bardzo dobrze, jest wielu wybitnych kompozytorów. Sam znam kilka osób po Akademiach Muzycznych, które świetnie grają klasykę na fortepianie lub skrzypcach. Chopin znalazłby dla siebie miejsce w tej branży.

Ale złóżmy, że Chopin jest teraz rockmanem. Byłby trochę niespokojnym duchem, dodatkowo schorowany. Liczne romanse zapewniłyby mu popularność w mediach.

Byłby mesjaszem rocka. Jakimś połączeniem Roberta Frippa, Rogera Watersa, Stevena Wilsona, a może raczej Jamesa Hetfielda, Grega Mackintosha, Johana Edlunda i Chucka.

Na pewno byłby wirtuozem tej klasy co David Gilmour i Petrucci.
A po śmierci byłby ikoną jak Cobain :)
re: Wokalista Satyricon chory na raka
Stary uj (gość, IP: 78.8.232.*), 2015-10-09 16:26:28 | odpowiedz | zgłoś
...albo by nie dożył momentu, który przyniósłby mu sławę. Zaćpał by się chopina na amen i taki byłby z niego rockmen.
re: Wokalista Satyricon chory na raka
Wolrad
Wolrad (wyślij pw), 2015-10-10 22:30:42 | odpowiedz | zgłoś
Udany tekst :) Ale bez tego krótko żył.